TEN-SHIN / Dziennik (TS)/ Trojboj Silowy - metoda 6x6

Martwy mocny Raz na jakiś czas można poświęcić technikę dla ciężaru Walcz, jest bardzo ładnie

TEN mail poszedł

siła w martwym duża ale dzisiaj widzę ze techniką Senegrotha robiłeś

Co do tego rozciągania, to możecie tutaj napisać, czemu nie powinno się codziennie - w końcu to wniesie coś do tematu i Ten się chyba nie obrazi.

Ten - spoko, jakby co to wal

Michał - moja technika jest jedyna i niepowtarzalna, ja takiego wózka raczej nie robię Róznica tkwi w tym, że Ten musi uważać na plecy i w połowie ruchu "boi się"(i dobrze bo po co kontuzji się nabawić) dalej nimi ciągnąć i przez to pcha nogi do przodu, żeby podtrzymać sztangę i robi się wózek. Mam rację Ten?

A oto jak prezentowały się sobotnie ciężkie siady:

Przysiad 50/10, 65/8x2, 77,5/6, 90/5, 105/6x4
Wolne siady 80/3,3
Przysiad "na pudło" 80/4x4
Uginanie nóg 95/3x8
Brzuch - skłony na maszynie

Na początek filmiki z treningu:

www.video.google.pl/videoplay?docid=3535552186260155366&hl=pl

Przysiad - oj niespecjalnie pewnie się czułem podczas siadów.Prostowniki niewąsko styrane,musiałem ostro walczyć, żeby mnie sztanga nie złożyła na pół.Jeszcze się nie przyzwyczaiłem do nowego ułożenia i chwytu sztangi.Bolą mnie też barki i nadgarstki.Jeszcze jakiś czas i powinno być dobrze.Jak widać na filmikach mam spore trudności z zejściem do tyłu w początkowej fazie ruchu i przez to widać jakbym zaczynał siadać zgięciem kolan.W dodatku kolana uciekają do przodu.Trzeba będzie zastosować trick z ławkąMam nadzieję że jak poprawię rozciągnięcie to wszystko się zmieni.

Wolne siady - +5kg+ - w miarę lekko poszło.Dalej jest problem z dolnym odcinkiem grzbietu który wyraźnie się zaokrągla przy głębokim zejściu.

Siady"na pudło" - +5kg - lekko.W tym ćwiczeniu dużo łatwiej zejść mi w tył a potem w dół.Ani kolana nie uciekają...

Uginanie nóg - +5kg - bez problemu poszło.W ostatniej serii tylko musiałem trochę zęby zacisnąć.

Rozciąganie dwugłowych i dołu grzbietu to mój priorytet. Postanowiłem poświęcić mu 3 dni nietreningowe,wieczorem w domu.Oczywiście w ramach rozgrzewki lekkie rozciąganie na siłowni też będzie.Dziękuję Helssingowi za podesłanie maila z ćwiczeniami rozciągającymi!
Po południu uzupełnię również wpisy na Waszych blogach

Zmieniony przez - TEN-SHIN w dniu 2008-05-20 06:45:41

hmmm bardzo ładnie tylko chyba jak wstajesz z siadu za bardzo prostujesz kolana?? czy mi sie zdaje bo za dobrze nie widać ale tak mi sie wydaje


weź tam pokaz kolesiowi jak sie robi przyciąganie sztangielki

Ten bardzo ładnie. Wolne siady piękne. Bardzo mi się podoba

Jak da radę to staraj się dynamiczniej wychodzić z pudła

Oto wypis z dzisiejszych lekkich siadów i treningu nóg:

Przysiad 50/10, 65/8x2, 77,5/6, 90/5, 105/6x2
Przysiad przedni 60/8, 70/3x6
Przywodziciele 125/3x8
Unoszenie sztangielek bokiem 14/3x8
Unoszenie sztangielek w opadzie 14/3x8
Brzuch - skłony boczne

Przysiad - dobrze poszło,rzekłbym nawet lekko Głęboko i nie za szybko.Pełna kontrola.Plecy trochę odpoczęły więc pewniej się czułem ze sztangą na plecach.Ostatnie 2 serie z opaskami na kolanach

Przysiad przedni - +5kg - troszkę bardziej wymagająco niż tydzień temu ale bez problemu.Następnym razem nagram filmik bo chcę zobaczyć co tam się z grzbietem dzieje

Przywodziciele - +5kg - no już można poczuć ciężar choć dalej nie stwarza on większych problemów.Dziwne, ale po tym ćwiczeniu poczułem taką "kąkret pąpę" od wewnętrznej strony ud.

Unoszenia sztangielek - trzeba będzie dołożyć ze 2 kg następnym razem bo zbyt lekko idzie

Krótki wypis bo i specjalnie nie ma nad czym rozważać.Za tydzień spróbuję czegoś nowego.Mianowicie podłożę sobie jakieś niewysokie talerze pod pięty.Próbowałem siadów bez obciążenia z talerzami pod piętą żeby sprawdzić jak tam kolana będą się zachowywały i dół grzbietu.Powiem,że jest inaczej,wizualnie lepiej.Nawet zejście do tyłu daje radę zrobić.Sprawdzimy za tydzień jakie to będzie miało przełożenie na rzeczywistość.

Muszę jechać w jedno miejsce ale jak wrócę to obiecuję odwiedzić Wasze blogi.Mam cały wieczór dla Was

Właśnie ja sam ostatnio zastanawiam się jak jest z tymi podkładkami pod pięty. Niektórzy piszą, że przez zmiany w ustawieniu stóp przy używaniu podkładek sprawiają, że ciężar ostro "idzie" w kolana, inni piszą, że nie robi to różnicy - to jak z tym jest?