We wtorek w mediach pojawiła się informacja, że jednym z następnych rywali Tomasza Adamka będzie Andrzej Gołota. Starszy z polskich bokserów nie daje jednak młodszemu większych szans w tym starciu. W wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu" Gołota mówi wprost o tym, co sądzi o pomyśle Adamka.
- Adamek po prostu zwariował. Musi się czuć strasznie mocny, skoro decyduje się wchodzić ze mną do ringu. Ja bym na jego miejscu się zastanowił. Ale to ja. Widocznie on jest bardziej nieustraszony, w końcu to mistrz świata - ironizuje Gołota.
- Jego waga, junior ciężka, w zawodowym boksie nic nie znaczy. Zupełnie nikt o niej nie słyszał dopóki nie pojawił się Roy Jones Junior a później Antonio Tarver. Dla Adamka to i tak sukces, że jacyś ludzie przychodzą na jego walkę. A jak ja stanę w drugim narożniku, to przyjdzie ich jeszcze trochę więcej, mam nadzieję - kontunuuje niedoszły polski mistrz świata wagi ciężkiej.
Zapytany czemu w ogóle zgodził się na walkę z Tomaszem Adamkiem, odpowiedział równie mocną ironią.
- To trochę jak policzek dla boksera wagi ciężkiej, kiedy jakieś dziecko proponuje mu walkę. Gdybym odmówił, miałbym plamę na honorze - stwierdził Andrzej Gołota zaznaczając jednak, że poświęci dwa miesiące czasu na treningi przed walką.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym"
źródło: onet.pl
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html