SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

why karate jest nieskuteczne??

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 13247

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 112 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1252
to może ja sie wypowiem. trenuje KK od 1996roku. od zawsze były trzy treningo w tygodniu. 1 kata, 2, techniki, 3, walka. kata ważne było ze względu na to że to sztuka walki a nie sport i dla niektórych ludzi to bardzo ważne jest. mniejsza z tym. techniki może i były monotonne, walenie w powietrze, ale jak ktoś tak pokopie jakieś 200 powtórzenm każdej techniki raz w tygodniu to będzie wiedział po co to jest. nie wierzycie, sami sprawdzcie!!! no i najważniejsze.dwugodzinny trening walki.mało walenia po worku, mało walenia po tarczach.głównie walka bez ochraniaczy,względnie na piszczele.czasami same ręce, czasami same nogi ale zawsze na koniec full jakieś 5-6 walk po 3 minuty.siniaki były zawsze.
mogło by być 3 razy w tygodniu walki. a dlaczego nie ma? bo to sztuka walki.a nie sport walki!!! dlaczego mnisi w shaolin stoją na głowie godzinami,walą w wode, trzymają na rękach i głowie kubki z wodą, trenują kata... bo to jest sztuka walki. i nie ma tego co porównywać z kickboxingiem itp. ja widziałem trening Oyama karate- w tej sekcji to wyglądało tragicznie.zrobili jakieś 30 pompek w ciągu treningu. ja robiłem jakieś 200-300 w kilku seriach.oni na walkach mieli więcej ochraniaczy niż Ci z taekwondo.u nas nic. i dlatego nie można porównywać sztuka sportów walki jednoznacznie. zależy to od trenera, od sekcji, od reguł danej sztuki walki, i wkońcu najważniejsze OD NAS SAMYCH.
bo jeden kolo może ćwiczyć muai tai, kyokushin, krav mage, sambo, i kij wie co jeszcze przez całe swoje życie a dostanie kopy od gościa który ma do tego smykałke. bo nie mówimy tu o przypadkach kiedy taki kolo wygrywa z wszytkimi a z tym jednym najsłabszym akurat przegrał przez przypadek bo taki zdarzyć sie może zawsze.
wiec drodzy panowie i panie nie wazne co trenujemy i gdzie bardzo dużo zależy od nas. sami możemy dawać z siebie więcej by byc the best. i nie chodzi tu tylko o treningi... mam nadzieje że wszyscy mnie zrozumieli :)

osu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 72 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1000
nie wiem czy to takie dobre bez ochraniaczy caly czas. w mojej sekcji jest praktycznie tak samo jak u pana w poprzednim poscie, co najamniej podobnie.
tarcz i walk jest pod dostatkiem.

ps: macie jakas ulubiona technike w walce?

"Jesienią 1862r. wziąłem ośmiu ludzi i najechałem Meksyk" - Geronimo.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 112 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1252
powiem tak: jeśli sie już coś trenuje to zawsze jest jakieś ryzyko np. box - dużo udeżeń na głowe.pomimo rękawic i kasku głowa jest narażona na setki wstrząsów, uderzeń itp, a u nas było tak że stopniowo nowi wchodzili w tajniki walki w full kontakcie.więc był czas na oswojenie się i uodpornienie. a taka odporność BARDZO przydaje się w walce na ulicy. biorąc pod uwagę że w KK nie mamy uderzeń rękami na głowe (tylko nogi) nie jesteśmy dobrze przygotowani w walce do tego co najskuteczniejsze na ulicy. więc mając odporne nogi i tułw śmiało możemy chronić rękami głowę.
nie wiem czy niektórzy zdają sobie sprawę o jakiej odporności mówie - bo to sprawa nie bagatelna. wezmę przykład mojego senseia. nie jestem w stanie kilkoma kopnięciami w nogi czy na korpus zrobić mu cokolwiek, nawet potężne udeżenie nie zablokowane na klate czy na brzuch to zero reakcji z jego strony. dopiero przy dłuższej walce sa one odczuwane.gdyby takie same ciosy i kopnięcia zadać komuś z kickboxingu czy innych sportów to podejrzewan KO, lecz i odwrotnie my mamy słabe głowy (nie mówię tutaj o tym o czym kazdy teraz myśli ;) ) dostalibyśmy kilka gongów od boxera i śpimy :) nie ma sztuki walki ani sportu walki uniwersalnego.

