28 marca, 6 tydzień
trening: nogi
Długość treningu: 90minut
1. fronty
6p x 60/4p x 80/1p x 90/1p x 95/5p x 100/4p x 100/12p x 70
2. suwnica wąsko
10p x 100/10p x 120/10p x 140/10p x 160/10p x 180+15p x 135
3. syzyfki + uginanie siedząc
15p x 15 + 15p x ?/15p x 15 + 15p x ?/15p x 15 + 15p x ?/15p x 15 + 15p x ?
4. dzień dobry wąsko
12p x 25/12p x 35/12p x 45/12p x 55/
5a. fotel ginekologiczny z zewnątrz na wewnątrz
3 serie po max x 20p
5b.fotel ginekologiczny z wewnątrz do zewnątrz
3 serie max x 20p
7. łydy siedząc
/12p x 20/12p x 30/12p x 40/12p x 50/8p x 65/
8.łydy stojąc, rózne ustawienie stóp
10p x 160/10p x 160/10p x 160
wrażenia:
Trening na innej siłowni, więc sprzęt inny, inne czucie itd. Powiem tak: średnio poszło, trening dobry w miare, ale nie zayebisty jak 2 poprzednie. Za tydzień w takim razie musze dać z siebie 110 %. Fronty dobrze szły, ale potem coś się we mnie złamało i nie dałem z siebie wszystkiego. Ciężko było ciężar utrzymać, ale dałem radę zrobić te 5 powtórzeń. Za tydzień jak powtórze to na sto procent wejdzie 100 x6-7p. Suwnica chyjowa na tej siłowni i nie cóż wogóle ciężaru, opuszczałem jak najniżej, ale nie dało rady tak jak trzeba, zbyt nachylona do góry jest. Ale na końcu już hardkor był. Syzyfki nawet dobrze, ale uginanie średniawka, bo te maszyny jakieś zza gierka są nie umiałem się usadowic jakoś, dd b. dobrze ale jakoś za lekko niestety, za tydzień muszę dac do pieca. przywodzenie i obwodzenie tragedia, tam to wszystko machało się na boki, ciężar mały, ale starałem się "wczuć" jak najlepiej, by nie zmarnować ćwiczenia. Łydy ok, ale maszyny też tragedia, jak za tydzień będę nuki robił to do lepszej siłowni skocze(w nast. niedziele wracam).
Filmy: Nie wiem czy wrzucać, bo prawie nic nie widać, źle kamerę kładłem i ciemne są strasznie.
dieta: