DEE-JAY / Blog / PODSUMOWANIE + ZDJECIA str. 34

Ile ja się będę musiał namęczyć, żeby zrobić taki pas...
Ale tak to już jest, że jedni mogą się obżerać bezkarnie a inni liczą kalorie żeby zejść z bf. Ale ja za to nigdy nad masą się nie musiałem aż tak męczyć. Niestety tą tluszczową też
Śledzę bloga od początku i gratuluję wyników.

Dzieki

no w pasie mam 78 w porywach do 80, wiecej jeszcze mi sie nie zdarzylo a nie sklamalbym gdybym powiedzial ze fast food to moje drugie imie, jest to niewatpliwy plus, JEDNAK, o kazdy kg masy w gore tocze straszna walke, podczas gdy dzis moj kolega z silowni przeglada sie w lustrze i mowi, 100kg waze, 45 w lapie, musze sie wyrzezbic i zgubic z 5-6kg, tylko jak ja to zrobie, i mi placze ze nie moze schudnac a wygadla niezle. no ale kazdy ma swoje problemy

https://www.sfd.pl/Placki_twarogowe_z_orzechami.-t450458.html
Tu masz przepis na placki twarogowe z orzechami. Nic się nie rozwala, bo na patelni szybko robią się sztywne.

WYPIS Z DNIA 17.11.2008r. HARDCORE

Przysiad ze sztangą:

50x10
70x5
80x5
90x5
100x3
112x3/3/2,5 REKORD! (poprzednio 110x3/3/3)

Wyciskanie sztangi na płaskiej:

50x10
60x10
80x10
100x4
100x2
90x10
90x7


Wyciskanie hantelek na skosie:

29x10 z supinacja nadgartska
35x7
35x7
35x7

Rozpietki na bramie:

12,5kg x 10
15kg x 10
15kg x 10

Uginanie ramion ze sztanga lamana na stoajaco:

30x10
40x10
40x10

Hantelki stojac

13x10
17x10
21x8


Odnosnie trenignu: trening trwal wieki, glownie dlatego ze klate robilem na spole z knifem i jeszcze chyba 4 osobami przysiady dobrze, ale 112 juz swoje wazylo. w czwartek ide 115kg ale 2/2/2 wiecej nie mam szans wstac. dzisiaj pierwsze 3 powt ze 112kg w miare ok, drugie 3 powt juz ciezej, natmiast ostatnia seria to pierwsze powt normalnie, drugie ledwo, a trzecie splycone wiec uznam ze to 0,5 na poprzendim treningu hantle na skosie polecialem 40x7 i 40x6 natomiast dzisiaj zostalem skatowany na lawce plaskiej przez kolege ktory mnie asekurowal i nie mialem sily podniesc 35, a wymeczylem nimi 3 serie po 7 razy. biceps zrobiony na odwal poniewaz po ponad 2 godzinach na silowni bylem totalnie wyczerpany i zrobilem go tylko dlatego zeby zrobic. jutro nie ebde mogl ruszyc reka, natomiast dupa tak mnie boli po przysiadach jakbym siedzial w wiezieniu z czterema murzynami za to dzisiaj dalem rade z dieta, 150g platkow, 5 jajek, 500g kurczaka, 500g ryby, 350g ryzu, surowki, warzywa, a dzien sie jeszcze nie skonczyl i przeuiduje makaron z twarogiem i smietana na kolacje zle nie jest.


Zmieniony przez - Dee-Jay w dniu 2008-11-17 20:38:56

Zmieniony przez - Dee-Jay w dniu 2008-11-17 22:35:26

WYPIS Z DNIA 18.11.2008r.

