DT Malinka123

Ja się nawet nie zastanawiam kto ćwiczy gdzieś w pobliżu, ale jak teraz pomyślę to zwykle albo mężczyźni a jak jakaś babka jest to wręcz mnie drażni jej obecność z facetami jest fajniej

na początku może się będą dziwić
ale na pewno będą szanować i pomogą jak trzeba )

na początku może się będą dziwić
ale na pewno będą szanować i pomogą jak trzeba )

Patrza bo okaz jestes :) U mnie kompletnie wymieszane, nie widac podzialu. I laski podrzuty olumpijskie robia i na biezni czlapia. Nie lam sie.

Nie przejmuj sie, szybko sie przyzwyczaja, a jak trzeba bedzie to i pomoga. Na mojej bylej silowni bylo podobnie, po prostu rob swoje

Z facetami kobietom się zazwyczaj dobrze ćwiczy. Prędzej się kobieta z kobietą nie dogada niż kobieta z facetem.

Gapią się i wcale nie myślą tego co Ty myślisz że oni myślą:) Zakładam, ze myślą o wiele bardzie prozaiczne rzeczy jak widzą laskę w opiętych gatkach:)
I tez potwierdzam fakt, że faceci są pomocni -i zawsze oddadzą mi łamaną sztangę (towar deficytowy) czy hantle, które chciałabym i wezmą "większe" - a laski nigdy. Mam taką super serię, ze potrzebuję hantle 8 kg i sztangę - laski zawsze jak widzą ze sztanga leży to próbują zabrać - bo przecież nie używam... (w tej sekundzie) - a faceci nie. Teraz już specjalnie idę w te "męskie" rejony, serio - bo u nas w teorii są 2 miejsca z obciążeniem - "babskie" - hantelki do 10 kg i plastikowe sztangi i "męskie" z całym dobrem.



Zmieniony przez - Paatik w dniu 2017-04-03 09:26:11

Zmieniony przez - Paatik w dniu 2017-04-03 09:26:29

Dzięki za słowa otuchy Dobrze się dziś nastroiłam i nie mazałam się przed treningiem Robię swoje. I macie rację, facet kobiecie raczej zawsze pomoże, a laska lasce no różnie to rzeczywiście bywa. Z doświadczenia wiem też, że najlepiej i najbardziej zgodnie pracowało mi się w biurach gdzie byłam jedyną kobietą, więc coś w tym jest.
Micha i trening z dziś wieczorem.
Jutro zobaczymy jak moja dwutygodniowa redukcja wygląda na wadze, z pierwszym tygodniem ubyło 0,7, więc super, ale u mnie waga bardzo chwiejna, będę bardziej patrzyła na cm.


Zmieniony przez - Malinka123 w dniu 2017-04-03 12:08:40

przypomniała mi się taka sytuacja (sory za spam, jak cos:P) na siłce: miałam w planie superserię w której musiałam korzystać z dwóch wyciągów: jeden na górze, drugi na dole i na różnych uchwytach, więc, zeby zaoszczędzić czas używałam obu stron bramy. kiedy dosłownie się odwróciłam i zaczęłam robić drugie ćwiczenie, jakas laska podleciała i zdjęła uchwyt. ja jej mówię, że w sumie to ja go jeszcze używam. a ona: "przecież widzę, że nie". no i go sobie wzięła


Zmieniony przez - kebula w dniu 2017-04-03 14:03:42

No po czymś takim to bym chyba wybuchł. Bezczelna. Nie trawię takich ludzi.