"Jak naklepać ośmiu typa?" O to się w Combacie pytaj - Spam C/S. GRATULACJE ŻELESIE

Ja pamietam że jak byłem u brata na wakacjach to byłem świadkiem akcji jak kobieta policjant i jej kumpel z patroli szli przez miasto no i mieli pałki a tam sie coś działa sapało się dwóch gosci do jednego i ta babka ruszyła i pałą i jednemu i drugiemu po nogach, na glebe i skuła

Ja tam jeszcze nie piszę z punktu widzenia policjanta,ale w grupie interwencyjnej w ochronie zdarzyło mi się jeździć z dziewczyną.Na początku trochę mnie irytowało jej zachowanie-kiedyś podjechaliśmy do jej koleżanek i te podniecały się razem z nią jaką ma fajną kamizelkę taktyczną,normalnie rozmowy o modzie,że kieszenie powinny być tak,a nie tak naszyte i inne bla bla Poza tym raz na interwencji z kumplem trochę przykozaczyła i kumpel musiał trochę zadziałać,bo dość duży pan chciał się nią zająća ona już nie była taka odważna przez kilka chwil...Kolżanka z czasem się wyrobiła,wiedziała na co i kogo może się porywać i później już pracowało się z nią normalnie.Ale nie chciał bym mieć takiej pani w domu,bo mordkę jak rozdarła czasem,to hałas był okrutnyi wysiadałem z auta,żeby jej nie słuchać

Tak masz racje ,jestem od dziesięciu lat w pododdziale AT

Poprostu obserwacje i własne doświadczenia
Jedyne z czym moge sie zgodzić to to że kobiety "łagodzą obyczaje" i jeśli jest napięta atmosfera to mogą skutecznie ją złagodzić swoją osobą ,ale mogą ją też zaognić-jak przechodziłem ostatnio po ulicy i prewencja sie zatrzymała żeby mnie spisać to wyszedł koleszka z panienką i koleszka jak gdyby nigdy nic wpadł w gadke zemną a panienka metr pięćdziesiąt w kapeluszu wylatuje i zaczyna sie sadzić! (i to nie jedyny przykład jeśli myślicie że to odosobniona sytuacja)

Poza tym założę sie ,że połowa facetów (nawet tu) myśli tak jak ja tylko poprostu tego nie powiedzą

Rene-ja tam zgadzam się Tobą częściowo.Wyżej napisałem jak koleżanka spokorniała i zmieniła swoje nastawienie do niektórych panów,jak kumpel musiał za nią przeprowadzić małą akcję.Niektóre panie rzeczywiście,podobnie jak panowie myślą,że mundur za nich zainterweniuje,ale nie wszyscy na ten mundur patrzą,tylko chcą napie...lać.


Odnośnie kobiet jeszcze historyjka.Koledzy z innej firmy ochrony mieli burdę w hotelu,w jednym pokoju z udziałem Ruskich.Wezwali drugą załogę i Policję.Nie wchodzili do pokoju w dwóch,bo wiedzieli czym może się to skończyć.Przyjechała Policja-skład standard-2 osoby i pani policjantka mądra weszła do pokoju,żeby Ruskich uspokoićpo tym jak chłopaki powiedzieli,żeby poczekała chwilę,bo jedzie druga załoga.Jej partner nie miał wyjścia wszedł za nią.Chwilę potem całe szczęście nadjechała druga ekipa i mocno musieli się nagimnastykować,żeby policjantom pomóc wyjść cało z pokoju.Ponoć było to odbijanie zakładników siłą...Niezła pacyfikacja tonfami podobno była i krwi dość dużo.Takze czasem paniom brakuje wyobraźni.

Rene ja się z tobą w pełni zgadzam

Policjant powinien budzić respekt a przytoczona pani policjant jeszcze pewnie w za dużych butach wygląda raczej komicznie

Formacje mundurowe to samcza dziedzina i lepiej by było jak by zostałoniestety wmyśl politycznej poprawności panie są rekrutowane często na stanowiska na których sobie nie radzą.

Miejscami dochodzi do jawnej dyskryminacji na niektórych uczelniach wojskowych jest osobna ilość miejsc dla kobiet i nawet jak faceci uzyskują lepsze wyniki czy mają lepsze predyspozycje to niestety jest pula dla pań i trudno........

Zmieniony przez - żeleś w dniu 2008-11-21 17:17:03

Miejscami dochodzi do jawnej dyskryminacji na niektórych uczelniach wojskowych jest osobna ilość miejsc dla kobiet i nawet jak faceci uzyskują lepsze wyniki czy mają lepsze predyspozycje to niestety jest pula dla pań i trudno........

Też o tym słyszałem.


A tak z innej bajki - takie korki jak dzisiaj we Wrocku, to naprawdę pierwszy raz w życiu widzę, do tego miałem naukę jazdy dzisiaj... Nie ma to jak robić łuk po ciemku, przy padającym śniegu z deszczem, parującej tylnej szybie i zachlapanych wodą szybach i bocznych lusterkach, przez które nic nie widać Ale ani razu nawet na linię nie najechałem

Ciekawe gdzie Queblo, może stoi gdzieś w korku

A szczyt szczęścia w takiej sytuacji to jak przed tobą stoją 3 eLki i każdemu przed światłami na próbie ruszenia samochód gaśnie.....

Ile ch..... taki odemnie dostanie to czysta poezja

A szczyt szczęścia w takiej sytuacji to jak przed tobą stoją 3 eLki i każdemu przed światłami na próbie ruszenia samochód gaśnie.....

No wiesz co? Z takimi tekstami to nie do mnie Na wyjeżdżonych 17 godzin zgasł mi raz, na pierwszej jeździe Czasem zdarzy mi się jakiś wyścig spod świateł nawet

No więc myślę że tą sprawę już mamy wyjaśnioną

Ciekawe gdzie Queblo, może stoi gdzieś w korku

nie,ja dzis z mpk nie korzystałem,ale słyszałem że dramat straszny był