"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
tętno spoczynkowe 41.
rano rozciąganie całe ciało.
rower-(dojazd do pracy i do sklepu)-13km.
siłownia:
klatka,barki,biceps.
reszta dnia luz.
16.06.09r.
tętno spoczynkowe 46.
bieg-21:50sek.
rozciąganie całe ciało.
pod wieczór spining,2godz.
pierwszy-tętno-138/185max.kcal-648.
drugi-tętno-135/182max.kcal-632.
17.06.09r.
tętno spoczynkowe 43.
rano pływanie,basen-1500m.
po południu siłownia:
triceps,biceps.
rozciąganie całe ciało.
18.06.09r.
tętno spoczynkowe 43.
rano pływanie,basen-1000m.
rozciąganie całe ciało.
brzuszki-3x100powt.
bieg-27:38sek.
pod wieczór spining-1h.tętno-126/168max.kcal-582.
19.06.09r.
tętno spoczynkowe 46.
dzień luzu.
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
wczoraj się rozpisałem próbowałem wkleić i dpa.
cała strona sfd.nie chciała działać.
trudno!
obliques u mnie sprawa z treningiem na siłowni w okresie letnim wygląda dość skomplikowanie?
zależy jaki trening jest przed siłownią a jaki po i jakie intesywności wchodzą w grę.
generalnie teraz jest to trening podtrzymujący siłę i wytrzymałość.
jeśli chodzi o ćwiczenia to lepiej napiszę,których unikam.
np:
przenoszenie hantla za głowę.
martwy ciąg jak robię to tylko z małym obciążeniem,ale robię go bardzo sporadycznie.
nie robię prawie nic na przedramiona.
nie robię nic extra na kaptury,wystarczy mi to co zrobię przy barkach.
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
teraz uzupełnię wszystko i napiszę plan w jakich zawodach zamierzam jeszcze startować!
ok!
20.06.09r.
tętno spoczynkowe 42.
bieg-stadion-zadanie-(8x400m.w 1:30sek.)
reszta dnia luz.
21.06.09r.
tętno spoczynkowe 40.
startowaliśmy z żoną w biegu na 10km.
start potraktowaliśmy bardzo rekreacyjnie.
nasz czas-49:34sek.oczywiście biegliśmy z wózkiem z naszą córeczką!
było bardzo fajnie,mieszkańcy i ludzie na trasie bardzo nam kibicowali.
22.06.09r.
tętno spoczynkowe 44.
rano rozciąganie całe ciało.
brzuszki-spięcia-3x100powt.
unoszenie nóg z ziemi-3x50powt.
siłownia:klata,biceps.
23.06.09r.
tętno spoczynkowe 41.
rano spining-30min.tętno-116/151max.
po tym pojechałem do domku i mimo okropnej pogody namówiłem żonę na pływanie na wodach otwartych.aż strach się przyznać,ale to pierwsze pływanie w tym roku!!!
żona z początku bardzo sceptyczna stopniowo się przełamała.ratownicy na plaży poimformowali nas,że woda ma 16stopni.
ale raczej przy brzegu bo podczas wchodzenia miałem wrażenie,że woda ma 14 stopni.brrrr.!!!
po przepłynięciu 400m.było już super było tak fajnie,że można było już nie wychodzić.pobawiliśmy się jeszcze na koniec i szybko uciekliśmy z wody,bo deszcz zaczął mocniej padać.
ja musiałem jechać jeszcze na spining.
1godz.tętno-119/161max.
24.06.09r.
tętno spoczynkowe---nie zmierzyłem!
rano pływanie-basen-1850m.
potem tradycyjne rozciąganie.
brzuchy-spięcia-3x100powt.
siłownia:plecy,barki.
25.06.09r.
tętno spoczynkowe 43.
rano rozciąganie całe ciało.
brzuszki-3x100powt.
ten dzień był bardzo zakręcony,miałem 3 spiningi,2 były krótkie 30min. jeden zwyczajny 1h.
26.06.09r.
tętno spoczynkowe 39.
rano pływanie-basen-2000m.
rozciąganie całe ciało.
siłownia:triceps,biceps,przedramie.
wszystko było bardzo fajnie,dzień był spoko.oczywiście wiedziałem,że zanim rozpocznie się dla mnie weekend na dobre muszę jeszczę iść do dentysty!!!
masakra!!!!
27.06.09r.
tętna nie zmierzyłem
miałem bardzo zły nastrój za oknem padało i wtedy moja żona uratowała mnie rozkazała idziemy na rower!!!wyciągaj górala!!!
ja bardzo niechętnie zgodziłem się!
powoli się rozkręciłem i wreszcie po wjechaniu do lasu i zaliczeniu pierwszego błota obudziłem się,a serce zaczęło śpiewać!żona dwa razy leżała mimo,że jest o niebo lepsza technicznie odemnie!
ale trasa była super fajna,niby nic trudnego(z paroma wyjątkami ...)ale dała mi tyle radości...nie da się tego opisać i mimo tego,że cały czas padało byłem bardzo szczęśliwy.
niestety nie miałem aparatu,ale po przyjechaniu zrobiliśmy sobie fotki.
postaram się wkleić jak będę miał troszkę czasu.
ok.tyle !!!
a teraz plany do wakacji.zamierzamy wystartować jeszcze trzy razy!
pierwszy start to albo triathlon albo duathlon.organizatorzy sami nie wiedzą jeszcze czy woda na tym zbiorniku zostanie dopuszczona?
TYCHY 12 Lipiec!
następnie bieg na 15km.w Jaworznie.ma się odbyć 1 Sierpnia.
i ostatni,ale bardzo wyczekiwany Triathlon w Jaworznie,który miał się odbyć 4 Lipca,ale ze względu na wodę przesunęli go na 29 Sierpień.
po tym to raczej już napewno zrobię sobie wakacje
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
Co moge zrobić z ...
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- ...
- 40