"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
“Fighting is essentially a masculine idea; a woman's weapon is her tongue.”
Szkoda tylko,że duathlon a nie triathlon tak jak to początkowo miało być,ehhh jakieś bakterie i lipa z pływaniem.
pozdr.
http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!
Obiecana relacja z duathlonu Tychy.
Zapowiadało się fatalnie,moja boląca noga + kłopot z autem i teść,który zabrał rower,na którym miałem startować!(jechałem na rowerze żony)
Na szczęście mam przyjaciół,na których zawsze mogę polegać
pogoda dopisała,niestety ze względu na sinice w wodzie zamiast triathlonu organizatorzy zrobili duathlon(bieg-5km.rower-15km.bieg-2,5km.)
pogodziłem się z tym..
miałem ponad 12-osobową ekipę fanów,na czele z moją córką,która dysponowała profesjonalnym sprzętem dopingującym(przywiezionym przez teścia prosto z Mistrzostw Europy Ironman Frankfurt 2009)
Razem ze mną startował jeszcze kolega,który specjalizuje się w kolarstwie górskim.któremu bardzo ładnie poszło w swojej kategorii zajął drugie miejsce!!!
ale po kolei.przed startem jak zwykle sprawdzenie wszystkiego,rozgrzewka,jeszcze buziak od żony,córeczki i start!
co jeszcze napisać...trasa biegu krossowa łatwa,trasa rowerowa tylko 5km.krosowe reszta,tu zaskoczenie asfalt!kilku zawodników wiedziało o tym i jechali na szosach!drugi bieg troszkę zabrakło mi szybkości,ale generalnie było ok!
po zawodach pojechalismy..nie zgadniecie,do mac donalda na frytki i bic maki ha,ha!
miałem też dziwny epizodzik.po zawodach na stronie klubu w relacji z zawodów opisano,że startował tylko jeden zawodnik z klubu???..o mnie nic nie napisali...bo nie zapłaciłem składki rocznej!ooops!ale jeśli co zawody za startowe płacę z własnej kieszeni,już rok nie korzystałem z ich basenu itd.to za co mam płacić???
trudno sami wybrali!
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
Gratuluje wyścigu, ostatnio po maratonie też wylądowałam w donaldzie, tylko jadłam same fryty
pomijając sprawę z klubem - beznadziejni są.. :/ dobrze, że Cię chociaż o tym 'uprzedzili' ...
no i nie ma to jak pełnowartościowy posiłek w mac'u
Co moge zrobić z ...
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40