Liachowicz vs Briggs - moim okiem
01.11.2006. 20% naszych ankietowanych twierdzi, że Siergiej Liachowicz znokautuje Shannona Briggsa. 30% uważa, że mistrz pokona oponenta poprzez decyzję sędziowską. Natomiast 43% głosujących twierdzi, że to Amerykanin znokautuje Białorusina. Wyniki naszej ankiety doskonale obrazują brak faworyta w zbliżającej się walce, której stawką jest mistrzowski pas organizacji WBO w wadze ciężkiej.
Również eksperci świata zawodowego boksu nie mają zdecydowanego faworyta a ich opinie są skrajnie zróżnicowane, także opowiedzenie się po którejś stronie jest niezwykle trudne...
30-letni Białorusin zdobył mistrzostwo wersji WBO 1 kwietnia bieżącego roku, detronizując Lamona Brewstera. Pojedynek "Relentlessa" i "Białego Wilka" okazał się wspaniałą ringową wojną, uznaną przez federacje WBO za najlepszą walkę w 2006 roku.
Teraz na drodze nowego mistrza stanął stary wyjadacz - Shannon Briggs.
Do tej pory największym sukcesem Briggsa jest pokonanie w 1997 roku słynnego George Foremana. Werdykt sędziowski wzbudził jednak ogromne kontrowersje. Nie obeszło się bez nich również podczas ogłaszania remisu w konfrontacji z Francoisem Bothą.
Shannon w 1998 roku był pretendentem do tytułu mistrza organizacji WBC, lecz poległ w starciu z Lennoxem Lewisem (techniczny nokaut w piątej rundzie). Warto jednak zaznaczyć, iż w pierwszej rundzie słynny Lewis znalazł się w opałach. Cannon doznał goryczy porażki również w starciu Darrollem Wilsonem, Sedreckem Fieldsem i Jameelem McCline'm.
Jednak rekord Briggsa może imponować. 47 zwycięstw, 41 przez nokaut, w tym 27 w pierwszej rundzie! Amerykanin słynie z niezwykle agresywnego stylu walki, co w połączeniu z silnym ciosem czyni go bardzo niebezpiecznym zawodnikiem. Atutem Shannona jest także ogromna siła,
warunki fizyczne oraz dynamika. Lecz Briggs, mimo dużo większego zasięgu ramion od Liakowicza, nie potrafi walczyć w dystansie. Dużo do życzenia pozostawia jego dziurawa obrona, przez co przyjmuje stanowczo za dużo ciosów. Kondycja także nie jest jego dobrą stroną. W ostatniej walce, z Chrisem Kovalem, Cannon już po trzech rundach toczonego w ospałym tempie pojedynku ciężko oddychał. Ale warto dodać, iż ostatnio popracował nad szybkością rąk, które teraz wraz z mocnym uderzeniem i dynamiką powodują że Briggs, zwłaszcza w pierwszych rundach, jest w stanie znokautować każdego przeciwnika!
Shannon zapowiada nokaut na obecnym mistrzu. Ma być przygotowany na 12 rund boksu w maksymalnym tempie. Jednak można to na razie określić "czczym gadaniem", które tak naprawdę zweryfikuje dopiero ring. Możemy być natomiast pewni huraganowego ataku Amerykanina w pierwszej rundzie. Czy Liachowicz przetrwa natarcie Briggsa?
Przewaga Siergieja tkwi w jego szybkości, kondycji, ringowej inteligencji, odporności oraz sercu do walki. Jednak w walce z Brewsterem, Białorusin był nieco spięty w otwierającym starciu i zbyt statyczny w pierwszych rundach. To nie może się powtórzyć w pojedynku z Briggsem ponieważ Amerykanin może to bezlitośnie wykorzystać. Statyczny Liachowicz będzie dla niego łatwym celem do upolowania. Jeśli natomiast "Biały Wilk" będzie ciągle w ruchu, będzie stosował swoje świetne uniki rotacyjne, pracował na nogach, walczył na luzie, wówczas będzie niezwykle trudny do trafienia i znokautowania. Liachowicz uwielbia wymiany, w których wykorzystuje szybkość swoich rąk. Dąży do narzucenia swoich warunków i tempa rozgrywania walki. Dodatkowo potrafi umiejętnie skontrować, a także mocno bije na korpus. W konfrontacji z Brewsterem pokazał, że umie przetrwać kryzys i wyjść z niego obronną ręką. Swoją ringową inteligencję potwierdził klękając na matę ringu w 7. rundzie, gdy został poważnie naruszony przez rozjuszonego rywala.
Jeśli Białorusin narzuci swoje warunki dla Briggsa i zmusi go do walki z defensywie zapewne zwycięży w tym pojedynku. Mimo raczej przeciętnej siły uderzenia Siergieja, możliwe że wygra przez nokaut, ponieważ z upływem czasu będzie narastać zmęczenie Amerykanina, a na jego ciele będą się kumulować ciosy mistrza.
Szansa Shannona tkwi natomiast w destrukcyjnym ataku, przede wszystkim w pierwszych rundach, kiedy nie dopadnie go jeszcze kryzys kondycyjny, Liachowicz może być jeszcze lekko spięty a pamiętajmy, że zwłaszcza w pierwszym starciu, Briggs może być zadziwiająco szybki.
Walka nie ma faworyta, a to dodaje nam, fanom boksu, dodatkowych emocji. Sam pojedynek zapowiada się ekscytująco, ponieważ obaj bokserzy prezentują widowiskowy styl walki. Jeśli Liakowicz przetrwa pierwsze rundy, upływ czasu będzie działał na jego korzyść. Dlatego delikatnie skłaniałbym się w stronę mistrza, jednak ciągle miejmy w pamięci niszczycielską siłę i druzgoczącą potęgę uderzenia Briggsa!
Przygotujmy się na wstrząs!
boxing.pl