SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Sprawa sterydów?

temat działu:

Z archiwum kulturystyki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 19306

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 7667 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 81617
A co do węglowodanów...
mają wpływ na poziom glukozy, a ta jest hormonem,


Glukoza jest cukrem. Myli Ci się z insuliną.


który zarówno ma działanie anaboliczne (budowa mięśni) jak i też wpływa na magazynowanie energii w postaci tłuszczu zapasowego.

To właśnie robi insulina.

Więc faktycznie kwestia węglowodanów jest dość istotna. Ogólnie dobrze spożywać te o niskim indeksie glikemicznym (powodujące powolny wzrost i raczej niski poziom glukozy)

powodujące powolny wyrzyt insuliny do krwi i raczej niski poziom glukozy, czyli cukru we krwi.

lub w małych ilościach te o średnim i wyższym (i to też najlepiej w okolicach okołotreningowych. (Chociaż pewnie i tak są ludzie którzy maja taki metabolizm, że naturalnie spalają nawet te węglowodany o wysokim IG i nie odkłada im się tłuszcz).

Warzywa są bardzo dobrym źródłem węglowodanów złożonych o niskim indeksie glikemicznym. Są także bardzo dobrym źródłem witamin i minerałów. Zawierają także błonnik bardzo dobrze wpływający na prace jelit.

Węgli z warzyw nie wliczmy do bilansu kalorycznego! To błonnik, który nasz żołądek nie jest w stanie prztrawić, a co za tym idzie - przyswoić.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 2562 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 33896
Najpierw będąc zapewne zdrowym ładujesz w siebie jakieś leki podnoszące poziom testosteronu do wprost idiotycznych poziomów a następnie odżywiasz się w sposób obniżający poziom testosteronu (za dużo białka, za mało tłuszczu).

Obojętnie co zrobisz to 2 g teścia nie zbijesz tłuszczem, według twojej teorii. A ja myślałem że glukoza to cukier prosty no cóż.

Pane moderatore, prose ne ubija tematu

To se ne da!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 456 Wiek 46 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 15780
"A co do węglowodanów...
mają wpływ na poziom glukozy, a ta jest hormonem,

Glukoza jest cukrem. Myli Ci się z insuliną."

faktycznie, pomyliłem pojęcia, przepraszam.
Chodziło oczywiście o insulinę i takie słowo powinno tam być (zamiast glukozy).

A co do węglowodanów z warzyw to często są informacje ile z nich jest przyswajalnych przez organizm.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 7997 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 70855
bez insy ciezko o mase

Jak chcesz wysokiego tescia, duza wrazliwosc insulinowa i jej niski poziom to jedz na low carbie ale czy to da w praktyce lepsze przyrosty?

Jak chcesz spory poziom HGH to jedz rzadko, mozesz sie nawet glodzic... ale czy to da dobre przyrosty?

odpowie kazdy sobie sam...

Kudowa Zdrój noclegi hotele http://www.kudowazdroj.net 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 7667 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 81617
Z warzyw się nie wlicza.

Co do hormonu wzrostu - on się wydziela w nocy. Więc się, teoretycznie, nie powinno jeść przed snem. Ale na poziomie amatorskim to się nie ma co przejmować.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 524 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 6187
Nie do końca jest tak że węgli z warzyw nie wliczamy do bilansu kalorycznego. Chociażby ziemniaki. A ryż i kasze? Nie są na pewno produktami pochodzenia zwierzęcego jednak są całkiem dobrymi źródłami energii.

