To było widać nawet w walce z Lewisem - Lewis się zachwiał w pewnym momencie, a Vito nie poszedł za ciosem. A mógł być nokaut.
On chyba ma strategię żeby punktować, wygrywać na punkty, a te ciężkie łapy nokautują po drodze. Jego statystyki pokazują że jest to taktyka zabójczo skuteczna, przynajmniej w Jego wykonaniu...
Liston, Foreman, Tyson - oni bili żeby wygrać przez KO, nie na punkty...
Ja uważam że Solis będzie dla Vita łatwiejszy, bo Vito nie będzie się musiał obawiać nokautującej plomby.
Vito dzisiaj... umiejętności, refleks, zimna krew, pełna kontrola.. nawet
siła ciosu...
Jak dla mnie to jest w swoim Prime właśnie teraz.