Dzisiejszy dzień
Dieta
200g białka, bez odstępstw.
Trening
6x thruster z rozciąganiem sprężyn przed sobą - OK
30 podciągnięć nachwytem do klatki - 13 ok , 17 z krzesła
30 pompek - 24 + 6
12x thruster - OK
24x podciągnięcia - 10 OK, reszta z krzesła
24 pompki - 20 + 4
18x thruster - OK
18x podciągnięcia - 8 OK, reszta z krzesła
18x pompki - OK
24x thruster - OK
12x drążek - 7 OK, reszta z krzesła
12x pompki - OK
30x thruster - OK
6x drążek - OK
6x pompki - OK
Podsumowanie
Trening jak zwykle na maxa. Wytrzymałość na drążku rośnie. W porównaniu do poprzedniej takiej tabaty gdzie ostatnie 3 serie robiłem w całości z krzesła, dzisiaj wytrzymałem w każdej serii ponad 6x.
Zmiany widzę także w sylwetce. Na bickach, przedramionach i barkach zaczynają kable wyłazić, widzę coraz większą separację (jak dla mnie oczywiście) ale opona ciągle nie chce zejść. To nie będzie takie łatwe.
Dziś zamówiłem pulsometr Beurer PM50. Jak dojdzie to znowu zaczynam biegać