Morales - redukcja/wytrzymałość - droga do 30 podciągnięć

ZaglebieSC, wielki dzięki. Spróbuję się zastosować w miarę możliwości, dwa posiłki przygotowuję sobie w pracy, więc możliwości średnie
Obliques, Tobie również wielkie dzięki. Dzisiejszy trening zrobiłem tak jak mi poradzuiłaś, tylko ćwiczenia złożone ze sztangami. Maszyny zostawiłem leszczom
Efekt jest taki, że że po treningu nie miałem siły wejść na orbitreka
Więc mój dzisiejszy obwód wyglądał tak:
1. Przysiad ze sztangą - 1x12 - 90kg (co za wstyd, laski biorą więcej )
2. Wyciskanie sztangi na płaskiej ławce - 1x12 - 50kg
3. Unoszenie sztangi do klatki w opadzie - 1x12 - 40kg
4. Wyciskanie sztangi na skośnej ławce - 1x12 - 40kg
5. Ściąganie drążka do karku - 1x12 - 64kg
6. Wyciskanie sztangi z za karku - 1x12 - 30kg
7. Skłony (brzuch) na ławce skośnej - 1x20
8. Przeprosty - 1x20

Po trzech obwodach byłem skrajnie wyczerpany.
W czasie treningu popijam maxcarb, po treningu musiałem się doładować dodatkową porcją, bo trzęsły mi się ręce, nogi i bolała mnie czacha


Tak wyglądała moja ręka po treningu w którym nie trenowałem ani bica, ani trica





Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2008-10-13 22:19:23

Dieta:
Tak jak poprawil kolega ZaglebieSC, jest cacy...
Staraj sie zmierzac w kierunku jej stosowania.
Jesli potrzebujesz zamiennikow, to pytaj, a cos sie podpowie...

Dzisiejszy dzień był średni. Od rana męczyły mnie zakwasy po wczorajszym treningu. Byłem dość senny i lekko zmęczony. Apetyt dzisiaj miałem wyraźnie mniejszy, więc jadłem tyle, ile bylem w stanie, ale było to wyraźnie mniej.
Jedynie śniadanie zjadłem dość obfite:
płatki pszenne pełnoziarniste zalane mlekiem, do tego dwa całe gotowane jajka i kromka żytniego pełnoziarnistego z pełnymi ziarnami żyta (bardzo mi smakuje ten chleb).

Wieczorkiem zrobiłem HIIT. Razem z rozgrzewką wytrzymuję 10 minut. To 6 interwałów. Po treningu jestem tak zmasakrowany, że staję i minutę łapię powietrze. Wydolność nie ta, ale w porównaniu do pierwszego HIITa który zrobiłem ok miesiąc temu - pierwszy raz były tylko 3 interwały - jest spory postęp. Teraz spróbuję wydłużyć czas sprintu
Po treningu nie miałem juz ochoty jeść, ale wcisnąłem jakieś 50g twarogu, pomidora i parę orzechów.

Kolano przestaje boleć, podczas treningu czy to na siłowni w trakcie przysiadu, czy też podczas HIITa bólu nie czuję, więc nie jest źle. Zobaczymy co dalej będzie z moim stawem barkowym. W prawdzie nie boli podczas treningu, ale dość często rano po przebudzeniu czuję ból, w dodatku chrupie. Może się wybiorę do ortopedy...

Wrzucaj metabolizm ( stosowanie diety z zapalem maniaka... )na wyzsze obroty powoli, a zobaczysz duza roznice !
Carbo-max ? Zmierzaj w kierunku jedzenia dobrego posilku przedtreningowego, a sily powinno starczac. Ta odzywka na redukcji, jest raczej srednim pomyslem...

W treningu, nie za duzo cwiczen na klate ? Jesli to FBW, to uwzglednij, triceps, naramienne i lydki...

Jedziesz dalej !

Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2008-10-15 07:53:21

Będę wrzucał dietki.
Co do CarboMax, to bez tego nie daję rady zrobić nawet dwóch obwodów. Ręce się trzęsą, nogi uginają i na pawia się zbiera. Jak się nie docukruję, to musze skończyc trening
A co do treningu: Obliques napisała mi, żebym sobie podarował małe grupy mięśniowe. Duże palą więcej kalorii, na małe szkoda czasu. Coś w tym jest, bo po takim treningu czuję dużo większe zmęczenie. A na klatkę są dwie serie, ławka płaska i skos. To za dużo?

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2008-10-15 08:35:56

Dobra, dawaj dalej !

Dzisiaj dzień wolny. Czas regeneracji więc zbieram siły na jutro.
Oto dzisiejszy rozkład posiłków:
7:30 - śniadanie - płatki owsiane na mleku, dwa jajka gotowane i garść pestek z dyni.
10:00 - sałatka - tuńczyk, pomidor, papryka, groszek, kapusta
14:00 - 5 małych kromek żytniego pełnoziarnistego z szynką z kuraka + pomidor
17:00 - naleśniki z mąki razowej z twarogiem i dżemem truskawkowym (mniaaaam )
21:00 - twaróg półtłusty, papryka, garść orzechów.

Rozkład makro: białko - 163g, tłuszcze - 80g, ww - 220g
razem 2300kcal, bilans dzienny = -200kcal.
Wiem, że rozkład makro jeszcze nie idealny, ale staram się




Dan Henderson ma idealną sylwetkę. Jak dojdę do takiej formy to zakończę dziennik

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2008-10-15 23:48:48

Widac, ze wiesz co chcesz... , nie to co ja. Katuje sie ciagle i konca nie widac...
powodzenia,

No tylko, że zanim dojdę do takiej formy i będę wyglądał jak Dan to minie sporo czasu. Więc na razie u mnie też końca nie widać
Ale spoko, jestem bardzo cierpliwy i nie oczekuję sukcesów w szybkim czasie.

Kupiłem parowar, więc patelnia out! Teraz tylko gotowanie na parze i w piekarniku A to mój dzisiejszy obiad:
Łosoś, chińskie warzywa i makaron pełnoziarnisty. Pierwszy posiłek wyszedł mi trochę drewniany w smaku, ale jak się nauczę, to powrzucam trochę przepisów

Wczorajszy trening był spoko. Dałem ognia tak, że przyszedłem do domu i padłem. Niestety, odpoczynku nie było, bo mój syn musiał po mnie poskakać. Masakra