SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

gkabulski/ blog/ masa do 90kg

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 87762

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1519 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12344
Dzień 35 - nietreningowy [04.09.2008]
Strasznie mulasty dzień. W sumie to nic się nie działo. W szkole jak zawsze koleżanki, itd.

Nie chce mi się nic pisać.
Dieta :
6:20. Płatki kukurydziane + mleko
W szkole 5 kanapek z cycem wędzonym.
16:30. frytki
gruszki
spagetti. brat robił. Byłem już tak najedzony nie wiadomo czym, że nie wcisnąłem dużo.



Jak widać przez cały dzień g*wno jadłem xD
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 95 Napisanych postów 16770 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 68752
no ładnie
dieta nawet w porzadku
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1519 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12344
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1519 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12344
Dzień 36 - treningowy [05.09.2008]
Porażka. Takie powalone lekcje w szkole, że nie mogę: ekonomika przedsiębiorstw, 2 technologie informacyjne, 2 religie i coś jeszcze. Najciekawszy był WF. Poszedłem z 2 gościami na siłownię. Od razu łapią się za ławkę. Ciężar, jakiego koleś nie mógł wycisnąć ja brałem na serie na barki xD. Nakręcili mnie, żebym wziął cały ciężar na klatę. 103kg - oczywiście nie dałem rady. Wycisnąłem do połowy, czyli nie dużo brakuje.
W radiowęźle dawałem kilka ogłoszeń jako spiker. Jak wróciłem do domu zaraz obiad i takie tam jak zawsze. Wieczorem pojechałem nad wisłę z kolegami, ale szybko się zmyłem, bo w sobotę rano do roboty.

Dieta :
Nie pamiętam co jadłem, ale podobnie jak w czwartek, tylko po szkole udka z kurczaka miałem.


TRENING
W Szkole:
Wyciskanie na barki 43kgx10/10/10/10
Wyciąg do klatki takie tam różne kombinacje.
W domu:
Uginanie nadgarstków ze sztangą podchwytem 35kgx12/12/12/12. To ładnie dało popalić. Czułem ciągle na weselu w sobotę i jeszcze dziś czuję.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1519 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12344
Dzień 37 i 38 - nietreningowy [30-31.08.2008]

Jak zawsze w dzień weselny pobudka o 7, żarcie, golenie, pakowanie koszuli spodni itd do plecaka. Byłem o 9 w robocie, ale nic nie robiłem przez godzinę (płatną). O 10 zaczęła się robota. Na początku ustawianie stołów, bo przyszedł pan młody i chciał zobaczyć jak to będzie wyglądało. Przyniósł też wizytówki na stoły i nam powiedział co i jak. Zaraz polerowanie szkła i rozstawianie na stołach. Wypolerowałem ze 200szt szklanek, kieliszków itd, ale przynajmniej nogi odpoczywały, bo na siedząco. O 2 jadłem obiad konkretny. O 4 już wystawialiśmy zimne na półmiskach na stoły i właściwie o 5 już wszystko było naszykowane, tylko o 6 nalałem z drugim kelnerem 100 kieliszków szampana. Rozpoczęcie wesela jak zwykle się przesunęło trochę. Zamiast o 18:30 to o 19. Goście wypili szampana, takie tam jak to na początku. Zaraz podaliśmy łososia, potem chyba rosół lub krem z brokuł. Następnie jakieś medaliony cielęce, udziec pieczony w całości. Przed 24 poszedł tort i zaraz oczepiny. Po oczepinach i przerwie na tańce podaliśmy żurek. Potem było bardzo dużo luzu. Ja tylko siedziałem za barem, albo polerowałem sztućce. Zaczęliśmy sprzątać przed 5. Skończyliśmy 7:30. Kierowniczka dała każdemu od pana młodego po 60zł. Babki ze zmywaka dostały po 30zł. O 8 wyjechałem z miedzeszyna autobusem. 8:20 byłem w karczewie i tata mnie odebrał do domu. Jak wróciłem to nawet się nie umyłem. Tylko zjadłem zupę i położyłem się spać. Brat mnie wkurzał bo cały czas pykał na kompie. Jak był obiad to mama mnie budziła a ja mówię: jem, już wstaję. Talerz leży w kuchni nałożony a ja nie przychodzę. Zaraz mama znowu przychodzi a ja mówię: no przecież jem, idę, idę. Ostatecznie nie wstałem i ktoś inny zjadł mój talerz. Ja tego nie pamiętam, ale mama mi opowiadała.

Wesele bardzo fajne. Zespół dobrze grał. Strasznie mi się podobało. Goście kulturalni, ale był taki jeden facet strasznei narąbany i dupsko nam ciągle zawracał. Ogólnie ludzie to tacy wyluzowani. Każdy wchodził do mnie za bar albo na zaplecze jak byliśmy na fajku (ja nie paliłem).
Kelnerki waliły wódę a potem chodziły takie wesołe, cały czas tańczyły i się przytulały.


Przepracowałem 22h:45min. Łącznie zarobiłem 250zł z tym napiwkiem.

Dieta : (godzin nie pamiętam dokładnie)
7:15. płatki kukurydziane + mleko 500ml
w robocie nie było śniadania o 10.
14:00. Jakieś dobre mięso grillowane + ziemniaki. Jadłem to z pół godziny. Dodatkowo kawałek ciasta.
Jakieś bułeczki na początku wesela.
Udziec pieczony w całości. Kucharz mi nałożył kawałek wielkości 2/3 masła 500g. (nie miałem do czego porównać). Bardzo ładnie się najadłem.
Kawałek tortu
Żurek
w domu o 9 zupa grochowa.
potem o 17:30 góra ziemniaków i 2 duże kotlety z cyca.
przed snem jeszcze coś zjem.


przed rozłożeniem zimnych.



























Lód niosłem do coolerów na wódkę.








Zmieniony przez - gkabulski w dniu 2008-09-07 18:58:57

Zmieniony przez - gkabulski w dniu 2008-09-07 18:59:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Fajnie się masz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 598 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 6759
W tym worze to zapas gainera do roboty?
Tak myslalem ;P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1519 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12344
To nie gainer, to WPC z ostrowii. Teraz w takich workach dają.

Ten tydzień to będzie tydzień regeneracji. Nie ćwicze, ale wiadomo odżywiam się jak najlepiej.

Od kolejnego tygodnia będę wykonywał ten trening. Sugestie mile widziane.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 95 Napisanych postów 16770 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 68752
siemano no wszystko fajnie opisane czytam z ciekawoscia
co do planu to za bardzo sie nie znam chodz nie za dzuo tych powtorzen?

pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1519 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12344
Pompki w podporze tyłem dałem 15 powtórzeń dlatego, że jak robiłem po 10powt i mniej to zakładałem na uda 26kg obciążenia. Trochę dużo. Pompki ładnie szły, ale nogi strasznie bolały.

Podciąganie na drążku to chodzi mi o coś takiego: (W)

—5——--5-——-5—
—-4—–4—–4—–4—-
—–3—3——-3—3—–
——2-2———2-2——
——-1————1——-

We wiosłowaniu hantlem też dałem 15powt, bo chcę zobaczyć jak moje mięśnie zareagują na większą liczbę.

Na uginanie przedramion w młotkowym też żeby bardziej mięśnie poruszyć i spompować. Oczywiście ciężar będzie dużo mniejszy niż zazwyczaj żeby przyłożyć się technicznie.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Siła

Następny temat

Wystający mostek

WHEY premium