Swoją przygodę z siłowania zacząłem w Maju, ważyłem wtedy około 72kg, nie posiadałem grama tłuszczu ani mięśni, wystawał mi kręgosłup i zebra, nie było miejsca na moim ciele w którym mógłbym złapać chociaż trochę tłuszczu, wyglądałem fatalnie. W końcu postanowiłem zapisać się na siłownie i zmienić swoją sylwetkę.
Cały czas trzymałem się rygorystycznie diety +250kcal na +, makro to białko 1,8g tłuszcz 2g węgle 4g, stosowałem wszystkie witaminy, omega3, pilnowałem proporcji tłuszczy, stosowałem ashwagande, różaniec oraz pilnowałem snu. Mój trening to FBW 4serie po 12 na duże partie , 3 serie po 12 na małe partie , dodatkowo cały czas od maja intensywnie pływam 3x w tygodniu, są to również wyczerpujące treningi pływackie.
Aktualnie mija 6miesiac, moja obecna waga to 86kg tak wiec +14 kg.
Nie ukrywam, ze jestem strasznie zmęczony już taka ilością jedzenia, nie spodziewałem się , że aż tyle kilogramów mi przyjdzie w tak krótkim czasie. Moja dieta była dopilnowana, zdrowe tłuszcze zdrowe węglowodany i pełnowartościowe białko, nawet razu przez pol roku nie zjadłem nic spoza planu dietetycznego.
Nie podoba mi się mój brzuch , ogólnie mam wrażenie ze nazbierało mi się już bardzo dużo tłuszczu, jak siedzę mam oponkę , jak stoję mogę złapać bez problemu fałdę tłuszczu w prawie każdym miejscu. Nie ćwiczyłem brzucha nigdy ponieważ na forum poradzono mi , ze martwe ciągi siady wystarcza, teraz wiem ze to błąd .
Myślałem , żeby przejść na półroczna rekompozycje odcinając -200kcal, jestem w stanie zmieniać ciężar z treningu na trening wiec może udałoby mi się jednocześnie palić tłuszcz i budować mięśnie ? Boje się redukcji ze nic ze mnie nie zostanie a masowac chyba już nie mam siły sam nie wiem :(