SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Emygranty nieudaczniki- Spam Post %-)

temat działu:

Polacy za granicą

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 178871

Ankieta

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
sikam do tych win :D

i baraniny ttez nie jadam :D

ale jak zapraszasz na darmowa wyzerke i popijawe to jzu bookuje bilet :D tylko nich mi benefity wplyna w niedziele :D

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Jak Juliusz Cezar dal rade z nacji noszacych skory dzikusow uczynic konstruktorow autobhanow to i ja podolam uczac jesc Polakow prawdziwej kuchni
Trzeba krzewic cywilizacje wsrod barbarzynskich hord
PS. Miodow pitnych tez nie tykasz? Dobre, slowianskie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
miodow pitnych nie mialem okazji

chcialem raz sam zrobic ale spelzlo na niczym nie pamietam czemu.

Teraz wynajalem 4 pokojowa chate ebde mial miejsce zeby robic :D

EDIT wina robilem sowje, zwykle 50 litrow, wedlug tego przepisu:
http://hyperreal.info/node/194

za pierwsyzmr azem bylem glupi, ukradlem jablek od sasiada i wyszlo kwasne bo ich dorzucilem (i winogorna mi kumpel pozyczyl w zamian za udzial w winie), i wolno sie klarowalo wiec wypilismy 50 litrow zanim zdazylo sie wyklarowac. Za drugim razme trzymalem sie scisle przepisu i wyklarowalo sie tak syzbko ze bylo ladne zanim zdazylismy 50 litro osuszyc :D

Zmieniony przez - leyus w dniu 2010-08-17 13:51:52

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Ja mam zelazne nerwy i nie dasz rady mnie sprowokowac nazywajac ten trunek "winem"
Wino tez chce sam kiedys robic, ale jednak z winogran i to taki przeznaczonych do jego produkcji
Miody sa tanie w Polsce, tylko nie wszedzie dostepne, a szkoda bo to jedna nieliczna rzecz jaka mamy wyjatkowa.

I *******cie drożdże winne. Nie dość, że drogie (kosztują 2 zł), to jeszcze g**** dają

Punks not dead, "drogie"

Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-08-17 14:20:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
pewnie ze drogie :D iwesz ile bym musial wrzucic na 50 litrow? Sen soltysa by mnie taniej wyszedl! A tka niecale 2 zl za litra to piekna cena ! Smaczne to i owszem bylo (nie to co te butelkowane), zgagi nie mialem, siepalo ladnie, trzymalismy w plastikowych butelkach po coc-coli (nie bardoz umytych) bo i skad mielibysmy 50 litrow szklanych butelek wziasc? Ale najcenniejsze byly wspomnienia (a raczje ich brak i legendy braci studenckiej o takim co zrobil 50 litrow wina, osuszyl w ekspresowym tempie i co po tym nawywijal :D). Wina bylo tyle ze sie w moim pokoju nie miescilo i musialem trzymac u wspolokatorow, czesc zniknela ale co mi tam :D

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Widze ze ja nawet na studiach bylem burzuj bo my pilismy nalewki
Znajomy a Federacji Anarchistycznej pedzil jakies wino ryzowe, ale kac byl po tym 3-dniowy Jedyne co mu naprawde dobrze wychodzilo to absynt, ale tujan to jednak trucizna a nie psychodelik jak wynika z moich doswiadczen i wiekszosci odpier.dalalo i dostawlo jakis dziwnych jazd i psychoz, wiec po 3 probach zaprzestalem picia tego trunku mlodej europy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
http://

