W grudniu zaczęłam trening obiegowy i tak do 20 stycznia było bardzo intensywnie a po tym jak się dowiedziałam o fasolce było bardzo kanapowo po miesiącu nic nie robienia zaczęły się jakieś problemy z sercem i duszności więc znowu zaczęłam się więcej ruszać i wszystko się unormowało:)
...
Napisał(a)
Witam! To mój pierwszy dziennik na forum. Planowałam założyć dziennik w październiku po porodzie ale skoro już jestem aktywna to może inne przyszłe mamy skorzystają:) Od razu zaznaczam, że byłam bardzo aktywa wcześniej i lekarz sam powiedział, że nie mam tak drastycznie zmieniać stylu życia.
W grudniu zaczęłam trening obiegowy i tak do 20 stycznia było bardzo intensywnie a po tym jak się dowiedziałam o fasolce było bardzo kanapowo po miesiącu nic nie robienia zaczęły się jakieś problemy z sercem i duszności więc znowu zaczęłam się więcej ruszać i wszystko się unormowało:)
W grudniu zaczęłam trening obiegowy i tak do 20 stycznia było bardzo intensywnie a po tym jak się dowiedziałam o fasolce było bardzo kanapowo po miesiącu nic nie robienia zaczęły się jakieś problemy z sercem i duszności więc znowu zaczęłam się więcej ruszać i wszystko się unormowało:)
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
A teraz troszkę konkretów:)
Mam na imię Monika
Lat: 26
Wzrost: 169
Waga przed: ciążą 59
Waga teraz: 65.5
Dieta: zależy od zachcianek:) żadna dieta nie ma sensu, jedyne co ograniczam to słodycze chociaż czasem jak cukier spadnie to i te się pojawiają
Treningi(a raczej aktywność): będą pewnie jeszcze przez jakieś 2 miesiące:) i zawsze tylko wtedy kiedy samopoczucie (i lekarz) pozwoli.
Od razu zaznaczam :nie chodzi mi o budowanie formy czy odchudzanie a tylko o utrzymanie jako takiej formy. Wcześniej ćwiczyłam 6 razy w tygodniu i dużo biegałam (w tym 2 maratony, 1 półmaraton i kilka innych biegów ulicznych). Teraz spaceruję, jeżdżę na rowerze, pływam, ćwiczę bez obciążeń.
To chyba na tyle. Wieczorem pierwsze zapiski i pozdrawiam wszystkie aktywne mamy:)
Mam na imię Monika
Lat: 26
Wzrost: 169
Waga przed: ciążą 59
Waga teraz: 65.5
Dieta: zależy od zachcianek:) żadna dieta nie ma sensu, jedyne co ograniczam to słodycze chociaż czasem jak cukier spadnie to i te się pojawiają
Treningi(a raczej aktywność): będą pewnie jeszcze przez jakieś 2 miesiące:) i zawsze tylko wtedy kiedy samopoczucie (i lekarz) pozwoli.
Od razu zaznaczam :nie chodzi mi o budowanie formy czy odchudzanie a tylko o utrzymanie jako takiej formy. Wcześniej ćwiczyłam 6 razy w tygodniu i dużo biegałam (w tym 2 maratony, 1 półmaraton i kilka innych biegów ulicznych). Teraz spaceruję, jeżdżę na rowerze, pływam, ćwiczę bez obciążeń.
To chyba na tyle. Wieczorem pierwsze zapiski i pozdrawiam wszystkie aktywne mamy:)
...
Napisał(a)
"Dieta: zależy od zachcianek:) żadna dieta nie ma sensu, jedyne co ograniczam to słodycze chociaż czasem jak cukier spadnie to i te się pojawiają "
i wlasnie dlatego bede chetnie zagladal
trzymam kciuki.
ale beda jakies wypiski z jedzenia ?
i wlasnie dlatego bede chetnie zagladal
trzymam kciuki.
ale beda jakies wypiski z jedzenia ?
...
Napisał(a)
O, fajnie. Chyba pierwszy taki dziennik Staniesz się wzorem dla wszystkich przyszłych mam
"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)
...
Napisał(a)
Bardzo ladnie, trzymam kciuki
The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar
Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'
HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm
...
Napisał(a)
No dobra będzie też micha:)Wiem, że jest sporo węglowodanów, na pewno mało białka i niewiele zdrowych tłuszczy (oliwa).
śniadanie:
2 kromki razowego (prawdziwe pieczywo na zakwasie), 150g twarogu, szczypiorek, papryka, łyżeczka konfitury (idealnie się komponowała z resztą;P)
2 śniadanie:
owsiane ok. 50g, 3orzechy włoskie, żurawina, kefir
obiad:
z 200g golonka (bez skóry), kapusta kiszona,
surówka z kapusty , papryka, pomidor
kolacja
owsiane 80g, orzechy, mleko, kefir
To z tego co pamiętam ale były jeszcze jakieś jabłka między czasie, kiwi i nie wiem czy coś jeszcze mi nie umknęło.
