(L)Oveja/ Dziennik/ Redukcja/ podsumowanie etapu I- str.44

Ciekawa jestem, jak taki pasztecik smakuje, muszę kiedyś spróbować:)
No i dołączam się do antybrukselek, podziwiam, że jesz te małe, zielone paskudztwa :D ja nawet nie mogę do buzi tego włożyć, od razu mam odruch zwracający z żołądka

Oveja bardzo ładna miska

A zapasy pasztetu... Imponujące

Twój pasztet to taki odpowiednik naszego suchego cyca

tylko, niestety, gratisowo wpadają węgle. Ale za to zalety przysłaniają tą wadę ( i przede wszystkim, bardzo mi smakuje ) Chociaż suchy cyc pewnie też by mi nieźle wchodził, patrząc na moje upodobania do rzeczy, które pozostałym ludziom wychodziłyby bokiem po trzech dniach. Brukselka czy szpinak porządnie polane oliwą, twaróg pływający w oleju lnianym czy owsianka na wodzie to rzeczy, które po prostu lubię i czekam na każdy taki posiłek z wielkim apetytem.

ja ostatnio na obiedzie w pracy usłyszałam, że jak sie patrzy wmoje pudełko to apetyt odchodzi...
ale już zrezygnowałam z naprawiania świata i powtarzania do znudzenia, że to nie ma wyglądać, tylko mieć odpowiednie wartości

Witam,

Oveja czy masz moze linka do orginalnego treningu od Obliques bez twojej mopdyfikacji, szukam tego diablestwa juz od 2 dni.. pamietam ze watek zaczela jakas pani co sie ciezkich cwiczen nie boi no i dostala jak zwykle od Obli zestawik;))). A tak wogole fajny watek, bede sledzic ,szczegolnie ze wzgledu na diete bezmiesna..

pozdrawiam:)

Zmieniony przez - przeponka w dniu 2010-08-27 12:53:47

Lady, u mnie takie uwagi są coraz rzadsze, bo przez sam wegetarianizm każdy jest przyzwyczajony, że jem po swojemu, czyli dziwnie i już Za to jak ktoś nie wie i o nim to wtedy dopiero się zaczyna. I też już znudziło mi się tłumaczenie. A najbardziej nie trawię ludzi, którym tłumaczyłam kiedyś i milion razy, a do nich jak do ściany W ogóle nie wiem skąd u ludzi bierze się takie wtrącanie w cudzą miskę. Ja nikomu nie zaglądam do jego kanapek

Przeponko, trening znajduje się w tym artykule : https://www.sfd.pl/Odchudzanie_Łopatologicznie,_czyli_odpowiedzi_na_najczęściej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html

I przynajmniej jesz zdrowiej niż hamburgerozercy mieniący sie miesozercami
Pomidorow nie lubisz?

Lubię. Jakoś tak mi się o nich zapomniało, a nawet mam w domu pomidory przywiezione z działki i pewnie jutro wpadną Z warzyw to ja chyba tylko nie przepadam za pietruszką i jeszcze ziemniakami przerobionymi na racuchy Więcej sobie nie przypominam

-------------------------------------------------------------

Dzień nr 19

Miska:

1.pasztet soczewicowo-warzywny, kapusta kiszona, kapusta pekińska
TRENING
2.owsiane,whey
3.jajka, brukselka
4. serek wiejski, rzodkiewki, migdały
5. jajko + białka, brukselka, ogórek, oliwa
6. sernik (whey,ser, jajka), orzechy włoskie

B 171 T 63 W 108 kcal 1697

TRENING:

Trening A nr 5, 3 serie x10

A. Przysiad ze sztangą na plecach*, 10x 26kg, 10x 26kg, 10x 27kg
B1. wyciskanie sztangielek na piłce, skos, 10x po 7,5kg, 10x po 7,5kg, 10x po 7,5kg,
B2 wiosłowanie sztangielką, 10x 10kg, 10x 10 kg , 10x12kg
C1. syzyfki, 10x bez obc., 10x bez obc., 10x bez obc.
C2 wznosy z opadu na piłce, 10x po 7,5kg, 10x po 7,5kg, 10x po 7,5kg
D. plank** (1x ile dasz rade utrzymać) 01:47,2

+ aero 20 minut, rowerek stacjonarny

* Przysiady wciąż bez stojaków. W poniedziałek zamawiam
** Ostatnio była 01:40 ) Do końca tego planu celem będą 2 minuty, chociaż dzisiaj prawie umarłam

Burpee: 50
i na tym na razie poprzestanę, bo robienie ich dzień w dzień (już nie mówiąc o zwiększaniu ilości) zaczyna dawać mocno w kość. Nie chcę by odbijało się na pozostałej aktywności. Nie zrezygnuję z nich całkiem, ale teraz będę je sobie robić po prostu co jakiś czas.

Hej,

bardzo ciekawy dziennik i ładne spadki - gratuluję oraz życzę powodzenia w dalszej walce.

Poza tym, to ja podglądam Cię od początku, z tym, że do tej pory nic nie pisałam

Pozdrawiam!