SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Meraviglia / Blog / Neverending story...

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 19774

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Witam po kolejnej przerwie

Mijający tydzień był dla mnie bardzo pracowity.
Jestem w trakcie ważnego kursu w ramach pracy, więc doszły mi jeszcze codzienne dojazdy na drugi koniec miasta i co za tym idzie, dużo czasu tracę na stanie w korkach
Cały zeszły tydzień natomiast dosyć ładnie trzymałam dietę, choć nie liczyłam dokładnie kalorii i BTW oraz, nad czym ubolewam, jadłam stosunkowo mało warzyw. Trochę luzu w diecie zafundowałam sobie w piątkowy oraz sobotni wieczór. Dziś nastąpił już powrót do reżimu.
Odnośnie treningów, to w skrócie wyglądały one następująco:
PN - spinning 1h
WT - wolne
ŚR - plecy + triceps + cardio na orbi 20 minut
CZW - zajęcia grupowe ze sztangą
PT - WOLNE
SOB - klatka + barki + triceps + cardio na bieżni 20 minut
ND - nogi + spinning 1h

To by było chyba na tyle...

Pozdrawiam i do przeczytania za jakiś czas

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 14945 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 56805
no hello

moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...

http://www.sfd.pl/temat621220

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Heloł

Zapomniałam jeszcze dodać, że znowu bierze mnie jakieś przeziębienie.
Oby tym razem skończyło się na bólu głowy, gardła i katarze, bo nie mogę sobie pozwolić na nic poważniejszego

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
Witajcie!

Wracam do prowadzenie dziennika

Nie ukrywam, że potrzebuję mobilizacji, bo to, co ostatnio wyczyniam wola o pomstę do nieba...
Od ostatniego wpisu tutaj nic na plus związanego z moim celem się nie wydarzylo -> moje cialo jest tak samo tluste, jak bylo
W październiku i listopadzie albo ciągle braly mnie jakieś przeziębienia/grypy/anginy, albo nie trzymalam diety.
W grudniu trochę przycisnęlam z dietą, ale caly efekt psulo mi podjadanie + dni napadow obżarstwa
Staralam się jednak trzymać w granicach 1800-2000kcal dziennie.
Potem byly Święta, Nowy Rok, więc znów objadanie się...
Od stycznia mocne postanowienie - nowa ja!
I tak oto przez caly styczeń dosyć ladnie mi szlo dietowanie, poza wpadkami w dwa czwartki (07.01, 14.01) i oraz dwa piątki (22.01 i dziś), kiedy to zawalilam calą dietę poprzez napady na jedzenie
Efekt - 0 efektów ostrej miesięcznej walki
Nie mam już pomyslów na swoją dietę i myślę, że ja chyba nigdy już nie schudnę, bo skoro tyle próbuję i nic, to znaczy, że powinnam dać sobie z tym spokój.
Wstyd to wszystko pisać, ale mam ostatnio masę problemów i uciekam w jedzenie, a czym bardziej obleśnie się czuję, tym większą ochotę mam na objadanie się
Ale koniec z tymi narzekaniami.
Daję sobie ostatnią szansę - jeżeli i tym razem nie zrobię porządku ze swoim cialem - poddaję się i akceptuję fakt bycia tluściochem.

Pora na konkrety:

TRENING

SILOWNIA 3 x tydzień
2 plany treningowe A i B wykonywane w systemie:
A-B-A
B-A-B
...
A - nogi + barki
B - grzbiet + klatka

Szczególy znajdą się w wypiskach.

CARDIO

Po treningach silowych, o ile mam sily i czas, 20-30 minut cardio.
W pozostale dni przede wszystkim SPINNING.

DIETA

Nie mam stalych ustaleń.
W wypiskach wszystko będzie widać

SUPLE

Obecnie bialko, tran + czasem jakaś kofeinka przed treningiem i wsio

FOTY ukazujące obecną sytuację - robione na szybko, przed chwilą z pelnym brzuchem
Celowo nie ma fot nóg, bo to upokarzające pokazywać coś tak obeśnego. Chcialam ponapinać plecy, bo to jedyna część mojego ciala, którą nawet lubię, ale nie wyszlo i nie widać mięśni, które widać na żywo

















To chyba na tyle.
Do jutra zatem!


Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2010-01-29 22:57:53

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Mera, wiesz co, chciałabym wyglądać jak Ty

Wytrzymasz i dasz radę, stosuj się do tego co sama mi napisałaś - zmień nawyki, zacznij żyć zdrowo na przekór wszystkiemu

Wiem jak problemy potrafią zniszczyć to, na czym bardzo zależny, ale teraz powiedz sobie, że nie dasz się problemom - że utrzymanie diety to większa przyjemność niż słodycze i inne świństwa

Zmieniony przez - Asariah w dniu 2010-01-29 23:01:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2926 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53926
utrzymanie diety to większa przyjemność niż słodycze i inne świństwa

Powtarzam to sobie codziennie.
Ale ja chyba naprawdę mam problem ze sobą, bo *****nie marnuję caly swoj wysilek. Rezygnuję z zycia towarzyskiego oraz czasu na inne hobby. Caly tydzień biegam na te treningi jak glupia, ćwiczę zawzięcie, trzymam dietę - jest super, aż tu nagle "BUM" - napad na żarcie bez kontroli
Mam już wrażenie, że nawet na silce się już ze mnie podśmiewają

Meraviglia!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Nie przejmuj się...

Ja 2 lata temu zaczęłam chodzić na nową otwartą siłkę koło siebie - droga, ale bardzo fajna. Ważyłam wtedy 77 kg jak zaczęłam chodzić. wtedy tak na poważnie zaczęłam dietę sportową trzymać i zażerać się suplementami. Trenowałam 3 razy w tygodniu na siłce, biegałam robiłam HIIT. w 2 miesiące zeszłam do 73 kg. Wyglądałam już całkiem fajnie, został mi tylko tłuszczor na dupsku i nogach (niestety mam taka budowę, że najwięcej w tych partiach mam fatu).
I nagle.. w sierpniu 2008 r.... zaczęłam żreć... i żarłam tak do grudnia 2009 r... przytyłam 25 kg? Może więcej...
A w międzyczasie starałam się trzymać dietę. Czasem trochę mi zleciało tłuszczu, ale wracało dwa razy więcej, straciłam kontrole nad tym wszystkim...
A teraz wrócił prosiaczek na siłownię, a tam ludzie, którzy kiedyś mnie widzieli i wiedzą jak się spasłam - ale teraz mam to w dupie. Martwię się o siebie, o swój trening o moje wyniki, a nie o to co jacyś kolesie pomyślą sobie o mnie na siłowni.

Wcześniej jadłam w granicach 1300 kcal, może nawet mniej. Teraz jem 1600 - 1800 kcal i praktycznie nie bywam głodna. Chwilę się pomęczyłam z przyzwyczajeniem organizmu do tego wszystkiego, ale teraz już jest dobrze. Jestem nażarta i czasami na siłę wciskam w siebie jedzenie

Ty też dasz radę i będziesz wyglądać zajedwabiście

a w ogóle to w wieku 18 lat zaczęłam się odchudzać i w wieku 23 lat ważyłam te 72 kg. Jak zaczęłam się odchudzać ważyłam 93 kg, a teraz ważę więcej hahaha Zdolna jestem

Zmieniony przez - Asariah w dniu 2010-01-29 23:29:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 10257 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 42828
Oooooo, fajnie .



Ostatnie zdjęcie mi się podoba .

Półmaraton w 1:57:11! :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 14945 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 56805
hello


brzusio fajny ...ech same chudzielce na tym forum

moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...

http://www.sfd.pl/temat621220

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3023 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 21590
Hejka Merciu,
narzekasz bardziej niż ostatnio..sobie myślę to się porobiła...aż tu nagle nie mam pojęcia czy to ta wyszczuplająca czerń czy po prostu masz ładniejsze ciałko!
Bardziej jędrne, brzuszek ekstra no i podpisuję się pod kolegą rado ....talia...mhmm

Wracaj, wracaj, bo w dziennikach wieje nudą
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Po 8 tyg FBW co dalej?

Następny temat

Jak ocenić swój typ budowy ciała?

WHEY premium