Dylemat, potrzebne rady.

Witam.
Na wstępie zaznaczam, że przyda mi się każda rada.


W moim rejonie mam dostępne dwie sekcje.
Pierwsza z nich to jakby to określić nowa "formuła AiKido"
minowicie jest taki podział :
- jeden dzień w tygodniu boks
- drugi boks, podstawowe kopnięcia, mieszanie tego z AiKido.
- trzeci to AiKido czyli dźwignie pady itp itd
Całość jest nakierowywana na to by mieszać AiKido i tworzyć coś co da możliwość realnej walki obronnej, zamiast treningu w stylu klasycznym który wygląda jak taniec (moja opinia)
Oczywiscie trenerzy znaja inne SW jak Boks, kick itp.

Druga sekcja to TKD.
Trenowałem na niej jakiś czas - pół roku, jednak bardzo mnie zraził minimalny plan co do rąk.
Treningi są 2 razy w tygodniu, przeważnie sporo ćwiczeń opartych na walce itp, rozciąganie, oraz praca nad techniką.
Ale nie ma czegoś takiego jak np robienie kroków, praca ciała nad poprawnymi uderzeniami rękami czy uniki zbijanie kontrowanie...

Na Sesje AiKido chodziłem blisko rok
nauczyłem sie podstaw boksu - kroków, prostych uderzeń, sierpów, gardy, trzymania pozycji, trzymania dystansu oraz temu podobnych podstawowych rzeczy
Do tego podstawowych dźwigni ( to mnie zawsze mniej kręciło :P )
oczywiście padów, mieszania tego z elementami boksu.

Na TKD chodziłem tylko pół roku
Nie wiem w sumie.. nauczyłem się kopać, Front, low, chociaż w życiu nie wyobrażam sobie, abym umiał jakiś tego element zastosować w praktyce - może fronta i lowa by się dało.
Ale Ciężko pozostać wiecznie rozciągniętym, oraz osobiście o wiele bardziej ciekawią mnie ręce niż nogi...
Wydają mi sie pewniejsze oraz skuteczniejsze ( może to i głupie...)

Pytanie, na którą sesje radzilibyście się zapisać.
oczywiście mam na uwadze, przyuczenie do realnej konfrontacji
w celu walki na ulicy, bądź wstępu do trenowania Tajskiego - to planuje za jakieś 2 lata.

Dodać moge, AiKido trenowałem w wieku 15-16 lat
TKD w wieku 17.
Aktualnie mam nadal 17 lat

Uprawiam intenstywnie siłkę, ponieważ mam komplesy
I jak nie nabędę większej masy mięśniowej, to nie będę miał poczucia że moje pieprzenięcie może komuś zrobić krzywdę
Choć wiem, że różnica siły dynamicznej i statycznej jest duża, ale tu chodzi o moją psychikę bardziej ;)

Zmieniony przez - Szpetnysz w dniu 2009-08-20 19:10:47

Zmieniony przez - Szpetnysz w dniu 2009-08-20 19:34:28

Mieszkam na zadupiu 60 km od Wrocka, wiec nie mam tu takiego wyboru.

Co do Boksu n AK
Z tego co wiem trener to wychowanego Gwardii Wrocław.
Dzieki temu że sa elementy boksu, są co najmniej raz w tygodniu sparingi, na zasadzie Boks oraz np. dopuszcza się do tego duszenia oraz rzuty na ziemie, albo kopnięcia.

Ogólnie osoby które tam przychodzą są zwykle po kilku sztukach walki i w tym zwykle TKD Boks.
Z tego co wiem w pomyśle chodzi o to, iż samo klasyczne AiKido jest mało praktyczne(niektórzy śmieja się że to taniec), wiec chodzi o wyciągnięcie z niego elementu dźwigni, duszeń oraz padów, by wykorzystać to w połączeniu z podstawami walki z zakresu Boksu Tkd oraz samoobrony - by przystosować do podstawowych zachować na ulicy.

