Muzyka, klimat, ludzie - rewelacja
Niestety, nie obylo się bez wyrzutów sumienia.
Po pierwsze - wrócilam do domu o wiele później, niż planowalam i trochę niewyspana jestem
Po drugie zaś wypilam również więcej, niż to jedno planowane piwo i wszystko byloby rewelacyjnie, gdyby nie świadomość zlamania diety.
Wyszlo mi mianowicie, że pochlonęlam wczoraj 2600 kcal (ogólem, czyli lącznie z jedzeniem z calego dnia), czyli oznacza to, że kolejny tydzień walki poszedl się .......
Nie no, już nie mam na siebie sposobów.
Jak nie napad na żarcie, to impreza. Ciągle "coś" nie tak
A dziś powracam już do "normalności"
Zjadlam wlaśnie śniadanie i ruszam się sportować
Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2010-02-06 09:26:42
Meraviglia!