Blog ''metamorfoza 2010/2011 by buildmass''

od maja zero czita? no to nieźle... mi by tak było ciężko...

oczywiście zdjęcia z zawodów będą??

powodzenia

ja tez czekam na to jak wyglada dietka
+ jak bedzie wygladac te ostatni kilka dni przed - jesli to nie tajemnica

kilku chlopakow z sfd zamierza startowac wiec szykuje sie fajna imprezka

powodzenia

volvo93 Startuję w Zabrzu, a jeśli mnie poznasz to śmiało podbijaj

dabadu Kwestia psychiki
A foty będą na pewno i nie jeden filmik. Brat bierze laptopa i internet więc może między sobota a niedzielnymi finałami powrzucam coś

solaros Pozwolę sobie opisać szczegółowo te ostatnie dni przed już po zawodach na spokojnie z refleksją


Spać ludzie! Regeneracja to podstawa!

Pozdrawiam

Wpis

Poniedziałek powoli dobiega końca.
Był to obrzydliwie wyczerpujący dzień, więc piszę na wpół śpiący. Co mnie tak wykończyło? Po kolei...

Po pierwsze źródłem całkowitej dziś energii było dla mnie 150g ryżu i 50g płatków owsianych... To jest masakra jak człowieka może sponiewierać niedostatek kalorii. Czuję się jak wrak człowieka, ale to konieczność przed ładowaniem...

Po drugie przedostatni trening obwodowy po 20powtórzeń w serii. Niby nic wielkiego, zajmuje 30minut, mały ciężar... Ale to spory wyczyn po zjedzeniu zaledwie dwóch posiłków. W jednym 50g płatków, a w drugim 50g ryżu. Kiedy już dokończyłem trening pojawia się powód nr.3

Pozowanie. Niby nic wielkiego, niby każdy coś tam umie... To trzymajcie sobie każdą pozę na okrągło po 40sekund

Po 30minutach takiego wyczynu przyszedł czas na posiłek nr.3 tego dnia. Zaraz po nim jechałem z autkiem na warsztacik, bo trzeba było przed zimą powymieniać płyny, olej filtry. W międzyczasie pamiętamy o piciu wody i szczaniu przy każdej okazji (z częstotliwością około 30minut)

W końcu wróciłem do domu. Koleżanka wysłała mi wiadomość co tam się działo w szkole i co muszę porobić żeby nie być w tyle. Zabrałem się za to i nawet nie zauważyłem a tu 18:30 i czas na trenowanie pozowania! No i znowu męczenie 25minut tym razem układu dowolnego. Troszkę jest ten układ, jakby to nazwać mało ruchowy, stateczny, ale nie mam jeszcze w sobie tyle odwagi by latać po scenie i stawać na głowie jak Kai Greene ;-P Zresztą zawsze wydawało mi się, że lepiej zrobić przejrzyście, statycznie i mniej inwazyjnie układ. Dzięki temu pokazujesz w końcu więcej mięśni choć oczywiście kosztem całego artyzmu i tak zwanego i lubianego show.

A teraz dopijam swój 10litr wody pisząc do Was

Jutro czeka mnie taki sam dzień jak dziś (oczywiście bez wizyty w warsztacie), ale na szczęście to będzie ostatni taki dzień :) Woda ładnie zaczyna schodzić, widać więcej szczegółów także idzie do przodu :)

Jak się domyślam czekacie na filmik. Otóż jeśli jutro się pojawi to wieczorem :) I jeśli nie będzie to filmik z treningu chociaż chciałbym by taki był! To jakieś pozowanie nakręcić się postaram i jakiś komentarz co wokół mnie się dzieje

A teraz 19:30 i przedostatni posiłek czas zjeść! Bywajcie


Pozdrawiam!

.

Zmieniony przez - buildmass w dniu 2010-10-12 07:11:18

swietny dziennik, kiedys podobny przed startem prowadzil Giszman i tez fajnie sie czytalo

historia z pizza raczej nie do powtorzenia

czekam na ralacje po zawodach i refleksje dietetyczno-treningowe, na pewno wielu osobom sie przydadza takie informacje

powodzenia

Panowie wybaczcie, ale z powodu napiętego czasu przed zawodami nie dałem rady dzisiaj kręcić czegokolwiek. Zresztą byłem sam na treningu. Ale spokojnie będą różne relacje jeszcze i filmowe i zdjęciowe!!! Tylko po prostu przeliczyłem się z czasem wolnym przed zawodami, bo niby odpoczywam ale ciągle coś się robi. Postaram się odezwać jutro!!!

Powodzenia!! Po zawodach jak znajdziesz chwilę czasu napisz jak wyglądał ostatni tydzień diety , treningu oraz suplementacji. Kiedy wyłączyłeś wodę kiedy doublewater. Jak było z ładowaniem? Ja będę próbował zadebiutować w maju dlatego takie pytania

Bardzo fajny dziennik! Trzymam kciuki!

Wpis 13.10

Witam serdecznie!
Na początek chciałbym przeprosić, że blog nie ruszył tak jak planowałem. To znaczy brak w nim filmików, którymi głównie chciałem was karmić. Wszystko wychodzi na to, że filmiki dopiero będę wrzucał po zawodach. Teraz nie mam nawet humoru i szczerych chęci do konwersacji... Nie wiedziałem, że końcówka tak wygląda. Cóż z mojej strony mogę w tej kwestii dodać tylko tyle, że pierwsze filmiki będą z samego wyjazdu do Zabrza, w Zabrzu i później już systematycznie z życia jakieś dodatki plus chociaż 1 trening w tygodniu.

Wracając do tego co się dzieje wokól mnie. Otóż dzisiaj byłem na pierwszej sesji opalania natryskowego, którego szczerze powiem bałem się. Bałem się tego czy nie będzie żadnych zacieków, czy nie wyskoczy jakieś uczulenie (różnie to bywa) itd. Na szczęście wszystko przebiegło po mojej myśli. Kolor skóry fajnie się zmienił, a przede mną jeszcze dwie sesje więc będzie git . Dzisiaj miałem też pierwszy dzień ładowania co oznacza 700g ryżu w trakcie dnia zjedzonego. Fajnie co? Uwierzcie, że micha mi się cieszyła od ucha do ucha przy każdym posiłku. Nawet bez soli, przypraw i warzyw, które dziś już odstawiłem to i tak każdy posiłek to uczta

Powoli wypełniam się, powoli też schodzi już woda. Jestem zadowolony z przebiegu sytuacji, a efekty będziecie mieli na wszelakich relacjach z zawodów plus ode mnie samego na zapowiedzianych filmikach.

Na razie to tyle zmykam dalej leżeć i popijając wodę odpoczywać przed swym debiutem. Jestem dobrej myśli!

P.S.
Dziękuję wszystkim, którzy kibicują i życzą powodzenia. To do prawdy bardzo ważne i dodaje sił w tych ostatnich chwilach


Pozdrawiam, Michał