Cóż moge powiedzieć, nogi nie niosą już tak jak kiedyś, wytrzymałość nie ta, kolka złapała mnie po 2 podejsciu, przy 4 mięsnie zaczeły strasznie słabnąć. Fakt nie mam takiej styczności z rugby jak chłopaki z Lublina, ale mam nadzieje ze pod koniec zgrupowania będe chociaż bardziej sprawny. Jak to powiedziała kiedyś moja nauczycielka od biologii- zdolności niewykorzystywane zanikają, ja przynajmniej się ciesze ze byłem jednym z dżentelmenów grającym w sport dla chuliganów.
"W człowieku toczy się walka tego, co godne pochwały, z tym, co zasługuje na naganę..."
Dziennik:
http://www.sfd.pl/temat681966/