Dzień 4 - nogi! Trening taki, że ja p!erdole.. Słaniałem się na nogach wychodząc z siłki.
Przysiad klasyczny - rampa 6x50/6x70/6x80/6x90/3x100/1x110
Nie liczyłem ile mam na sztandze tylko dokładałem, nigdy wcześniej nie miałem więcej niż 90 na przysiad. Poszło płynnie i głęboko. Podstawki były pod piętami według wskazówek i pilnowałem lędźwi. Pleców nic nie czuje więc dobrze.
Wyciskanie na suwnicy kątowej 15x40/12x80/12x110/12x110
Lajtowe ćwiczenie, nie ma co opisywać.
Żuraw naturalny
No ja p!erdole. To ćwiczenie to faktycznie killer, 4 serii juz nie byłem w stanie wykonać poprawnie. Ostro daje po nogach i łydkach(?). Jutro prawdopodobnie nie będę umiał chodzić hrhr. Już czuje zakwasy.
A1: Prostowanie podudzi na maszynie siedząc - 4x12-15
A2: Uginanie podudzi na maszynie leżąc - 4x12-15
Fajny mix, muszę lepiej ciężary dobrać następnym razem bo na prostowanie było za mało a na uginanie za dużo.
Wspięcia na palce stojąc - 4x25+
Wspięcia na palce siedząc - 3x25+
Już dawno tak nie czułem łydek, masakra, każdą serie kończyłem z ostrym wymuszaniem.
Trening kosa!
Czuje że nóżki będą ładnie puchły. Micha trzymana tak jak należy, dziś dzień wysokich węgli.
Dzisiaj przyszła mała paczuszka
:
Vita- fit
Mutant 2266g
Ćwicząc nogi zrobiłem sobie coś z nadgarstkiem
i nie mogę skojarzyć w którym momencie. Pewnie podczas przenoszenia ciężarów. Mam nadzieję, że jutro już będzie ok.