Człowiek to nie drapierznik niestety. A na pewno jest bardziej roślinożercą niż drapieżnikiem.
Głównym źródłem energii zawsze były rośliny.
raz, że powszechnie dostępne i nie uciekały
dwa znacznie dłużej nadawały się do spożycia i dało się z nich robić jakieś tam zapasy. ( polecam poczytanie o survivalu i o tym jak to człowiek może zjeść praktycznie każdą nie trującą roślinę).
Pokarm mięsny był tylko uzupełnieniem diety dostępnym od czasu do czasu (nawet małpy z rzadka polują sobie na jakiegoś zwierza). Dlatego takie mięcho może w ukł pokarmowym zalegać i wchłaniać ok 2 tygodni.
Dlaczego? Jest to celowe. Zapotrzebowanie organizmu na białko jest dość wysokie. Załóżmy że taki jaskiniowiec upolował jelenia raz na 2 tygodnie. Jedli go przez 2 dni ładując się kilogramami mięsa. A następnie przez 12 dni nie mieli z nim styczności. Aby ustabilizować gospodarkę białkiem Ludzki organizm musiał
wydłużyć czas wchłaniania maksymalnie. Oczywiście metabolizm był znacznie wolniejszy niż dziś jednak układ pokarmowy do dziś działa podobnie.
Dopiero od kilku tyś lat jesteśmy w stanie wchłaniać duże ilości produktów zwierzęcych regularnie. Najlepszym przykładem jest mleko
którego ponad 50% populacji dorosłych praktycznie nie trawi. Jest to nowość dla naszego organizmu bo na przestrzeni milionów lat te kilka tysięcy to prawie nic. Dlatego diety wysoko białkowe oparte na mięsie na krótką metę może i skuteczne. Jednak długotrwałe stosowanie jest bardzo niekorzystne.
Do tego dodajmy przykład antycznych atletów. O kulturystyce i diecie wiedzieli nie zbyt wiele. Jednak oglądając rzeźby i obrazy można stwierdzić że nie wyglądali fatalnie. Wniosek jest taki że jedli to na co mieli ochotę wówczas kiedy czuli głód. Skoro przy mniejszej wiedzy i różnorodności pokarmów wystarczało im to to czemu dzisiaj ma nam nie wystarczyć?
Oczywiście nie biorąc pod uwagę obecnego poziomu zawodowego.

Chociaż powiedzcie mi szczerze ilu na świecie jest zawodowych kulturystów a ilu z nich rzeczywiście odniosło z tego wymierne korzyści.
Jest ich może kilkunastu na kraj. Cała reszta to cisi przegrani. Którzy od czasu do czasu pojawią się w jakimś czasopiśmie. I nie raz pewnie zadają sobie pytanie czy było warto. Tacy niedoszli kulturyści zwykle z rozczarowaniem lądują na bramce w klubach.
Dlatego dla szarego człowieka któremu chodzi jedynie o wygląd kulturystyka powinna kończyć się na poziomie amatorskim. A jeśli już to z minimalną ilością koxu użytego z głową.



Zmieniony przez - Sadomaczo w dniu 2008-05-30 10:22:07

Kiedy zadasz pierwszy cios wiedz ,że o życie grasz...
Gdy zobaczysz pierwszą krew, mocno uderz jeszcze raz...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 165 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1351
"Węgli z warzyw nie wliczmy do bilansu kalorycznego! To błonnik, który nasz żołądek nie jest w stanie prztrawić, a co za tym idzie - przyswoić."
Jak organizm nie może przetrawić, przyswoić i wydalić pokarmu, z którym ewoluował tysiące, jeśli nie miliony lat?
To jest najlżejszy i najlepiej przyswajalny pokarm pod warunkiem, że jemy go pod postacią surową. Tylko wtedy roślina zachowuje własne enzymy i substancje aktywne biologicznie, a nasz układ pokarmowy rozpoznaje taką postać pokarmu i bez problemu nią się zajmuje, a właściwie nie musi robić za wiele przy pożywieniu samo trawiącym się, tzw. "żywym".
Jeśli Ty chcesz być martwy, to spożywaj martwy pokarm, jakiego dziś się serwuje zewsząd, od konserwowanych po produkty po obróbce termicznej ;) Ojciec medycyny: Jeśli chcesz być żywy, spożywaj takowy pokarm.

"Dlatego takie mięcho może w ukł pokarmowym zalegać i wchłaniać ok 2 tygodni."
Jeśli nieprawidłowo połączysz mięso z np. ziemniakami, to się nie dziw jak tobie zalegają. Takich połączeń wcześniej nie znano. Jadano zwykle jeden rodzaj pokarmu na posiłek. Enzymy w żołądku mogą wydzielać środowisko kwasowe idealne do trawienia mięsa lub zasadowe dla węgli, skrobi. Jeśli spożyjesz oba na raz, następuje mieszanie się enzymów i w efekcie pokarm schodzi do niższych odcinków układu pokarmowego nie obrobiony przez żołądek. Tam jest trawiony przez bakterie i mamy kolejne złogi, które nazwałeś "zalegającymi 2 tygodnie" w co wątpię, bo zalegają całe życie jeśli nic z nimi nie zrobisz.

