Połamani czy też zdrowi,zawsze spamować gotowi - SPAMPOST C/S, cz.III

Sto razy bardziej wolałbym mieć połamany nos niż skręcone kolano

Bo dziadek często się balsamuje
Jednak nasze polskie procenty to jest to.

ja w kwiecie wieku i póki co na baletach sam sobie krzywdy nie robie...

Ale nie chodzisz na balety z rozwalonym kolanem,prawda,Queblunio?

No bo Queblo tutaj trzeba być wybitnym specjalistą.
Łamaga, kaleka, połamaniec, niedołężny itd.
Nieprawdaż?

edit: Saida nie broń go. BO nos masz jeszcze prosty...

Zmieniony przez - kwiatula16 w dniu 2008-04-27 21:05:21

Tak jak piszesz QUEBLO,jak człowiek często się balsamuje,to ma miękke ruchy i nawet jak jest na***any co parę razy widziałem,to nic mu się nie stanie.Kiedyś widziałem nabalsamowanego gościa jak przywalił łbem w chodnik aż dudniło,pobiegłem zobaczyć czy żyje,bo taki PCK jestema tu gość podniósł się,otrzepał z kurzu i tanecznym krokiem po całym chodniku szedł dalej...

Morał jest taki,że trzeba się dalej mocno balsamować...

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2008-04-27 21:14:42

Bo alko to najlepszy znieczulacz i pewnie nawet ne czuł bólu

Kwiatula,Ty mi możesz naskoczyć Wiesz,gdzie Twoje "groźby" mam? Ciebie się nie boję

Kwiatula - a Ty masz prosty nos?

Owszem,nie chodze na balety tak często jak przeciętny młodzieniec.

Słaby,to jeszcze nic...ja kiedyś z kumplem stoje na osiedlu(niedaleko mego kumpla bramy),sciemniać się zaczyna już i nagle słyszymy takie ***nięcie w krzaki jakby ktoś lodówke wyrzucał...
patrzymy a tu wstaje sąsiad,otrzepuje się,podchodzi do nas i zaczyna się zalić ze ma nowe zamki w drzwiach i ciężko mu idzie otwieranie ich a chciał skoczyc po wódeczke bo się skończyła...(był tak nachlany ze nie dał rady otworzyć drzwi i wymyślił sobie ze wyjdzie przez okno...miał farta ze mieszka na parterze)
no i bez zadnych większych obrażen poszedł po tą upragnioną wódeczke do sklepiku...

PS: Zeby się dostac na chate z powrotem zadzwonił domofonem

był tak nachlany ze nie dał rady otworzyć drzwi i wymyślił sobie ze wyjdzie przez okno