Witam Was serdecznie po tej długiej rozłące!
Niestety totalnie nie miałam czasu się tutaj spowiadać, po 8h przy kompie nie chce mi się dalej siedzieć.
Szybko podsumowując ten okres: 2 tyg po wyrwaniu zęba nie mogłam chodzić na siłkę i diety raczej nie trzymałam. Jadłam zdrowo ale zazwyczaj nie liczyłam tego. Miałam chwilowe załamanie i chciałam
siłkę w p***u rzucić no ale całe szczęście po tygodniu jakoś to minęło i mam stosunek taki jak wcześniej - czyli chodź bo musisz, bez tego będzie jeszcze gorzej. Od 3 tyg jestem z powrotem na siłce i siła idzie do przodu. A jednak zalałam się. Zalałam się i to widać po wadze, po obwodach i po zdjęciach. Nie wiem, czy to kwestia za dużych kcal, w zeszłym roku czy 1,5 roku temu jak robiłam pierwszą "masę" to też się w ciul zalałam pomimo uwaga 2200 kcal i czystej michy. Może jednak za dużo mi te 2200 kcal w DNT i 2400 w DT?
Poniżej moje nieszczęsne foty i wymiary:
Dzisiaj:
dla porównania 15.04.2016:
Nadal trzymam się tej rozpiski, w DT dochodzi 50ww okołotreningowo: