witam, juz wróciłem. Dieta przez ten czas była trzymana w 100 %. zaraz pedzlije jaja , pżóniej ser + oliwa i chyba zarzuca jakis ferweks i dużą dawke wit C bo coś mnie bierze.
A ta szczota to do czyszczenia shakerów i bidona, bbo mi sie łapa nei mieści:)Do kibla mam większą:) hehe
uuuf wreszcie w domu a ****a miałem historie dzisiaj..ale to zaraz.
Co do jedzneia to ran zamiast płatków poszedł o 8 .00 makaron + cycek bo w poniedziałki chodze na 9 na siłownie i to tam musze sie uwinac szybvko o o 11 mam cwiczenia w szkole. z braku czasu po treningu wypiłem gainera z białkiem a do szkoły poszły dwa pojemniki z ryzem brazowym i cyckiem + warzywa. teraz własnie wcinam jajka. trening był troche ciezki, dla zmiany przenisołem dipsy przed wyciskaniem sztangi no i na ławce troche sił brakło, reszta ok, bez wiekszego problemu. po treningu dodałem "lekki" HIIT całosc biegania zajeła mi ok 9 minut na których zrobiłem 5 zmian 20/40 oj lało sie lało miejąc na uwadze tez to ze był długi rekaw + bluza + 1,5 venoma przed siłką.Skonczył mi sie pump tech wiec teraz w dni tren9ingu siłowego wchodze na 1/2 miarki cel techa przed i 1/2 miarki po, zobaczymy czy działą tak jak brat z tej samej stajni
Trening
przysiad 2 x 110
dipsy 2 x 15 kg
wyciskanie płasko 2 x 75
podciaganie na drązku 9 powtórzen
yr 2 x 77,5
military press 2 x 45
SUPERSERIA uginanie sztanga prosta na biceps 2 x 32,5 +
wyciskanie francuskie leząc 2 x 27,5
+ HIIT
jedna fotka patyków po treningu
A co do historii to własnie wracam z kumplem z uczelni, stoje na rondzie, czekam na zielone światło.Ok ruszał jade a tu nagle Buch bum bum bum odgłos jakby czołg jechał, a to wszystko wydobywa sie z mojego podwaozia, dokładnie pod moim siedzeniem. Zatzrymuje sie puk awaryjne zagladam pod samochód a tu mi ****a tłumik sie przepalił i lezy pod samochodem.Mysle no ładnie srodek skrzyzowania, ruch jak *** bo to przy krajówce, a ja podnosnik z bagaznika i kombinuje zeby to jakos przywizac. Na szczescie miałe mw plecaku
po siłowni linke krótą przywiązuje ciezarki do nogi przy unoszeniu nóg na widelcu, weic dawja ją i przywizałem jakos. Pech chciałze miałem do mnieszkania jakis kilometr weic powili 40 km/h przez miasto dojechałem i nawet ludzie sie tak na mnie nie patrzyli:) i znowu wydatek, ciekawe ile mnie za to skasują...:(
Zmieniony przez - canecorso w dniu 2009-03-02 19:26:46
Zmieniony przez - canecorso w dniu 2009-03-02 19:30:05
Zmieniony przez - canecorso w dniu 2009-03-02 19:30:57
Zmieniony przez - canecorso w dniu 2009-03-02 19:31:14