kumplowi przyszedł bilet do woja na 5 sierpnia
poszedł sie naje.bac no i ma zgona i spi 30m od mojego bloku na jakims tapczanie...! poszedlem go troche popilnowac, bo drugi kumpel skoczyl do domu po kanapki i szlugi
zostalo jeszcze jakies 400ml wódki, ale nawet lyka nie wzialem (czyzbym przestawał stawac sie latwy? )
PS: makelj zaraz cos wkleje special4U
Każdy ma to po prostu w dupie. Oprócz Ciebie. Jesteś z tym sam. Zwycięstwo albo porażka!!