Cześć!
W tym tygodniu znowu nie cierpiałem na nadmiar wolnego czasu i niestety nie zapowiada się na zmianę w tej kwestii. Jednak posiłki, treningi i suplementacja niezmiennie goszczą w moim rozkładzie zajęć. W tym tygodniu waga spadła do ok. 82,5 z 84,5 na początku cyklu. Przypinanie idzie mi coraz sprawniej jeżeli chodzi o wytrzymałość, ale poprawić trzeba będzie trochę niektóre pozycje. Aeroby są nudne bez interwałów, ale czytam sobie gazetę na bieżni, więc jakoś zlatuje. Ale do rzeczy:
Poniedziałek:
Ściąganie drążka do klatki - 10x10, 11x10, 11x10
Wiosło w opadzie - 60x12, 70x12, 80x12
Ściąganie drążka wąskim podchwytem do klatki - 8x12, 9x12, 10x12
Ściąganie drążka na prostych łokciach do ud stojąc - 7x15, 8x15, 9x15
Wiosłowanie na wyciągu poziomym - 8x15, 9x15, 10x15
Ciąg - 110x15, 140x15, 150x15
Uginanie ramion na modlitewniku z linką - 25x10, 30x10, 35x10
Uginanie jednorącz w oparciu o kolano - 9x12, 11x12, 11x12
Uginanie oburącz z linkami górnymi - 2x15, 3x10, 2x15
Brzuch - spinania podwójne - 1x50
Wtorek:
Wyciskanie sztangielek na skosie - 30x10, 35x10, 40x8
Butterfly - 4x10, 5x10, 5x10
Wyciskanie sztangi leżąc na ławce poziomej - 60x12, 65x12, 65x12
Rozpiętki na poziomej -11x12,13x12, 15x12
Francuskie w siadzie sztangielką jednorącz - 7x10, 9x10, 11x10
Wyciskanie wąsko - 3x40x15
Wyprosty na wyciągu - 5x15, 6x15, 6x15
Brzuch - skłony na krzesełku rzymskim - 1x50
Czwartek:
Wyciskanie sztangielek w siadzie - 20x10, 30x10, 35x10
Wyciskanie sztangi zza głowy stojąc - 28x12, 33x12, 35x8
Wznosy boczne - 7x12, 9x12, 10x12
Wznosy w opadzie leżąc na ławce skośnej - 7x15, 9x15, 7x15
Wznosy boczne siedząc - 3x15, 5x15, 6x15
Szrugsy ze sztangielkami - 35x12, 40x12, 40x12
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia - 28x12, 38x12, 43x10
Brzuch - wznosy nóg w podporze łokci - 1x30
Piątek:
Wyprosty nóg na maszynie - 4x3x10
Przysiady - 4x70x10
Wyciskanie na suwnicy - 180x15, 180x15, 160x15, 160x15
Wykroki - z samym kijkiem od szczotki 4x15
Uginanie nóg na maszynie - 4x3x12
Martwy na prostych nogach - 4x110x12
Brzuch - wznosy nóg wisząc na drążku - 1x30
Po każdym treningu 45 minut aerobów na bieżni tempem 6km/h
Co do odżywiania to w tym tygodniu króluje ryż, ale w przyszłym mam nadzieję wrócić do kaszy. Oczywiście kurczak, jajka, oliwa i warzywa z przyprawami bez zmian. No może zamiast marchwi kapusta pekińska.
Suple: wreszcie zakupiłem suplementy z olimpa, które mi się skończyły (żeń-szeń, garlicin i immubiotic). Daje mi to zwiększoną odporność, ale oczywiście nie rezygnuję z HMB Hitec'a, które w tym tygodniu postanowiłem eksperymentalnie dawkować przed każdym posiłkiem po 1ml i jest dużo lepiej jeżeli chodzi o przyswajalność. Regeneracja oczywiście tak samo dobra. Jedynym minusem jest konieczność stosowania soku do rozcieńczania roztworu. Ja mam jakiś sok z kaliny i smakuje to w połączeniu z HMB nienajgorzej, ale daleko temu do np. 7up'a
. Najgorsze jest to, że ja w tym okresie powinienem w całości wyeliminować źródła węgli prostych, a tutaj nie do końca się da. Zobaczymy jeszcze, może przejdę na jakiś słodzik.
Muszę też podkreślić, że białko Anabolic Protein z Hitec'a wyjątkowo mi się przydaje, a nie zakładałem tego - planując traktowałem je raczej awaryjnie. W nowej pracy nie mam rano do ok. 13h czasu, żeby zjeść, więc kilka szybkich łyków koktajlu czekoladowego załatwia sprawę.
To narazie tyle. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu i życzę mocy!
Tomek