Test Controled Labs - White Flood + Green Magnitude pods. str 34-35

***Podsumowanie 2 dnia Testu****

Troche spoznione... hehe

Dieta:
Trzymana na 100% tak jak zalozona z minimalnymi zmianami jak jak podana na pierwszej stronie... uczucie... troche spuchniety nie wiem dlaczego;/ W spodniach troche ciasniej;/ moze to efekt uboczny skonczenia ciezkiej pracy fizycznej i zmiana diety z "MŻ" na w miare zbilansowana diete wysokobialkowa. Zoabczymy co sie bedzie dzialo dalej i co pokaze waga po tygodniu testu.

Trening: Brak... proba zregenerowania niemilosiernych zakwasow na klatce piersiowej... nie moge sie dotknac nawet bo umieram z bólu;/ tak to jest po przerwie od cwiczen i zarzuceniu od razu Boostera NO, ktory jeszcze bardziej zwiekszyl pompe miesniowa. Co dziwne nie mam zakwasow na bicu... ale udalo mi sie w nie "trafic" we wtorkowym treningu.

Suplementy:
Na czczo porcja GM
Do drugiego posilku dorzucilem porcje Bialka.
2g Omega 3 Gold Olimpu.
Na noc porcja Pro longatum.

Odczucia: w porzadku tylko gdyby nie to spuchniecie i zakwasy;/ mam nadzieje, ze wszystko wroci do normy...

Pozdro!

Zmieniony przez - PATRYK666 w dniu 2008-09-04 10:17:39

***Dzien 3***

Wstalem o 7:30 wypilem porcje GM i... zauwazylem, ze w lodowce nie ma jajek;/ i na 1 posilek zjadlem w szkole kolo 9:00, a byla to mała bulka razowa ze slonecznikiem, poledwica i warzywami, ktora zapilem herbata z cytryna...

zaraz bede mial jajka i zjem na drugi posilek omleta:D

Dzisiaj postaram sie o fotorelacje z treningu...

PZDR!

A wiec jestem juz po omlecie (10:50), ktory dzisiaj smakowal rownie wysmienicie jak wczoraj... o 12 lece na silke... jakies 10 minut temu walnalem porcje WF i normalnie wszystko mnie swedzi... masakra... przynajmniej wiadomo, ze dziala... ah ta beta alanina:PP

Dzykuje sie kolejny porzadny trening... dzisiaj Plecy i Tric, a wiec bedzie sie dzialo... tak jak obiecalem przygotuje fotorelacje z treningu...

ALE SWEDZI AAAAAAAAAAAAAAA

Witka,
widze ze mam podobne problemy także odczuwam swędzenie po moim "supelku" N.O.K.O a myslałem ze na cos jestem uczulony albo cos.
Pozatym także nie mam zakwasow w bicku.... tzn sa ale nie porównywalne do reszty.Moze trzeba troszeczke plan treningowy bickow przestasowac....

Niedawno ukonczylem czwartkowy trening... dzisiaj cwiczylem plecy i triceps...

Odczucia:
masakryczna pompa i techniczne ruchy... Wszystko po to aby maksymalnie rozcwiczyc miesnie, a nie aby swirowac ciezarami... przeciez nie o to tutaj chodzi...

Suplementy:

Od razu po treningu przyjalem porcje GM
30 min pozniej porcje bialka

Dieta:

Wlasnie zaczynam gotowac ryz i zaraz zabiore sie za przygotowywanie miesa... z powodu wczesniejszego treningu to bedzie moj ostatni dzisiejszy typowo weglowodanowy posilek... z czwartego posilku wywale ryz, a zostawie durowke i 200g porcje miesa...

Ponizej umieszczam fotorelacje z dzisiejszego treningu:

Zapraszam!

Na poczatek Ściaganie drazka do klatki... ruchy powolne. Bez machania. Ciezar jest ciagniety nie ramionami lecz łopatkami... Potezne uczucie.

Na drugi ogien poszly superserie:

Wiosłowanie sztanga





Wykonanie techniczne.

i Wiosłowanie sztangielka





Równiez technika na pierwszym miejscu.

Trzecim ćwiczeniem bylo:

Poziome przyciaganie drążka wyciągu





To ćwiczenie maksymalnie mnie dopompowało hehe:D

Ostatnim cwoczeniem na plecy byl:

Martwy ciąg





Technika umożliwiająca maksymalne wyizolowanie cwiczonych miesni... i to uczucie po wykonanym cwiczeniu

...i przyszła pora na tricepsy...

na pierwszy ogień tzw. Francuskie wyciskanie sztangi łamanej





Ruchy powolne, łokcie jak najblizej siebie... pompa po pierwszej serii...