///PROJEKT MASA 2 - SZTYWNY91///**Team Panda**

Antos098

pogubił się przy wiązaniu,
dłoń, która trzyma podchwytem próbował związać tak samo jak tą nachwytową, a przecież to odwrócony chwyt Sztywny - wiąż paski na nachwycie, nie jest to ciężar aż tak duży byś musiał stosować chwyt przemienny. Paski wiążemy dołem, ma być ciasno. Jak już jest ciasno to dodatkowo dokręcasz gryf sztangi nadgarstkiem by mieć pewność, że pasek mocno się zacisnął na nadgarstku i nie puści. Palce tego nie utrzymają.

Wiosło fajnie, ale ciężar za mały. Paski i do roboty

I za tydzień powinno wejść bez problemów.

Powiem, że te wiązanie to masakra, chyba będę musiał na "sucho" nauczyć się tej techniki, jednak w pon. będę to robił w domu na cienkim 8 kilowym gryfie i myslę, że paski będą zbędne(i tak ich przy sobie nie mam). A przechwyt już przy 130kg stosuję bo po prostu dłonie nie daja rady.

Bo nie masz magnezji; spoko paski mogą (i powinny) być w takim układzie, tylko rób nachwyt. I dobrze je zawiąż. Podsumowanie wrzucę jak zawsze wieczorem

Mnie to wcale nie dziwi, szczerze pisząc.
Przy 6 seriach wiosłach i jedynie 4 czy 5 MC nie oczekuj od swoich dłoni, że będą wytrzymałe. Porządny trening grzbietu zawsze z biegiem czasu daje bardzo silny chwyt. Są ludzie co trenują 8lat robiąc te kilka serii i mc i wiosła i 140kg wypada im z rąk, o dziwo przy paskach - chciałbyś do nich dołączyć?

W mc paradoksalnie jest łatwiej utrzymać więcej kg ze względu na charakter ruchu. W wiośle i szrugasach masz dynamiczne ruchy bez deadstartu, także dopiero to jest tak naprawdę wyzwaniem. Szczerze powiedziawszy poleciłbym Ci zamek i magnezję, ale nie można... Możemy ewentualnie dodać coś stricte na przedramię, czyli np podciąganie/zwisanie na ręczniku

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2013-03-30 13:55:27

Mnie się po po prostu wydaję, że za mało skupiam się na chwycie, a za bardzo na tym by nie było kota itd.
Darek - jak mozesz to skomentuj mi czy pp już lepiej wygląda. Jeszcze taki problem mam, że k****zko mnie wszystko boli. Domsy z treningu na trening trwają coraz dłużej po 3-5 dni. Nie wiem czy do dobry znak, czy kwestia przemęczenia organizmu.

PP fatalnie, ale teraz widać, że nie ma tam pracy biodrem, tylko przysiad + wycisk żołnierski. Wieczorem wszystkiego się dowiesz

trochę z tłuszczem przesadziłem chyba.

24 marca-

PP totalnie spartolone. Robisz przysiad + wyciskanie żołnierskie. Stopy w ogóle się nie odrywają, nie ma wspiecia na palce/podskoku

Reszta ćwiczeń ujdzie.

----
25 plecy

MC- wiesz co z tymi paskami masz robi, powtarzasz te 155 kg.

drążek daj
4p x cc/4p x 7,5kg/max x 17,5kg/max x 10kg/max x cc

Wiosło jednorącz zaczynasz od 25 kg i kończysz na 40 kg.


Szrugsy- prosiłem Cię o sporo większy ciężar. Za tydzień daj 100-120 kg. Niepotrzebnie ciągniesz łapą i rozbisz z tego pulla, to ma być szrugs- łapy proste. Podbródek do obojczyka.

Wyciąg- zwiększ kg

Unoszenie- poszerz trochę chwyt jeszcze i daj stały ciężar 40 kg w 4/5 seriach.


----

26 marzec- piersiowe

Pomki- jak na złość film mi się nie chce wyświetlać, ale jeśli pamięć mnie nie myli (a nie myli), to znowu skopałeś to ćwiczenie- nogi były znowu z tyłu ciała, a nie wywalone w przód. Głębokość z tego co pamiętam była ok.
Na pompkach w najcięższej serii daj 15 kg.


Hantle b. ładnie, nie mam zastrzeżeń- mógłbyś tylko robić bez docisku, czyli "niżej" na górze.
Za tydzień taka sama rampa i docelowa 30 kg, regresy tak samo.


Młotki b. ładnie, ale robimy odwrotną piramidę. Zaczynasz od
18 kg x max
16 max
14 max
12 max
10 max

I łapy powinny być rozwalone.


Myślę, że w modlitewniku możemy zwiększyć do 22,5 albo 25, nie wiem jak możesz dołożyć, ale dołóż ;)

----

Nuki- trening na innej siłowni zazwyczaj jest z dupy, nawet jak nie ćwiczysz na maszynach (a inna maszyna na tę samą partię często narzuca inny tor ruchu albo akcentuje inną jego fazę = inna bajka), to i tak nie jesteś przyzwyczajony, to się dzieje na poziomie podświadomym. Jesteś usprawiedliwiony ;)

Fronty powtórz

Suwnica na innej maszynie jest niemiarodajna, także na swojej siłowni dodaj 20 kg w ostatniej serii.

W dd daj 60 kg

----

Barki 29

W pp ten sam błąd. Tutaj schodzisz zdecydowanie za nisko. Wyjście biodrem ma być nieznaczne, w tył i w dół. Eksplozywnie pchasz dupą do przodu i w górę (najpierw do przodu- coś jakbys robił zarzut) i wybijasz sztangę. Zdecydowanie przeszkadza takiemu wykonaniu trzymanie całych nóg na ziemi. Musisz zacząć podskakiwać :D

70 kg na pp za tydz i 50 kg w regresach na mp.

Arnodlki- nie wyrobiłeś 12 powt, ale i tak progresja, to jest masz skończyć na 18 kg.

Unoszenie przodem- przynajmniej 12 kg na początek.

Wyciskanie wąsko- zabrakło asekuranta, 76 lekkie było. Kończysz za tydzień na 80 kg.


---

Jeśli waga będzie jak do tej pory, to podbijamy kcal.

Dzięki za odpowiedź, nie mam pytań i wątpliwości. Dzisiaj miał być czit dej, no ale jakoś na złość nie miałem apetytu. Rano poszły 2 banany i pół szklanki mleko, potem o 6 do kościółka, śniadanie wielkanocne tzn. parę jajek, kawałęk chleba, kiełbasa jakaś, duzo żurawiny i mięsa trochę, a potem na obiad rosół, trochę ponad paczkę ryżu, dużo mięsa tak z 300-400g. A i ciasto było i żurek, myślę że coś koło 3000kcal jak narazie, jeszcze może coś zjem. Ale powiem szczerze, że od 6 tygodni nie mam ochoty na fast-foody. Dieta, której się trzymam bardzo mi się podoba. Jutro się zmierzę, ale waga może być dopiero po śniadaniu niestety, chyba, że do kumpla skocze. Nie wiem jak u was, ale u mnie śniegu po kolana, więc aeroby bedą ciekawe.