a co do techniki to ja bardzo lubię majgeri na dzieńdobry i mawashigeri na dobranoc :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 2499 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 23442
ale jak ktoś tak pokopie jakieś 200 powtórzenm każdej techniki raz w tygodniu -kopanie w powietrze to teoria.cwiczylem karate i wiem jakie to dawalo efekty w walce.

a sparingi bez ochraniaczy to glupota a nie hardcore.

najslabsze psy najglosniej szczekaja

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 112 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1252
pawelek to Twoje zdanie.szanuje je. dla mnie głupotą jest box. napier... po głowie. prosze wytłumacz mi dlaczego wg ciebie to głupota? ze względu na uderzenia w klate ??
a techniki kopane w powietrze może i to nie to samo co w walce ale swoje też robią a tak jak powiedziałem KK to sztuka walki. kiedyś MasutatsuOyama powiedział że dopiero gdy wykona się jedną technikę ponad 3000 razy można powiedzieć że się ją rozumie. dla mnie to jest bardzo ważne bo ja trenuje nie po to by napierniczać sie ze wszystkimi.to jest moja pasja.
a powiem szczerze że bardzo chętnie bym potrenował w innych sekcjach i różne formy walki od aikido po sambo, krav mage, capoeire nawet.ale czasu mi nie starcza.
każdy robi to co lubi. jak komuś nie pasuje full contakt bez ochraniaczy to są inne kluby, albo może sie z senseiem dogadać. u nas już wprowadził to na czyjąś prośbe.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 2499 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 23442
uwazam ze sparingowanie bez ochraniaczy jest cienkim pomyslem bo mozna zebrac mocne kopniecie w jaja,w zeby jezeli jest to sparing full contactowy.poza tym ma sie duzo siniakow lub krwiakow na piszczelach.

najslabsze psy najglosniej szczekaja

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 112 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1252
a prawda jest taka że w zęby dostałem 3 razy w ciągu kilku ładnych lat i to od jednego gościa. w jaja nigdy nie dostałem i nie widziałem żeby ktoś dostał!!! a na piszczelu siniakiów tez nie miałem. masz troszke inne wyobrażenie. siniaki owszem sa ale nie na piszczelach. głównie na rękach bo na nie sie przyjmuje ciosy i blokuje nimi. no i sporadycznie na klacie.i to jest największe zagrożenie.potężne udeżenia na klate. a reszta to pikuś. no może jeszcze te siniaki na rękach. :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 79 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1514
teodorek SG za prawie 10lat trenów.

Swoją drogą to też pewnie nie od początku mieliście tyle walk ??

Różnica między Pride a MMA jest taka jak między Turniejem Czterech Skoczni a Skokami Narciarskimi.//
www.muajtaj.glt.pl www.kalibra.glt.pl
www.szybciej.glt.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 194 Wiek 33 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 2258
CoQto ale pieprzysz głupoty że tak powiem ja na treningu karate szotokan takie baty dostaje od trenera że wacham się czy iść na następny trening a przecierz karate szotokan niedoprowadza do takich sytłaci full kontakt i co ty na to powiesz he?? spary sa co chwile a jakbym chodził na oyama karate do senseia dyducha to bym dopiero baty dostawał moge ci podać strone do filmików z karate oyama alo kyokushin to zobaczysz to "machanie kończynami" niewiesz co mówić to mów niewyraźnie kolego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 3676 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 22018
Ja ćwicze karate kyokushin od 1 roku. Z całą pewnością zgadzam się, że efekty treningu zależą od trenera. My akurat co trening mamy sparingi. W poniedziałek light contact a w środe i piątek full contact bez ochraniaczy ( ewentualnie coś na ręce i suspensorium ) i nawalamy się ze wszystkimi na sali bez wzglęgu na stopień
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Czy da rade samemu dojść do szpagatu?

Następny temat

kontuzja nadgarstka

WHEY premium