#

ogladac

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 1803 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7613
10 wagonow kolejowych kuzwa dobra kasa na tym musiala byc
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Obejrzalem, good stuff Oprocz niescislosci, ze do 28 dni mozna znalezc thc ale tylko w komorkach martwych (w moczu do 7miu dni) i bredni, ze kopnia zastapi energie atomowa i braku najmniejszej refleksji, ze biodiesel oznacza degenrancje srodowiska naturalnego i epidemie glodu (gdzies ten biodiesel musi rosnac)
Poza tym jak najabrdziej sie zgadzam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
_Ayla_ - "raz próbowałem" miałem przez to na myśli że próbowałem porównać, piłem szampana, przepłukałem gębę i od razu po tym lałem w lampkę sajdera, smak generalnie podobny choć wiem że sposób wykonania inny, może ja mam takie kubki smakowe, ale mam prawo do własnego zdania, nikt mnie nie przekona do tego że warto dać 100 funtów za butelkę szampana i dyskusje o sposobie jego robienia i skąd on pochodzi do mnie nie przemawiają, i choćbym był bogaty to tego nie będę pił i możecie się ze mnie naśmiewać i nazywać polskim chamem
poza tym restauracja to dla mnie jest coś gdzie idę z żoną, jak mamy ochotę zjeść coś innego, ale to nie znaczy że muszę wywalać na to tygodniówkę żeby było drogo, już pisałem że max wydałem 60 funtów na dwóch, a jak idę do knajpy to piję piwo, albo wódkę i niech mi nikt nie pisze że się nie znam na winach, znam się, lubię białe (niech mnie nikt nie pyta z jakiego szczepu bo sauv-bl jest nierówne sauv bl, ostatnio mieliśmy testy win i najtańsze wino z włoch smakował mi najlepiej, po testach się okazało że nie tylko mi), czerwonych nie tykam ze względu na temperaturę

"ja mam ten luksus nie posiadania penisa i rzadko kiedy płacę w restauracji " no i wychodzi szydło z worka (jakiś frajer płaci), za cudze można zgrywać szlachetkę, za swoje byś burgera zapijała w makdonaldzie dietetyczną kolą i uważała to za luksus, i wtedy eat as much as you want nie byłoby żarciem dla żuli i chamoty z wąsem umazanym fasolą, a jedzeniem dla normalnych ludzi

leyus - "A sen soltysa za 3.70 przebijal smakiem 99% win jakie pilem w zyciu i tyle" o gustach się nie dyskutuje, ale takie wina piłem do 20go roku życia i potem pijałem lepsze w smaku

"Cider - probowalem kilkanascie rodzaji, od drogich po tanie, strongbow jest w czolowce, byly ze dwa dobre z drogich i kilka z tnaich. Probowalem tez te z rodzaju tesco value, jedyna roznica to ze byly nadmiernie kwaskawe! "
dla mnie najlepszy sajder to Kopperberg (o ile dobrze napsiałem nazwę) zrobiony z mixu owoców leśnych, ten smak mi przypomina soki z malin mojej babci - poza tym przy sajderach róznica polega na tym czego do nich dodają przy wykonaniu, po niektórych (tych z plastikowych butelek) kac jest niezapomnianą pamiątką na całe życie

"JEszcze raz alk to alk! " może nie do końca, ale niektórych fascynacji drogimi alkoholami nie podzielam, i np nikt mi nie wmówi że burbon z lodem jest smaczny

generalnie nasze różnice w spostrzeganiu różnych alkoholi i jedzenia zależą od naszych gustów, a o gustach się nie dyskutuje


i tak na koniec
dziś poszedłem do tekeawaya, zamówiłem krewetki (king prawn) w grzybach, kaczkę w grzybach, wołowinę z pędami bambusa, kurczaka w panierce i ryż, zapłaciłem 17 funtów za solidne porcje (we 4rech się najedliśmy i jeszcze zostało), czy jestem chamem? czy krewetki były mniej krewetkowate? czy kaczka była mniej kacza? płaciłem (płaciłem sam, bo mam penisa) 4-8x drożej w restauracjach za takie same jedzenie i smakowało tak samo, różnica tkwi w sposobie podania i obsługi, plus wyglądzie lokalu




Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2010-08-17 23:11:00
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Oboz szkoleniowy bjj i mma w Tajlandji...

Następny temat

wycofany mandat

WHEY premium