Szacuny
3
Napisanych postów
680
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
5944
No ja na (nie)szczęście nie bywam często w domu, dzięki czemu nie tyję tak bardzo. Ogólnie to właśnie mamy jakieś ciastka w kuchni i roladę makową no i inne ciasta też raczej nie problem. Dobrze i niedobrze, że mnie nie będzie na tłusty czwartek w domu, bo pewnie pączki będą.
No a klatka mi nie potrzebna, chyba, że dodatkowa siła z tym przyjdzie. Ogólnie to już koniec kulturystyki choć sentyment pozostał. Jednak wybierając kulturystyka/moja dziewczyna zdecydowanie wolę Ją i co za tym idzie Trójbój siłowy, jako mniej "przerażający". Pozdro Bro (kiedyś zaproszę Cię na jakieś ciasto).
Szacuny
28
Napisanych postów
9543
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
61854
W_ojtek23 - jak się stopniowo zbija 0,2-0,1kg dziennie przez 2-3 tygodnie to praktycznie nic. Dzień przed zawodami i tak tracię jeszcze minimum 1kg przez stres oraz podróż. Do tego jak na 4-5tyg przed zawodami zapodam dobry spalacz + kreatynę to waga ładnie spada a siła rośnie, więc daję radę
KingCold - tak na MPJ oczywiście się wybieram, na pewno pogadamy
Szacuny
3
Napisanych postów
680
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
5944
No mam nadzieję, że pogadamy, bo na żywca to na żywca.
Sam nie wiem co będę robił z tymi zawodami w Kurzętniku. Czy wystartuję w 67,5 czy 75kg nie bawiąc się w zbijanie wagi. Ale pierwsze co, to muszę studiami się zająć. No i teraz się uczę jeszcze, bo nie idzie zbyt dobrze.
studensky - dopiero zdałem sobie sprawę z tego, że Ty zakończyłeś treningi. Wielka szkoda, bo robiłeś za***isty progres. Pozdro i jeszcze raz szkoda
Szacuny
28
Napisanych postów
9543
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
61854
Nie zbijaj. Nie ma sensu. dzień dwa przed AMP waż ~69kg to przez podróż Ci akurat zejdzie na równe 67,5. Ostatnio przed zwodami w Dąbrowie Górniczej tak miałem i musiałem się na gołka ważyć, ale to dobrze. Nie ma to jak równe 67,5
Szacuny
3
Napisanych postów
680
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
5944
No tak. Zobaczymy.
Dzisiaj trening. Przysiad dość mocno i wyciskanie lżej. Jedyny problem może być jak zwykle z 1/2, ale damy radę.Wczoraj dieta też nie trzymana, dopiero gdy wróciłem do domu to 100g twarogu wszamałem na noc. Od dzisiaj jednak już koniec rozluźnienia i jestem już po śniadaniu z placków owsianych. Drugi posiłek ok 11.
Szacuny
3
Napisanych postów
680
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
5944
Delikatnie w****iony wczoraj byłem na siłowni, ale to temat na oddzielny wywód, którego tutaj nie będzie.
Notka z treningu powinna być dzisiaj, jeżeli komputer się odpali, bo są małe problemy.
Jest problem w moim prawym barkiem. Boli mnie po prawej stronie prawy bark i tak jakbym delikatnie czuł także czworoboczny na wysokości barku tak z 10cm w kierunku środka pleców. Przy wyciskaniu nie boli, ale gdy wznoszę ramiona bokiem już gorzej.