mavika / redukcja i kształtowanie

"zaczyna sie zabawa "

dobrze powiedziane

a wiesz mavika, ja uważam, że flakowatość potreningowa oznacza, że człowiek solidnie przepracował czas na siłowni

jak chcesz sobie zobaczyć, jak można sie niemiłosiernie stargać, to zapraszam do lektury 5-dniowego dziennika treningowego Martuccy i mojego -> https://www.sfd.pl/-t617845.html 

O w mordę strach się bać po przeczytaniu waszego "zarżnięcia"

Ja sobie zdaję sprawę że moja kondycja jest delikatnie mówiąc daleka od Waszej, ale zastanawiam się czy powinnam się tak czuć? Przecież jak mi do poniedziałku nie przejdzie to odwalę trening na odwal się i bez sensu...Po obwodach czułam się ok, ale po rowerku...20 min i masakra, a powinno być 30...Proszę, doradźcie coś bo dziś łatwiej mnie zapytać co mnie NIE boli...

Dzisiejsze jedzonko:
śniadanie: 5 łyżek płatków osiano-żytnich i 2 łyżki otrąb z 300ml mleka 0,5%, jabłko i mandarynka, 2 łyżki płatków migdałowych

obiad: 250 g wątróbki z kurczaka duszona na łyżeczce oliwy z cebulą i pomidorami, 60 g makaronu pełnoziarnistego, surówka z marchewki z łyżeczką oliwy.

kolacja: 250g twarogu chudego z łyżką oliwy lub sezamu lub orzechów, może jakiś ogórek



Na jutro:
śniadanie jak dziś, ale 250ml mleka

obiad: zupa z mięsa mielonego (200g piersi, pół puszki fasoli czerwonej, 3 łyżki kukurydzy, cebula, pieczarki, pomidory)

kolacja: twarożek President ze szczypiorkiem, orzechy 20g

Spokojnie Z czasem będzie lepiej,ja też dopiero zaczynam (moje ciężary są bardzo "imponujące" ) i szczerze mówiąc po pierwszym treningu było fatalnie , chwila na orbitreku a mi serducho waliło jak oszalałe nie mówiąc już o tym, że następnego dnia czułam mięśnie o których istnieniu nie miałam pojęcia teraz zakwasy są, ale już dużo mniejsze i przy takim samym tempie jak wczesniej moge sobie maszerować na orbitreku bez klopotu

Co do jedzonka to się wypowiadać nie będę bo jeszcze wprawnego oka nie mam

mavika, do poniedziałku spokojnie Ci przejdzie
jeśli nie dajesz rady robić 30 minut, 20 też jest dobrze. Daj organizmowi czas na przywyknięcie do reżimu treningowego

Wg mnie powinnaś jeść co 2,5-3 h a nie 3-4
A jeśli chodzi o kondycje to.. nie od razu Kraków zbudowano z czasem będzie lepiej i bedziesz sie z tego cieszyć!
A bóle mięśni dzień, dwa po treningu -> luubie to
Nie zapominaj o rozciąganiu po treningu
Powodzenia

Rozciągam, rozciągam. Dzięki za wsparcie :* Po gorącej kąpieli trochę mi się polepszyło ale teraz jest jakby gorzej. No nic, jeszcze jutro mam czas na regenerację a w poniedziałek do boju. Jeszcze ten tydzień zrobię 2 obwody.
Aha - uwielbiam twaróg z solą i oliwą!!!

W pon dasz radę, pewnie jeszcze coś będziesz czuła,ale da się działać w takim stanie

Na początek rób tyle ile dasz radę niema co się dobijać na wstępie, bo możesz się niepotrzebnie zniechęcić....choć mnie zakwasy mobilizują

Mnie nie bo mi ktoś kiedyś nagadał że świadczą o przetrenowaniu i hamują postępy w treningu...