"Węgli z warzyw nie wliczmy do bilansu kalorycznego! To błonnik, który nasz żołądek nie jest w stanie prztrawić, a co za tym idzie - przyswoić."
Jak organizm nie może przetrawić, przyswoić i wydalić pokarmu, z którym ewoluował tysiące, jeśli nie miliony lat?
To jest najlżejszy i najlepiej przyswajalny pokarm pod warunkiem, że jemy go pod postacią surową. Tylko wtedy roślina zachowuje własne enzymy i substancje aktywne biologicznie, a nasz układ pokarmowy rozpoznaje taką postać pokarmu i bez problemu nią się zajmuje, a właściwie nie musi robić za wiele przy pożywieniu samo trawiącym się, tzw. "żywym".
Jeśli Ty chcesz być martwy, to spożywaj martwy pokarm, jakiego dziś się serwuje zewsząd, od konserwowanych po produkty po obróbce termicznej ;) Ojciec medycyny: Jeśli chcesz być żywy, spożywaj takowy pokarm.
"Dlatego takie mięcho może w ukł pokarmowym zalegać i wchłaniać ok 2 tygodni."
Jeśli nieprawidłowo połączysz mięso z np. ziemniakami, to się nie dziw jak tobie zalegają. Takich połączeń wcześniej nie znano. Jadano zwykle jeden rodzaj pokarmu na posiłek. Enzymy w żołądku mogą wydzielać środowisko kwasowe idealne do trawienia mięsa lub zasadowe dla węgli, skrobi. Jeśli spożyjesz oba na raz, następuje mieszanie się enzymów i w efekcie pokarm schodzi do niższych odcinków układu pokarmowego nie obrobiony przez żołądek. Tam jest trawiony przez bakterie i mamy kolejne złogi, które nazwałeś "zalegającymi 2 tygodnie" w co wątpię, bo zalegają całe życie jeśli nic z nimi nie zrobisz.
Najlepszym przykładem jest mleko którego ponad 50% populacji dorosłych praktycznie nie trawi.
Na mleko istnieje ukryta nietolerancja u 80% populacji ludzkiej. Oczywiście zwierzęce, nie matczyne.
Mleko matki zawiera enzym lipazę i inne potrzebne do trawienia wszystkich substancji odżywczych w tym laktozy. Zawiera też wiele innych jak czynniki przeciwinfekcyjne, wzrostu oraz specjalnie wspomagające niedojrzały układ odpornościowy.
Mleko zwierzęce jest tego wszystkiego pozbawione i słusznie, bo jest dla zwierząt, które mają własne enzymy trawiące laktozę.
Skoro przy mniejszej wiedzy i różnorodności pokarmów wystarczało im to to czemu dzisiaj ma nam nie wystarczyć?
To jest właśnie siła prawidłowego odżywiania. Mniejsza różnorodność przynajmniej przy jednym posiłku, produkty pochodzące z aktualnego sezonu i jadanie nie więcej niż 2 razy dziennie. Znakomita młodzież perska jadała tylko
jeden posiłek dziennie i głodowała raz w roku 40 dni. Już Hipokrates doskonale wytłumaczył takie postępowanie, ale to nie on Amerykę odkrył, tylko medycyna wschodnia.
Nawet film "300", gdzie wszyscy są napakowani nie bez powodu był w takiej formie, chociaż potraktujmy ten przykład z przymrużeniem oka :)
Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2008-05-30 11:27:27