Szacuny
9
Napisanych postów
305
Wiek
43 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
3521
Witam!!! Zniszczony, problemem wielu jest brak akceptacji samego siebie a bez tego wszelkie redukcje bla bla bla idą na marne bo i tak tobie wiecznie bedzie źle. Chcesz wyników to zacznij, ale najpierw od mózgu, nastawienia, psychiki i wyznaczenia celów. Po drugie SFD to jak nazwa wskazuje Forum Dyskusyjne i nie należy tego traktować jak Biblie czy wykaz przykazań.
Weź się w garść i do roboty...
Pozdr...
"Jedyne miejsce, gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik" - Vince Lombardi
"Życie jest jak Miriam: Niby wszystko ładnie, pięknie, a tu h*j"
Szacuny
255
Napisanych postów
13305
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
45257
Widzisz ilu masz kolegów na forum , nikt ciebie nie wyśmiewa , każdy rozumie problem bo pewnie w jakimś stopniu każdy coś takiego w życiu miał , chwile załamania.
Zniszczony naprawde siłownia to nie wszystko.....ja miałem niekiedy taki problem co ty , dość podobny i przez to jak już pisałem straciłem 2 lata kariery sportowej , a już gram 8 lat w piłke , i piłka nożna mnie z tego kryzysu wyprowadziła , bo jak się odchudzałem nie miałem siły biegać , kopać piłki , myśleć....ogólnie masakra i powiedziałem DOŚĆ ! zaczełem jeść to i na co mam ochote wyszedłem z tego wszystkiego , owszem tłuszcz poszedł ale z czasem znowy zaczełem zdrowo jeść i ćwicze trenuje przy moim optymalnym BF i wyglądzie ale za to forma piłkarska i siłowa na siłowni rośnie , przecież jak sobie trenuje z drużyną to nikt nie myśli kto jak wygląda tylko każdy chce spędzić miło wieczór
myśla że dla wielu zapisanie się do jakiegoś klubu sportowego , może być i siłownia to napewno pomoże w wyjściu z redukcji itp, bo przecież jak nie bedziesz miał siły biegać , to będziesz jadł więcej żeby dorównać chłopakom i mieć tą siłe do grania bo na boisku nikt nie ocenia wyglądu tylko jak grasz
pozdrawiam
Zmieniony przez - Rothen w dniu 2006-07-30 12:12:22
Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.
Szacuny
255
Napisanych postów
13305
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
45257
i naprade znajdz sobie panne i jakieś hobby , prace masz szanuj to , i nie gadaj że chcesz rzucać prace dla diety która i tak nie spowoduje że będziesz miał super wyrzeźbione miesnie ,niestety taka natura
Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.
Szacuny
255
Napisanych postów
13305
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
45257
Młode wilki zawsze będą szły przy sobie,
Kochankowie, których nawet śmierć nie rozdzieli,
Tak myśleli chodź rodzice wciąż mówili,
Nie jesteście sobie przeznaczeni,
Ludzie chcieli ich pouczać,
Mówili chłopcze zwolnij trochę,
A on na to ja nie jestem żadnym chłopcem,
Odbijał piłkę , chłopaki są w burdelach,
A ja jestem młodym wilkiem,
Żadnej pracy, żadnej szkoły,
Woleli w pociąg wsiąść,
I jechać tam gdzie poprowadzą tory,
Tygodnie spędzone poza domem,
Namiot nad jeziorem,
Spadające gwiazdy nad morzem,
I tylko jedno życzenie,
By końcu się uwolnić,
Od kontroli starych,
Którzy zawsze muszą plany im s******lić,
W końcu ruszyć w drogę,
Nie spać na peronie,
Gdy ostatni pociąg odwołają,
Jeden przekręt na parkingu był okazją,
Czarny ścigacz,
Uwierzyli, że marzenia właśnie się spełniają,
Od 0 do 100% wilki muszą być wolne,
Zwłaszcza gdy są młode,
Ref. x2
A Ty także bądź takim młodym wilkiem,
Tylko pamiętaj, że życie jest cholernie śliskie,
Jeśli jednemu z was coś złego się stanie,
Drugi da mu wsparcie, miłość, przyjaźń i oddanie
2.