Rendan
Wiem, że będzie cięzko, ale myślę, że jak ponad rok spędze na siłowni przy masie/sile to będzie mi łatwiej.
Tym bardziej, że ćwiczę dopiero niecałe 2 miechy a już widze progres w sile, oraz powoli masa zaczyna iść.
Oczywiście miesiąc przed przystapieniem do jakiejś sekcji, będe przechodzić na trening szybkościowy by nadrobić straty związane z treningiem siłowym.

no skoro na Aikido jest wiecej boksu niz na TKD to idz tam.

PS: Dlaczego na Tajski Boks masz zamiar isc dopiero za 2 lata?? przeciez im wczesniej tym lepiej:)no i wiecej sie tam nauczysz niz na Aikido.

Zmieniony przez - thaiboxer w dniu 2009-08-20 20:01:48

A ja bym poszedł na Twoim miejscu na TKD, jakoś nie przekonują mnie takie mieszanki jak ta sekcja 'niby aikido'.

Idź na tajski boks, powinieneś mieć dużo rąk.

Podkreslam, ze nie ma tajskiego ;]
I ze planuje jak sie przeprowadze ;)

to trenuj tkd i chodz na boks w tym klubie aikido co pisałeś.

Zmieniony przez - koks4444 w dniu 2009-08-20 20:40:18

Domyślam sie że na aikido karnet obejmuje 3 treningi w tygodniu więc stosując radę Koksa będziesz trening w plecy. Z jednej strony 2 treningi TKD w tytgodniu to bardzo mało. Dla mnie jeżeli chodzi o SW to 3 treningi w tygodniu to absolutne minimum. Z drugiej strony jak ktoś wspomniał wcześniej mieszanki w stylu boks/aikido raczej mnie nie przekonuja. Nie ma u ciebie innych sekcji SW?

Chętnie bym zobaczył to aikio bokserskie... Jeśli tam jest naprawde trening bokserski to idź tam, to ci się przyda, a dzwignie nie bardzo ale możesz przyszpanować przy kumplach przy jakieś zabawie, no nie? A tkd jest dla mnie nie bardzo, no ale kto się na ulicy spodziewa, że dostanie buta na łeb?

Właśnie nie abrdzo, ma być niebawem MMA, ale nie wiem co z tego wypali.
Chyba ciągnie mnie bardziej do AiKido, bo w sumie jest tam sporo tego boksu a i wiele sie juz tam nauczylem jak i ludzie sa spoko.

BezLoginu, włąsnie z AiKido odszedlem na tkd bo nie chciałem mieć tych dźwigni itp, nie kreciło mnie to zbytnio i spodziewałem sie na tkd własnie podstaw Boksu uderzeń itp + dużo nóg.
Ale niestety tam są głównie nogi a rąk nie trenujemy pod względem technicznym zbytnio. Bynajmniej ja miałem takie odczucie.

Z tego co wiem, nie wsadza sie kopa na głowę bo hmm sam zauwazylem, ze to srednio praktyczne. W kazdym razie póki sie go za***iscie nie wyćwiczy to dla mnie byłoby duże ryzyko, zwłaszcza jakbym tłukł się z kimś kto zna podstawy boksu.

Poza tym mam 170 cm wzrostu
Wole swoje ręce niz kopanie na głowę
które nie zawsze musi wyjść, a i porozciąganym trzeba być.


Ostatecznie dokończe siłkę, a potem wybiore się na te AiKido w celu spędzenia jeszcze conajmniej jednego roku by dołapać konkretne podstawy kroków oraz walki rękami, a potem na tkd żeby zacząć się rozciągać itp bo to w tajskim będzie chyba też potrzebne.

Dzieki za rady,
jak macie jeszcze jakieś to piszcie.

Zmieniony przez - Szpetnysz w dniu 2009-08-20 22:06:30

Jak ma być niebawem MMA to wal tam i tyle w temacie