Capoeira - taniec czy walka?

heheh... nic nie mówiłem od czego zaczne na ulicy... czytaj dokładnie wypowiedzi.
A w poprzedniej wypowiedzi
A co do Efektywności, na ulicy nie zaczne robić Ginga, Gwiazd (Au), akrobacji itp. tylko jakies szybkie kopnięcie typy Martelo, Bencao lub Ponteira

A co do Efektywności, na ulicy nie zaczne robić Ginga, Gwiazd (Au), akrobacji itp. tylko jakies szybkie kopnięcie typu Martelo, Bencao lub Ponteira lub uderzenie i w nogi(ucieczka)

Tak to napisałem... uderzenie to raczej ręka...

Chodziło mi juz o ostateczną sytuacje... moze da sie jakos dogadać z taką osbą która chce minie okraść lub pobić bez powodu(wątpie)... xD Mówie tutaj o sytuacji zagrozenia w której bym sie starał wykożystać którąś z tych technik.




Zmieniony przez - Be Power w dniu 2008-05-11 11:41:34

Zgadzam się z Be Power.Teraz jest moda na style typu muay thai.
MMA to style które nie mają żadnej mentalności,nie uczą cie przyjaźni i szacunku do drugiego człowieka.

Be Power:

ale mówimy tutaj o Capoeira i staram sie udowodnić ze jest ona kontaktowa

Mówiąc tymi kategoriami aikido też jest kontaktowe-bo ma naprawdę groźne i destruktywne techniki w arsenale. Za ich pomocą można okaleczyć lub zabić. Jednakże-mniej ważne od tego jaki styl MOŻE być jest to jaki JEST. A z większości sekcji capo w Polsce maszyny do zabijania raczej nie wychodzą. Z większości sekcji aikido zresztą również nie.

Może przeczytajcie Historie Capoeira i jak ona powstawała i do czego służyła.

Każda sztuka walki służyła do walki. Ważne, na ile przydaje się dzisiaj a nie do czego ją stworzono.

Mówie tutaj o sytuacji zagrozenia w której bym sie starał wykożystać którąś z tych technik.

Dziwnym trafem osoby naprawdę doświadczone w twardych stylach gdzie używa się kopnięć-odradzają użycie ich na ulicy (poza kolanami i lowkickami).

Po sposobie w jaki piszesz ewidentnie wychodzi, że nie trenowałeś nigdy czegokolwiek innego i że nigdy nie musiałeś nawet na treningu walczyć choć z minimalnie oporującym przeciwnikiem (o ulicy nie wspominając).

iceman:

MMA to style które nie mają żadnej mentalności,nie uczą cie przyjaźni i szacunku do drugiego człowieka.

To jedyny argument jaki pozostaje niektóy tradycjonalistom "Wy się tylko tłuczecie a my mamy rozwój duchowy" Czemu niby klub MMA ma gorzej wychowywać? To kwestia podejścia instruktora-a nie sztucznie rozdmuchanej "filozofii". Tobie się zapewne wydaje, że wszyscy inteligentni idą na capo a na MMA same półmózgi i kryminaliści, prawda?

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2008-05-11 12:10:01

Cavior:

Dlaczego musisz porównywać sztuki walki? Mówimy o Capoeira jaka jest i ze dobry Capoerista potrafi sie nią obronić, a ty wyskakujesz z Aikido.

Moim zdaniem kazda sztuka walki uczy czegos co sie przydaje w realnej walce i nie ma sensu porównywania sztuk walki bo kazda prezentuje cos innego i ma swoją filozofie.

A co do MMA to iceman chyba nie miał tego na myśli ze uczą sie jej same półmózgi i kryminaliści. Powiem wam ze w mjej grupie jest osoba która trenuje Capoeira ładnych pare lat (4-5 sądząc po stopniu) i dodatkowo uczy sie MMA i jest instruktorem.

Zmieniony przez - Be Power w dniu 2008-05-11 12:29:12

Żeby ocenić SKUTECZNOŚĆ danej SW,to niestety trzeba ją porównać do czegoś - i najczęściej robi się to w odniesieniu do innych sztuk czy tam sportów walki,w porównaniu z którymi capo jest NIESKUTECZNA,a na pewno jest o wiele mniej wkuteczna od nich.

Co do tego,że jakoś tam w walce się przydaje - wiadomo,że się przydaje,chociażby przez znakomite wyrobienie gibkości, szybkości,wytrzymałości.

Ale to wszystko w tym temacie zostało już powiedziane

MMA to style które nie mają żadnej mentalności,nie uczą cie przyjaźni i szacunku do drugiego człowieka.

umieram...... ze śmiechu.
Mam wrażenie,że uczą dużo bardziej niż style "filozofujące". Uczą szacunku do ciężkiej pracy, wyrzeczeń, potu i wysiłku. Uczą szacunku dla tych którzy mimo, że kolejny raz przegrali walkę podnoszą się i przychodzą na kolejny trening. A przedewszystkim uczą człowieka pokory.
Zobacz, że jako megakillerów na ulicę przedstawiają siebie zazwyczaj osoby trenujące coś "małokrwawego" np. aikido ( Pingwinie nie bij), capo, różne wingtsuny, wingczuny i inne kungfa w sytulu krajowego "bezkontaktowego kumite" pana RM.
W stylach kontaktowych każdy zawodnik ze stażem większym niż rok ma za sobą tyle przegranych sparringów, że do każdego przeciwnika podchodzi z szacunkiem i wie, że nie ma niepokonanych.

A przyjaźń i szacunek nie rodzą się tylko w sekcjach mistycznych sztuk walk. Powiedziałbym, że więcej szacunku i przyjaźni rodzi się wśród np. górników przodkowych niż na macie.

Mówimy o Capoeira jaka jest i ze dobry Capoerista potrafi sie nią obronić

To podaj parę realnych technik które niby da się zastosować. Jak do tej pory wyskoczyłeś z wysokimi kopnięciami. Skoro ludzie z twardszych styli uważają je za zbyt ryzykowne do wykonania-to człowiek z miękkiego stylu nie użyje ich tym bardziej-i stąd wprowadzam porównania.

Mylisz się Cavior. Człowiek z miękkiego stylu włąśnie wykona na ulicy kopnięcie na głowę ( z obrotu i z wyskokiem) - i będzie to ostatnia rzecz jaką wykona.

Be Power: bez urazy, ale ćwiczysz capo parę miesięcy, nic poza tym nie widziałeś, na ulicy też się chyba jeszcze nie biłeś a wiec nie posiadasz za bardzo kompetencjiaby osądzić co jest skuteczne, a co nie. Bo nie masz skali porównawczej, o której pisała Saida. Nie wiesz, gdzie w capo są 'dziury', co może zrobić wyszkolony w innym stylu przeciwnik, chyba też do końca się nie orientujesz na czym polega pełen kontakt. Żeby ocenić to wszystko obiektywnie, musiałbyś poćwiczyć trochę dłużej i przejśc się na treningi innych stylów - to bardzo otwiera oczy, wiem z doświadczenia Poczytaj też wypowiedzi Uirapuru, który jest instruktorem Capoeira, a mimo to ma bardzo obiektywne i wyważone podejście.

Wypowiedź Icemana jest natomiast tak żenująca, że w ogóle jej nie zamierzam komentować. Wiadomo, niektózy się koniecznie dowartościować muszą, chociaż g...o wiedzą o treningach MMA czy MT. Zresztą Cynik wszystko na ten temat napisał.

Zmieniony przez - searme w dniu 2008-05-11 12:47:56