Są w niej też ciosy śmiertelnie niebezpieczne.
Należy jednak pamiętać, że historia dostarczyła wielu dowodów na to, iż bynajmniej nie gwarantuje to jakiejkolwiek skuteczności.
Poza tym, jeśli komuś się wydaje, że "sportowcy" nie są w stanie zabić gołymi rękami-to ma mylne wyobrażenie (mówię oczywiście o przedstawicielach styli kontaktowych o metodyce sportowej-nie o "bezkontaktowcach" ze styli, które uchodzą za sport bo mają turnieje... w kata
)
Dobrze wykonana "zwykła" technika (uderzenie lub-zwłaszcza-rzut) może być równie śmiertelna jak jakiekolwiek "śmiertelne" sztuczki-dzięki temu zaś, że jest przećwiczona w walce-jest bardziej niezawodna. Dobre uderzenie czy kopnięcie w głowę może zabić.
Duszenie można przetrzymać --> zgon. Założyć i "przeciągnąć" dźwignię na kark (czyli po prostu-skręcić mu kark) --> zgon. Rzucić kimś z całej siły o beton --> potężne obrażenia, być może zgon. Rzucić tak, by walnął głową o chodnik --> przy odrobinie szczęścia zgon.
Tak więc sportowcy łączą to, co w technikach najlepsze-mogą bezpiecznie ćwiczyć na full-a mimo to, techniką da się zabić. To lepsze niż "teoretycznie śmiertelne" a w praktyce-zupełnie nieprzećwiczone techniki, "sprawdzone" machając w powietrze albo na przeciwniku który nie próbuje się przeciwstawiać.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2008-04-29 21:24:05