Sprawa sterydów?

kris4real, utrzymanie rezultatów to nie tylko kwestia osiągnięć na sterydach. Ja też chciałbym utrzymać to co osiągnąłem, a nawet jeszcze więcej osiągnąć. No i nie zapuścić się z czasem jak kiedyś. Dlatego też nie myślę o biciu rekordów w schodzeniu na jakiś super niski bf bo co z tego jak potem i tak nie będę mógł tego utrzymać. Zmęczyłbym organizm przy tym bardzo i zdrowe też by to raczej nie było.

Z tego co piszesz to jeśli chodzi o budowanie mięśni to sterydy to faktycznie szybka droga na skróty. Zapewne jest też trudniejszą drogą, a jej koszty (zdrowotne) są spore. Dla zawodowców świadomych tych rzeczy, świadomie wybierających i utrzymujących potem to co osiągnęli to jest jakieś rozwiązanie (więc legalizacja ??). Dla amatorów to zupełnie inna bajka. A historii o chłopaczkach, którzy tylko przez pewien czas byli duzi też słyszałem.

A to o czym wspomina Kuro, że część młodych ludzi chce mieć sylwetki ala Arnold i to w bardzo szybkim czasie... Fajnie byłoby gdyby w większym stopniu była promowana naturalna kulturystyka, zdrowe podejście i nie tak duże cele do osiągnięcia.

Pozdrawiam

Kulturystyka nawet bez dopingu nie jest zdrowa,

Jedni cpaja, inni pija, inni pala fajki, a jeszcze inni biora saa

KAzdy ma prawo wyboru, jesli ktos wybral bycie czystym to jego sprawa, jesli ktos bierze to tez nikomu nic do tego.

Nikomu oprócz np. CBŚu

OwnaGe : Wiadomo, i ze wszytskim jest tak samo, niektorym alkohol, dragi itd zrujnowaly zycie, niektorym sterydy. A niektorzy piwkuja czasami, czasami biora cos i zyje im sie dobrze. Jednak rozum mlodego czlowiek w wielu sytuacjach jest uzywany bez przemyslenia, i takim ludziom trzeba uswiadomic zeby sie duzo naczytali zeby wybrac taka a nie inna droge

Ja mam teraz ściśle określony priorytety. I siłka jest bardzo ważna, ale nie najwazniejsza.

Nie mniej powiem, że był okres, że siłowania to była świątynia. Dieta trzymana w 100 %. Praktycznie zero znajomych (bo nie imprezowałem). I powiem, że bez żalu wspominam ten okres. Każdy powinien mieć etap, że coś się robi na maksa. Porządnie. Wiele się można nauczyć. I o sobie, i o życiu.

kris4real żeby mięsien zbudować nie zawsze trzeba machac duzym ciezarem ,tylko trzeba wiedziec jak machać. Tak długo jak bedziesz fantykiem dużych ciezarów to bedziesz wygladał jak wygladasz-szczerze bardzo słabo ,nie musisz byc odrazu być mega wielki ale przydało by sie zrzucic troche sadełka aby sylwetka zaczela wygladać na wyportowaną. Nie odbierz tego jak atak tylko krytyke.Sam robie klatke wyciskanie maks 100-110kg na serie 10-12powtrz, moj kolega mistrz polski do 90kg nie brał wiecej niz 90kg na klatke.

dariusz189: ale ja napisalem ze wygladem nie moge sie pochwalic, a ciezarem moze juz tak. Nigdy nie bede kulturysta i nie planuje wygladac jak kulturysta. Jednak jak popatrze na moje zdjecia z mlodosci jak mi brzuch zaslanial mojego pe**sa to mysle ze tak z moim wygladem zle nie jest. Mam duze predyspozycje do tycia..... za 3tyg robie 1wsza w zyciu redukcje. Raz sie ciesze zse mi biceps urosl raz ze wyciskam znowu wiecej. Nie ukrywam, ze ostatniegoi wycisku jestem bardzo zadowolony i ze ciaglke czuje,ze moge byc duzo silniejszy. Cieszy mnie takze,ze pracuje tygodniowo ponad 50godzin, jestem w szczesliwym zwiazku, mam czas na znajomych i do tego jescze mam wielka ochote chodzenia na silownie.

Po prostu pisze opinie, to wklejam zdjecia, bo nie lubie jak ktos pisze do czego mozna dojsc i co mozna zrobic a nie chce pokazac co sam zrobil w tym sporcie

a bf mierzylem 17% wiem w kulturystyce jestem pewno grubas, ale normalnie chyba nie najgorzej, biorac pod uwage moje wielkie sklonnosci do tycia

PS, gratuluje sywetki i zycze dalszej progresji

Zmieniony przez - kris4real w dniu 2008-05-20 00:41:47

Nie ważne co sie je, jak się ćwiczy, jakimi ciężarami, co się bierze. Ważny jest wygląd.

Jeśli ktoś twierdzi że bez koksu jest wstanie zrobić formę podobną do osób których widzimy w zawodach to gratuluje. Choć nigdy takiej osoby nie spotkałem, czy to w necie, na siłce czy gdzieś indziej. Najlepszym przykładem jest gościu który dał zdjęcie wyżej.

Wiesz na ulicy nikt nie będzie wiedział czy dźwigasz 5kg na biceps czy 70, za to każdemu będzie się rzucała w oczy ręka która ma 50 cm w obwodzie.

prawda sterydy pomagaja ale coz z tego jak to spada szybko kolega z kl był bradzo chudy zaczoł cwiczyc koles z siłowni namowił go na sterydy miał 29włapie same kosci potem miał z 33 lub 34 jakos tak przestał brac spadło wszytko,dla mnie branie sterydow przez ludzi nie zajmujacym sie kulturystyka zawodowo to strata zdrowia, z czasem bez tego z dieta ,czasami jakas odrzywki ,lub suple kreta napewno by na tym lepiej wyszedł ,ale oczywiscie w granicach rosadku

Nic dziwnego trzeba być niezłym idiotą aby brać koks przy 29 w łapie. Wiadomo ze bez koksu sylwetka staje sie inna. Ale i tak dużo sylwetka będzie wyglądać dużo lepiej po zaprzestaniu brania. A jeśli ktoś bierze gdy ćwiczy pół roku to to jest porażka. Pewnie gościu nie potrafi równo sztagi wyciskać i za koks się łapie.