Style chwytane wobec karate są nieskuteczne KheKhe

Trener karate twierdzi, że obrona przed wejściem w nogi i wyniesieniem/obaleniem to pikuś :).

http://www.karateinfo.pl/forum/viewtopic.php?t=495

Co panowie i panie na to?

Hehe, kiedy oni się w końcu nauczą...

obejrzyjcie jeszcze raz walkę z Gomim. To nie była celowa obrona przed wjazdem w nogi. Gracie skracał dystans by wejść w nogi, Gomi wyprowadzał mawachi, to nie było w ogóle "kolano". Chyba miał trafić piszczelem w żebra, bo za wysokie to było raczej na low kicka. A ze Gracie akurat był nisko i blisko...to się tak skonczyło. Ale to nie byla celowa, przecwiczona obrona przed wjazdem w nogi.

"Jeżeli w momencie chwytu za nugi nie mam wejścia w tempo czyli nie kopię kolanem lub nie uderzam kilka nawet razy łokciem w plecy - to jestem dupa a nie karateka!!! "

jemu się wydaje, że zdąży.

I ma rację- wydaje mu się.

A najlepsze w stylach łapanych jest wpajanie chłopcom , że nie istnieje kopnięcie kolanem w twarz pochylającego się człowieka- łapiacego przeciwnika za nogi oraz uderzenie opadającym łokciem w dół czyli w plecy - bo takowe techniki najczęściej nie istnieją w klatkach, ringach bo byłoby w chwilę po walce i wszyscy w momencie chwytu za nogi muszą upadać na plecy hehe niezłe...Jeżeli w momencie chwytu za nugi nie mam wejścia w tempo czyli nie kopię kolanem lub nie uderzam kilka nawet razy łokciem w plecy - to jestem dupa a nie karateka!!!

Łokciem hehe. Kilka razy
Widać, ze nigdy nie próbował przetrenować obrony przed wejściem. Tak jakby ktoś wjeżdzal i przy zlapaniu nog się nagle zatrzymywal .

Nie wydaje mi się to możliwe, ale ja przecież nigdy nie trenowałem karate...

stary, dobry filmik "czarny pas shotokanu vs vzarny pas BJJ" powinien sobie "trener"karate obejrzeć

zapomniałem dodać : nie ma najlepszej sztuki walki. Każda sztuka walki opanowana do perfekcji jest dobra jeżeli doprowadza do rozegrania zasad walki według jej taktyki. Może to byc nawet sztuka walki łyżeczką do herbaty czy długopisem !


To niemalze jak przyznanie sie do winy...nikt kto wie cokolwiek o skutecznosci w zyciu by tak nie powiedzial.Tak mowia tylko reprezentanci slabych styli...

Nie wiecie gdzie mozna nauczyc sie walczyc lyzeczka do herbaty?

Jak mnie irytują tacy ludzie. Jeśli to jest prawdziwy trener, to nie komentuję, bo za duży żal;] A wywrócić człowieka można tylko pewnie przez wejście w nogi, nie? Mylę się czy nie:P?

Przejmować się? Na świecie żyje masa takich ludzi - plotą bzdury aż głowa boli, po polsku, po angielsku i w innych językach. Ich trzeba ignorować. Kto nie wierzy tego odsyłam do komentarzy pod filmami na google video - ostatnio jakiś typ napisał, że w realnej walce od razu atakuje oczy kciukami i gryzie, więc BJJ się nie sprawdzi

"I've trained in San Shou, Shuai Chiao, BJJ, and Judo. The whole problem with this system is that in a real combat situation, I'm going to be the first one scooping my opponents eyes out with my thumbs and chomping on my opponents jugular with my teeth -- really think about it. This system SUCKS for real combat."

Inny spec od krav maga

"Guys, the autor of this video is a sucker. He doesn't know anything about real fights. I'm a policeman since 6 years. Krav Maga saved my a*s a lot of times. SUCKER."

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2007-01-07 11:39:24

Z kolana raczej odpada, bo przy wejściu w nogi ręce raczej początkowo chronią twarz, a jak już się trzyma nogi kolesia to nie wiem jakim cudem miałby użyć tego kolana... 1-2 ciosy łokciem może zdąży zadać, może ten trener 1 ciosem łokcia łamie 10 cegieł na pokazówkach i pewnie kręgosłupy też...

Zanim ten "trener" podniesie ten swoj "opadajacy lokiec" to juz dawno na glebie bedzie