Najlepszym przykładem jest mleko którego ponad 50% populacji dorosłych praktycznie nie trawi.
Na mleko istnieje ukryta nietolerancja u 80% populacji ludzkiej. Oczywiście zwierzęce, nie matczyne. Mleko matki zawiera enzym lipazę i inne potrzebne do trawienia wszystkich substancji odżywczych w tym laktozy. Zawiera też wiele innych jak czynniki przeciwinfekcyjne, wzrostu oraz specjalnie wspomagające niedojrzały układ odpornościowy.
Mleko zwierzęce jest tego wszystkiego pozbawione i słusznie, bo jest dla zwierząt, które mają własne enzymy trawiące laktozę.

Skoro przy mniejszej wiedzy i różnorodności pokarmów wystarczało im to to czemu dzisiaj ma nam nie wystarczyć?
To jest właśnie siła prawidłowego odżywiania. Mniejsza różnorodność przynajmniej przy jednym posiłku, produkty pochodzące z aktualnego sezonu i jadanie nie więcej niż 2 razy dziennie. Znakomita młodzież perska jadała tylko jeden posiłek dziennie i głodowała raz w roku 40 dni. Już Hipokrates doskonale wytłumaczył takie postępowanie, ale to nie on Amerykę odkrył, tylko medycyna wschodnia.
Nawet film "300", gdzie wszyscy są napakowani nie bez powodu był w takiej formie, chociaż potraktujmy ten przykład z przymrużeniem oka :)

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2008-05-30 11:27:27

Zaufaj SWOIM możliwościom.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 7997 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 70855
Po czesci sie zgadzam z waszymi teoriami. Jednak wytlumaczcie mi jak ektomorfik ma zlapac mase bez insuliny?

Tymbardziej jesli wezmiemy 2 posilki dziennie i w dodatku beda one zlozone z pojedynczych produktow to dla mnie to jak glodowka ...

Jednak jakby nie patrzec to wiekszosc chorob, (w tym cywilizacyjnych) zaczyna sie w jelitach... . Zły pokarm, za duzo miesa(w dodatku nie pierwszej świeżości), cukru, przetworzonych produktow juz same siebie zle wplywaja na organizm a co dopiero złogi w jelitach ktore niektorzy skłują przez całe życie, podobno czesto jest to jakies 4-8kg zgnilizny!


Zmieniony przez - Yarekbboy w dniu 2008-05-30 11:38:29

Kudowa Zdrój noclegi hotele http://www.kudowazdroj.net 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 444 Wiek 58 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 24489
Gdyby warzywa to był sam błonnik to witarianie dawno już by wymarli. Są ludzie, którzy same roślinki spożywają i właśnie to jest dowodem na to, że warzywa dostarczają kalorii, energii. Dlaczego nie są brane pod uwagę w bilansie? Pozostanie zagadką.
Z tą roślinożernością to nie do końca. Weźmy np takich Eskimosów, którzy (do momentu spotkania z białym człowiekiem) nawet na oczy warzywka nie widzieli a co dopiero mówić o ich spożywaniu. To nie kończąca dyskusja jest - są setki argumentów mówiących o mięsożerności człowieka jak i jego roślinożerności.
O rzeźbach, obrazach, opisach atletów sprzed wieków też nie rozmawiajmy - nie do końca wiadomo na ile to przekaz rzeczywistości a na ile inwencja twórcza artysty .

Jeżeli chodzi o doping. No cóż, na siłownie bardzo często trafiają młodzi ludzie z kompleksami (niski wzrost, małe mięśnie, nie zakończony proces dojrzewania), którzy chcieliby w krótkim czasie wyglądać jak Arnold nie zdając sobie sprawy, że przy braniu sterydów trzeba włożyć jeszcze więcej wysiłku w treningi.
Widziałem sporo osób, które pewnie nawet nie przechodziły obok siłowni a zbudowane były jak niejeden ostro ćwiczący z tego forum (ładnych parę lat fizycznie pracowałem, głównie na budowach - to był dopiero trening np przerzucić 100t cementu w workach po 50kg).
Ech, ta pogoń za wyglądem, z narcyzmem mi się kojarzy (a szczególnie gdy widzę jak na siłowni panowie puszą się i przeglądają w lustrach - o mało co orgazmu z zachwytu nad sobą nie dostają ).


Zmieniony przez - Redis w dniu 2008-05-30 12:12:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 298 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 27795
Redis mozesz mi wytlumaczyc czemu osoby bedace na dopingu wkladaja wiecej wysilku w trening niz "zwykli" ludzie??Pytam bo takie stwierdzenie czesto sie tu na forum przewija...
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Mr.olympia lista zawodnikow

Następny temat

ARNOLD RADZI I UCZY

forma lato