FC Barcelona.

Valdés też poprawia swoje rekordy

W kolejnym sezonie z rzędu, Víctor Valdés demonstruje, że jego forma jest wyśmienita. W 22 spotkaniach wpuścił jedynie 11 goli, co jest jak na razie najlepszym wynikiem w jego karierze.

Piłka nożna jest praktycznie tak samo ważna pod względem strzelania goli co ich traceniu. Barça w tym sezonie pokazuje nam perfekcyjną równowagę pomiędzy tymi dwoma aspektami futbolu. Jak do tej pory zdobyli już 70 goli a stracili zaledwie 11. Dla bramkarza Blaugrana jest to najlepszy wynik odkąd zagościł na stałe w bramce pierwszej jedenastki.

Najlepszy sezon

Valdés skończył 29 lat w styczniu tego roku i mija już siódmy rok, odkąd przywdział koszulkę Barcelony z numerem 1. Z roku na rok stawał się coraz lepszym golkiperem i poprawiał swoje indywidualne statystyki, ale tak dobrych jak obecnie jeszcze nie miał. W porównaniu z poprzednim rokiem, wpuścił dwa gole mniej, z kolei w sezonach 2005/06 czy 06/07 wpuścił ich, aż o siedem więcej.

Regularność

Jego dokładne wyniki w przeciągu ostatnich siedmiu lat po 22 rozegranych spotkaniach to: 15 goli w sezonie 2004/05, 18 w 2005/06 oraz 2006/07, 14 w 2007/08, 16 w sezonie zdobycia trypletu i 13 rok temu. Te cyfry pokazują, ze Víctor prezentuje bardzo stabilną dyspozycję na przestrzeni kilku lat i pewnie zmierza po trzecie z rzędu Trofeo Zamora - czwarte w karierze.

źródło: fcbarcelona.cat / fcbarca.com

Jak poinformował Klub FC Barcelona, Pep Guardiola przedłuży swój kontrakt o rok.

Kilkanaście minut temu, na oficjalnej stronie oraz twitterze, pojawiła się informacja, że trener Barcelony - Pep Guardiola, podpisze nowy kontrakt w ciągu najbliższych dni. Nowa umowa obowiązywać ma rok czasu - do 30 czerwca 2012 roku.

To oznacza, że Mister Barcelony pozostaje wierny swojemu postanowieniu i nie chce odnawiać kontraktu na dłużej niż jeden rok. Przypomnijmy, że podobna sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy po długim czasie i licznych apelach kibiców, były kapitan Barçy zdecydował się na podpisanie nowej umowy.

Josép Guardiola objął posadę trenera pierwszego zespołu w sezonie 2008/09. Od tego czasu wyniósł Barcelonę na zupełnie inny poziom futbolu, co doskonale potwierdza zdobycie ośmiu tytułów w niecałe trzy lata.

Znakomita wiadomosc !

ps
Leo Messi poprowadził Arentyne do zwyciestwa z Portugalia
2-1 , Leo asysta i gol w 90 z rzutu karnego, pokazal tez kilka swietnych akcji, razem grali tez Mascherano i Milito

Zmieniony przez - ResoviakRR w dniu 2011-02-09 23:22:08

Koniec budowy "nowej" La Masíi latem

Jak donosi oficjalna strona FC Barcelony, umieszczając na swojej stronie internetowej oświadczenie, iż prace budowlane "nowego" miasteczka sportowego zostaną zakończone w czerwcu tego roku.
źródło: sport.es


Prace nad budową nowego budynku przebiegają zgodnie z wcześniejszym terminem. Obiekt do użytku ma zostać oddany jeszcze tego lata.

Firma "MCM Renitng", która zarządza budową oszacowała, że łączny koszt inwestycji wyniesie 9 milionów euro, a czas wykonania potrwa 17 miesięcy (zaczęto w grudniu 2009 roku).

Zmieniony przez - Cris Thug w dniu 2011-02-10 17:26:38

Guardiola: Widzę siebie tu jeszcze przez rok, a potem zobaczymy

Pep Guardiola wziął udział w pierwszej konferencji prasowej odkąd oświadczył, że przedłuży swoją umowę z klubem o kolejny rok. Wykorzystał okazję, aby powiedzieć o czynnikach motywujących go do dalszych działań. "Dzień, w którym stracę motywację i siłę, będzie ostatnim", oświadczył.