Nie spała całą noc czekając kiedy zadzwoni,
Musiało coś się stać przecież tak nigdy nie robił,
Gdy telefon się odezwał była pełna nadzieii,
Chodź za chwilę całe życie miało w koszmar się zmienić,
To był wyścig, chciał zarobić parę groszy,
Chciał ją jakoś zaskoczyć,
A teraz nie będzie chodził,
Dawał z siebie wszystko,
Ale jednak coś nie wyszło,
Rozpieprzył siebie motor,
I nadzieję na przyszłość,
Pod szpitalem stali inni,
To najbliższe młode wilki,
Skowyt silników oddawał hołd,
Temu co w wyścigu stracił wolność,
On nie umarł jeszcze,
Chociaż dziś zmarła jego młodość,
Myślał, że odejdzie,
Jednak ona została,
Najwierniejsza partnerka z ich wilczego stada,
Niezawyła w miłości,
Milczała też w cierpieniu,
Młode wilki zawsze będą razem iść ku przeznaczeniu,
Ref. x2
A Ty także bądź takim młodym wilkiem,
Tylko pamiętaj, że życie jest cholernie śliskie,
Jeśli jednemu z was coś złego się stanie,
Drugi da mu wsparcie, miłość, przyjaźń i oddanie
Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.
Szacuny
14
Napisanych postów
1377
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
17691
przeszedłem etap rothena: siłownia i dieta mi pomogły (ćpałem i chlałem, obliczanie btw i plany treningowe stały się moim nowym fetyszem, który pomógł mi oderwać się od równi pochyłej)
przeszedłem też etap zniszczonego: w zeszłe wakacje zacząłem się bawić w ckd, z takim skutkiem, że zaskoczony organizm odmówił mi posłuszeństwa, przestałem myśleć, miałem zaniki pamięci i mało nie straciłem roboty
Oba stany są bardzo*****owe. I bardzo powszechne. Dobrze, że chodzisz do lekarzy, ale imo spróbuj na nich wymóc, żeby skierowali cię na terapię a nie tylko farmakologicznie leczyli, bo twoje problemy to zapewne coś więcej niż sfd albo dieta-te rzeczy to symptomy zaburzeń osobowości
(brzmi poważnie, ale to dość powszechna rzecz, jak pocieszając mnie powiedział mi mój psychiatra już podczas drugiej wizyty )
Szacuny
2
Napisanych postów
33
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
741
nie wiem ja już straciłem nadzieje, nawet na to że odrobie to co straciłem, ale to co dzieje się z moja psychiką to masakra nie ma poprostu minuty, żebym nie myslał o tym, że zrobiłem redukcje, że zaszkodziłem sobie tym działaniem - tak bardzo chiałbym żeby to wszytsko nie miało miejsca, zamiast bawic się w diety, mogłem ćwiczyc dla przyjemności jak wcześniej, wtedy czerpałem z tego przyjemnośc i satysfakcję, wogóle wcześniej pracowałem ciężko fizycznie i trenowałem i organizm dawał rady czułem sie świetnie, jadłem dużo i na co miałęm chęć , ale czułem się super
zawsze miałem dużo energii i pogody ducha po redukcji wszytsko straciłem
co do sfd to trochę źle się wyraziłem może pod wpływem emocji gdy pisałem to w piątek- napiszę tak wolałbym nie wiedzieć tego wszytskiego co znalazłem na sfd, kiedyś gdy nie miałem pojęcia o jakichkolwiek dietach, próbowałem się odchudzać i bezskutecznie
pozwólcie, że nie będę podawał swego nicku właściwego- poprostu nie chcę aby ktoś brał mnie za szaleńca