dziennik aktywnej mamy aktywne 9 miesięcy:)

ja jak się urodziłam ważyłam 1,8kg

ale byłaś malutka:) no właśnie nie wiem od czego te ręce stąd moje pytanie Z tego co wiem to tłuszcz, który ma być później przez dziecko "wyssany" odkłada się w udach,biodrach ale ręce?? Ja myślę, że z ud/bioder to można się szybko pozbyć ćwicząc.. Jedna z koleżanek ze szczupłej, wysokiej dziewczyny zrobiła się wysoka dość szeroka w barkach, nabita kobieta. Do tego twierdzi, że cały dzień prawie nic nie jadła( w to wierzę bo pracowała w do końca ciąży i nie ma w pracy czasu na jedzenie) ale wypijała za to po 4 litry wody... Myślicie, że możliwe, że aż tak spuchła
Od dwóch lat ma 10kg więcej

nadwage nie ma sie od wody fakt ze pracowala nie oznacza ze nic nie jadla, takich co mowia ze nic nie jedza i tyja jest bardzo duzo A ze caly dzien nic nie jadla nie szkodzi, wystarczylo ze zjadla odpowiednio wieczorem.

Tluszcz z ud... zalezy jakie sie ma tendencje nie wazne gdzie schodzi zawsze ten ktory jest predysponowany genetycznie, a przy karmieniu kobiety z tluszczem na nogach latwiej sie go pozbeda niz przy cwiczeniu.

Nie ma zadnego wzorca komu i gdzie odlozy sie tluszcz he he zeby to bylo takie proste, ciaza nie ciaza idea zawsze jest taka sama.
Dochodzi do tego jeszcze gospodarka hormonalna ktora totalnie potrafi sie po ciazy zmienic i zupelnie inaczej odklada sie tluszcz, mi obiecywano w rodzinie ze po ciazy bede miala duzy biust tak sie nie stalo, widocznie nie te geny



Od razu mowie w obu ciążach miałam 20kg na plusie i tyle w temacie teorii ile ma sie przytyć Jedne tyja minimalnie, inne wiecej, co nie oznacza ze zaraz beda pozniej grube

Zmieniony przez - obliques w dniu 2010-06-02 16:10:54

Jakos mi sie widzi ze to niezla loteria jest.... Trzeba przejsc samemu a i pewnie to za kazdym razem inaczej, pewnie zalezy od mieszanki. Moze jak ten sam tatus to tak samo. Rany ale to skomplikowane. Pewnie tez zalezy chlopak czy dziewczynka. Wlasnie treco chcesz wiedziec czy nie?

Obli no tak właśnie myslę, że z tym tyciem -puchnięciem to nie do końca prawda.. ja wiem, że sobie pofolgowałam pierwsze 3 miesiące no i spałam po 15 godzin a w pracy siedziałam więc zero sportu
Tygrysku ja już wiem, że to będzie chłopak ale nie wierzyła bym za bardzo w to, że niby się więcej tyje jak się ma chłopaka i traci urodę jak się ma dziewczynkę Dużo zależy od odżywienia organizmu - jesz za mało wapnia to dzieciaczek Ci z zębów/kości "wyciągnie" itp. a że niektóre dużo wymiotują to też pewnie są bardziej "wyjałowione" i gorzej wyglądają.

Obli ale Ty przytyłaś te 20kg bo więcej jadłaś czy dlatego, że przestałaś ćwiczyć czy spuchłaś?
Moje znajome tyją po 16 kilo i z tego im czasem 8-10 zostaje więc reguły nie ma. Później trzeba się po prostu ostro wziąść za siebie

Zmieniony przez - terco w dniu 2010-06-02 17:55:42

Juz sie kiedys gdzies o tym produkowalam, ale co tam sie powtorze

Jako regule przyjmuje sie, ze karmiac piersia mozna utracic tzw. "zapasy na czas karmienia" zmagazynowane w czasie ciazy. Jest to ilosc tluszczu rowna +/- wadze dziecka. Ta tkanka tluszczowa rozni sie troche od tej "zwyklej" pod wzgledem szybkosci i dostepnosci zuzycia. Tluszcz, ktory zmagazynowany jest ponad to jest rownoznaczny z tym, ktory magazynujemy poprzez nadwzke kalorii oraz zbyt mala akywnosc fizyczna. Stad tez jego pozbycie sie wymaga wiecej zachodu.
Podkreslilam slowo "mozna" bo problem jest dosc skomplikowany---> gospodarka hormonalna. U pewnej czesci kobiet w ciazy troche sie miesza i w konsekwencji w okresie karmienia wystepuje zjawisko dominacji estrogenow, a to wiaze sie z duza tendencja do magazynowania tluszczu w "kobiecych" rejonach (uda, biodra, pupa, byc moze podbrzusze). Dopoki poziom estrogenow lub stosunek estrogeny:progesteron jest zbyt wysoki, poklady tluszczu (zwykle ok. 5kg) sa trudne do zrzucenia. Ile to trwa, to kwestia indywidualna, u czesci kobiet kilka tygodni, u innych pol roku, jeszcze u innych 2 lata i wiecej. Zaznaczam, ze problem dotyczy niewielkiej liczby kobiet.

Dodatkowo powaznym problemem w Polsce jest to, ze karmiacym kobietom tlucze sie do glowy pyerdoly, ze istnieje cos takiego jak "dieta dla matki karmiacej". Kobiety na takiej diecie sa zazwyczaj niedozywione, wiec organizm reaguje zwolnieniem metabolizmu, a wtedy to juz kupa zupelnie. Te ktore nie pzrybraly duzo czesto chudna, te, ktore przybraly czesto wbijaja sobie gwozdz do trumny

Ale co wy tak panikujecie?

I skad bierzecie co poniektore teorie? Ciaza - karmienie, zastanawiac sie nad tym nie trzeba. Trzeba sie zdac na nature, a nie kombinowac


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-06-02 18:51:29

Marta, jak zwykle cool as ice

Ja emocji w fizjologie nie angazuje

ja panikuję bo wiem jak jem wczoraj dostałam czekoladę na dzień dziecka wróciłąm głodna z pracy i o północy miałam mega ochotę ją wciągnąć CAŁĄ....chłopak do mnie: no zjedz! Twój okres folgowania sobie się za 3 miesiące skończy

Nie zjadłam oczywiście..silna wola


Zmieniony przez - terco w dniu 2010-06-02 20:14:13

Wiecie co wszyscy mi wróżyli, że w ciąży się roztyję bo....za dużo ćwiczę i jak przestanę to szybko będę tyć. A mi się wydaje, że dobrze mi ta przerwa zrobi:) Bo mam mega ochotę na bieganie i na prawdziwe ćwiczenia na siłce no i trochę tak jakby od nowa zacznę:)
Ja już w pewnym momencie miałam tak, że ćwiczyłam codziennie po 2 godziny i robiłam to tak na odpierdziel bo nie miałam sił pilnować techniki czy biegać na maksa (po prostu się nie regenerowałam i źle jadłam). eraz będę miała mniej czasu ale za to może jakościowo treningi będą lepsze