W porównaniu do pierwszych czterech miesięcy jest IDEALNIE;P
Od stycznia prawie wcale mięsa, tuńczyka, jajek, oliwy - wszystko to co przed ciążą się pojawiało w jadłospisie (odruch wymiotny).
I tu rada dla dziewczyn w pierwszych miesiącach: wszystko od czego nas nie mdli jest dobre;P
Ja wcześniej pilnowałam diety a w ciąży musiałam jeść co dwie godziny i to najczęściej chleb lub to co było pod ręką;) Jak zdarzyło mi się pominąć posiłek w pracy to najczęściej kończyło się wymiotami, jak musiałam jechać na badania krwi na czczo - to samo. Wystarczył mi sam zapach mięsa - MASAKRA.
Więc się nie stresujcie:) To po jakimś czasie mija i można wrócić do warzyw, ryby,jajek i bardziej racjonalnej diety. Chociaż piersi z kurczaka nie zjem już do końca życia taki mam do niej wstręt.
Się rozpisałam, pora na trening:
Rano ćwiczenia rozciągające + mięśnie pośladków,ręce, nogi:
- przysiady plie 2x40powtórzeń z małym obciążeniem (16kg - 2 hantelki po 8kg)
- naramienny - 3x40powtórzeń noszenie małych hantli bokiem i przodem
- triceps - 3x15 powtórzeń z małymi hantlami
Postaram się jutro wkleić jakieś fotki tych ćwiczeń tak żeby wszystko było jasne.
Później rower - 50 minut i wieczorem znowu rower - 40 minut ale już z chłopakiem więc trochę bardziej intensywnie.
To tyle na dzisiaj. Jutro wkleję może jakieś zdjęcia tych ćwiczeń nóg, pośladków które robię. Obciążenia są śmiesznie małe lub ich nie ma ale tu nie chodzi o budowanie mięśni bardziej o to żeby nie zanikły:)
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki co do jedzenia choć nie obiecuję poprawy;P
śniadanie:
2 kromki razowego (prawdziwe pieczywo na zakwasie), 150g twarogu, szczypiorek, papryka, łyżeczka konfitury (idealnie się komponowała z resztą;P)
2 śniadanie:
owsiane ok. 50g, 3orzechy włoskie, żurawina, kefir
obiad:
z 200g golonka (bez skóry), kapusta kiszona,
surówka z kapusty , papryka, pomidor
kolacja
owsiane 80g, orzechy, mleko, kefir
To z tego co pamiętam ale były jeszcze jakieś jabłka między czasie, kiwi i nie wiem czy coś jeszcze mi nie umknęło.
W porównaniu do pierwszych czterech miesięcy jest IDEALNIE;P
Od stycznia prawie wcale mięsa, tuńczyka, jajek, oliwy - wszystko to co przed ciążą się pojawiało w jadłospisie (odruch wymiotny).
I tu rada dla dziewczyn w pierwszych miesiącach: wszystko od czego nas nie mdli jest dobre;P
Ja wcześniej pilnowałam diety a w ciąży musiałam jeść co dwie godziny i to najczęściej chleb lub to co było pod ręką;) Jak zdarzyło mi się pominąć posiłek w pracy to najczęściej kończyło się wymiotami, jak musiałam jechać na badania krwi na czczo - to samo. Wystarczył mi sam zapach mięsa - MASAKRA.
Więc się nie stresujcie:) To po jakimś czasie mija i można wrócić do warzyw, ryby,jajek i bardziej racjonalnej diety. Chociaż piersi z kurczaka nie zjem już do końca życia taki mam do niej wstręt.
Się rozpisałam, pora na trening:
Rano ćwiczenia rozciągające + mięśnie pośladków,ręce, nogi:
- przysiady plie 2x40powtórzeń z małym obciążeniem (16kg - 2 hantelki po 8kg)
- naramienny - 3x40powtórzeń noszenie małych hantli bokiem i przodem
- triceps - 3x15 powtórzeń z małymi hantlami
Postaram się jutro wkleić jakieś fotki tych ćwiczeń tak żeby wszystko było jasne.
Później rower - 50 minut i wieczorem znowu rower - 40 minut ale już z chłopakiem więc trochę bardziej intensywnie.
To tyle na dzisiaj. Jutro wkleję może jakieś zdjęcia tych ćwiczeń nóg, pośladków które robię. Obciążenia są śmiesznie małe lub ich nie ma ale tu nie chodzi o budowanie mięśni bardziej o to żeby nie zanikły:)
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki co do jedzenia choć nie obiecuję poprawy;P
Poprzedni temat
FBW 3x tydzień do oceny
Następny temat
Masa do oceny i korekty
Polecane artykuły