Na szczęście taki dzień może nadejść najwcześniej za 17 miesięcy. "Chciałbym podziękować klubowi za zaufanie. Postaramy się pracować tak ciężko, jak jest to możliwe. Dołożę wszelkich starań, aby fani byli zadowoleni. Właśnie oni napędzają nas do osiągania korzystnych rezultatów", oznajmił Pep.

Jeszcze jeden rok, ale co potem?

Guardiola oczywiście czuje się lepiej, kiedy już wszystkie sprawy związane z jego umową zostały ustabilizowane. Na Camp Nou pozostanie jeszcze jeden rok, ale czy to oznacza koniec? "Widzę siebie w klubie przez jeszcze jeden rok. Zobaczymy, co będzie potem", powiedział Mister. "Chcę wyciągnąć z tego zespołu jak najwięcej. Dojście do finału Pucharu Króla i dobre wyniki w lidze sprawiły, że nie miałem powodu, aby nie przedłużyć kontraktu na kolejny rok". Pep dodał, że nie zastanawiał się długo nad swoją decyzją oraz, iż wciąż wymaga od siebie jak najwięcej. "Nie chcę spocząć na laurach. Nie ma na świecie lepszego miejsca niż Barcelona, lecz musimy wygrywać".

Plany na przyszłość

Pomimo oświadczenia Guardioli o tym, że pozostaje na Camp Nou, pod znakiem zapytania nadal pozostaje jego odejście z Barcelony. Pep oznajmił, kiedy zrezygnuje z funkcji szkoleniowca Dumy Katalonii. "Kiedy poczuję się niepotrzebny, nie będę miał siły i nie będzie mnie to "kręciło", wtedy powiem sobie: dosyć. Istnieją dwa sposoby odejścia: jeden z nich to zwolnienie, kiedy nie wygrywasz. Drugi to odejście "pokojowe", gdy wiesz, że nadszedł już ten czas. Wszystko kiedyś się musi skończyć". Guardiola dodał również, że "kiedy byłeś w klubie przez cztery lata (tyle lat minie w czerwcu 2012) to bliżej jesteś końca, niż do początku".

Puyol wraca do zdrowia

Pep na koniec wypowiedział się na temat kontuzjowanego kapitana Blaugrany, Carlesa Puyola i jego występie w meczu przeciwko Gijón. "Jest z nim coraz lepiej, lecz jeżeli poprosicie go o wzmożony wysiłek, kontuzja się pogorszy. Jego stan się poprawia, jednak jeszcze nie jest w stanie tolerować dużego wysiłku. Wszystko zmierza w dobrym kierunku", zakończył.

źródło: fcbarcelona.com / fcbarca.com

Sporting Gijon - FC BARCELONA 1-1

1-0 Barral 16'
1-1 Villa 80' (Messi)

wymeczony remis, dobre jedynie to ze 1pkt zainkasowany a nie 0
ciekawe czy Real jutro znów przybije ,,piątke'' i zmniejszy dystans do 5 pkt

teraz : LM i Arsenal

Zmieniony przez - ResoviakRR w dniu 2011-02-12 21:55:51

Sporting Gijon 1:1 FC Barcelona
16' Barral 1:0
80' Villa 1:1

Real raczej nie przepuści takiej okazji. Kolejny dowód na to, że Barcelona wcale nie jest nieosiągalna.

Słaby mecz, wymęczony punkt. Kibice z Gijon podłapali motyw z wrzucaniem piłek w końcówce, jak w Pampelunie w meczu z Madrytem. Głupota.

Co jak co, ale narazie widac przepaść pomiędzy Pedro a Afellayem w druzynie. Afellay bidulka stał na pozycji Alvesa prawie całe 45 minut, po wejsciu Pedro odrazu ożywienie .No nic dobra passa kiedys sie konczy, 5pkt przewagi to i tak bardzo duzo. A kazdy widział po wpadce z Herculesem jak gralismy w lidze,wiec mam nadzieje ze tym razem chłopaki znów wyciągną wnioski

Może i dobrze,że meczu nie oglądałem Szkoda straconych pkt...