Szacuny
2
Napisanych postów
1519
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
12344
Dzień 43 - nietreningowy [12.09.2008] Dzień podobny do wczorajszego, ale już normalnie wstałem i apetyt większy i bóle mniejsze. Chyba antybiotyk zaczyna działać. W nocy telefon zamiast położyc na biurko to wylądował w szklance. Trochę czasu nad nim spędziłem susząc go, ale działa.
Dieta : Też mało. Jakaś ryba się trafiła nawet :D
Zmieniony przez - gkabulski w dniu 2008-09-13 13:35:54
Szacuny
33
Napisanych postów
1924
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
22174
Też jestem chory, 38 temperatury, gardło mnie nap****ala i do tego mam połamane palce w gipsie na miesiąc, więc nie przejmuj się, nie jest z tobą tak zle ;] pzdr.
Szacuny
0
Napisanych postów
27
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
434
Mnie też powoli dopada grypa, ale nie daję za wygraną. Od paru dni mam katar i kaszel. Dziennik fajnie prowadzony, czekam z niecierpliwością kiedy wrócisz na siłownię i zaczniesz dawać kolejne wpiski. Biedny telefon dobrze że działa. SOG za solidne prowadzenie bloga, pozdrawiam, zapraszam do mnie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Szacuny
2
Napisanych postów
1519
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
12344
Dzień 43 - nietreningowy [12.09.2008] Wyspałem się wreszcie i wstałem bez bólu. W domu strasznie zimno i z nosa leci katar. Koło jedenastej pojechałem z sąsiadem zawieźć brata do miedzeszyna do hotelu do roboty (załatwiłem mu robotę. ja w tą sobote nie pracuję. jeszcze nie wyzdrowiałem do końca). Potem komputer - oglądałem drużynę A. Było tak zimno, że siedziałem w kurtce zimowej. Dopiero pod wieczór było napalone w piecu. Jutro jade na giełdę do słomczyna kupić wagę do ważenia i może jeszcze coś kupię. W końcu zarobiłem z 1500 w hotelu to stać mnie... A wypłata dopiero 15-tego :D Teraz idę wciągnąć twaróg i spać. W międzyczasie oglądam Fort Boyard.
Dieta : 10:00. 5 kanapek
13:00. Jogurt 500g
15:30. Kanapka z pasztetem sojowym
16:00. 8 tostów z samym serem
19:00. Kromka chleba i czekolada
21:00. Twaróg 120g + kilka kromek chleba + pomidor.
Szacuny
2
Napisanych postów
1519
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
12344
Spokojnie. Dopiero wracam do siebie po chorobie. Najmniejszy apetyt miałem przy temperaturze <38*C. Dziś miałem też taki problem, że miałem podrażnione podniebienie i kiepsko mi szło to jedzenie. Rano sobie zrobiłem 7 kanapek, ale wciągnąłem tylko 5 z powodu podniebienia. Więcej już nie dałbym rady.
Cała pierś z indyka zamarynowana po węgiersku na jutro na obiad.