Wyciskanie sztangi zza głowy:

40x12
50x10
60x10
70x10
80x5 + 2 z pomoca + dobitka 50x8

Wyciskanie sztangielek:

25x12
29x10
33x7
33x6 (POPRZEDNIO 35x5)

Wznosy bokiem siedząc:

8kg x 10
10kg x 10
13kg x 10 + dobitka 2 serie na linkach wyciagu z tylu i przodu

Wznosy w opadzie tulowia na laweczce:

7kg x 10
8kg x 10
10kg x 10
12kg x10 + 7kg x 10

Kapury - sztanga:

60x20
70x20
80x12
80x12 + 60x10

Sciagnie wyciagu gornego na triceps:

25x12
30x10
35x10
40x10
45x5

Wyciskanie francuskie lezac do glowy:

30x10
35x10
40x10

Sznur:

5 sztabka x10
6 sztabka x10
6 sztabka x 10


Odnosnie treningu: obudzilem sie dzis bez klaty kompletnie skatowana klata oraz rece uniemozliwialy mi w pelni trening barkow, wiec ciezary slabe, hantlami nawet ciezko sie robilo, wiec do 35 nie podjezdzalem, triceps dzisiaj robilem na spokojnie po drodze prubujac nowych cwiczen... jutro plecy wiec tez bede cos myslec

Dzisiaj trening plecow..

http://pl.

WYPIS Z DNIA 19.11.2008r. "Powrót Martwego Ciągu"

Podciąganie na drążku szeroko do klatki:

10 x masa ciala
10 x masa ciala
10 x masa ciala

Martwy Ciąg:

60x10
70x10
90x5
110x5
130x5

Przyciaganie wyciagu gornego do plecow:

40x10
50x10
60x10
70x6

Przyciagnie raczki wyciagu gornego do klatki:

40x10
50x10
60x10
70x6


Przyciaganie raczki wycagu na siedzaco:

50x10
70x10
75x8
50x10

Wioslowanie w opadzie tulowia podchwytem:

45x10
55x10
65x10
75x10

dodatkowo zrobilem jedno cwiczenie na mszynie ktorej nazwy nie znam i smiesznymi ciezrami wiec pomijam


Odnosnie treningu: jstem zachwycony oraz wniebowziety poniewaz nie bola mnie juz plecy, gdy robie martwy, osttanio nie moglem z ziemi podniesc 60kg, natomiast dzis jakos sprobowalem i doszedlem do 130x5. wiecej nie chcialem probowac, choc mysle ze 150 bym pociagnal. jednak najlepiej uczy sie na wlasnych bledach wiec wiem zeby znowu sie nie zagalopowac z ciezarami bo sie to skonczy powtoreczka z naderwanego prostonwika grzbietu.. zobacyzmy jak ciag odbije sie na jutrzejszych badz piatkowych siadach.. reszta treningu plecow na luzie

Zmieniony przez - Dee-Jay w dniu 2008-11-19 20:03:25

no MC ładnie poszło

moglem isc spokojnie na wiecej, bo to 130 nic nie wazylo, juz prawie nakaldalem na 150 ale ostatkiem rozsadku sie powstrzymalem i mowie ni ****a za tydzien lece planem nowym na ciag skoro juz w miare moge go robic, bo to pierwszy trening ciagu po 3miechach i zaczne od 100, pod koniec roku powinno 150/160 latac jak mokra scierka

WYPIS Z DNIA 20.11.2008r.

Wyciskanie sztangi na płaskiej:

50x10
70x10
90x8
110x1 + 2 z pomoca (poprzednio 100x3)
100x2 + 2 z pomocą
80x10
70x10

Wyciskanie hantelek na skosie:

25x10 z supinacja
29x10 z supinacja
33x10 z supinacja

Rozpietki na bramie:

12,5kg x 10
15kg x 10
15kg x 10

Uginanie ramion ze sztanga prosta na stoajaco:

20x10
30x10
40x10
50x6 + od razu 30x5

Hantelka jednoracz o odwrocony modliteniwk

11x10
13x10
15x10

4 serie na wyciagu sznurem, ciezary smieszne wiec nie pisze


odnosnie treningu: dzis ominalem siady ze wzgledu na wczorajszy martwy, klatke zrobilem nareszczie po swojemu, 110 poszlo wolno w dol i plynnie w gore technicznie, ladnie pieknie hantleki juz odpuscilem bo bylem zmecozny, biceps nawet niezle, dzis trneing po sniadaniu i po kawie czyli brak sil i zero checi:/