Szacuny
1
Napisanych postów
307
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2023
No to Zaczynamy... 3 lata temu gdy miałem 16 lat. Zaintersowałem się kulturystyką . Wiadomo jak każdy młody paker napie.dalanka na maxa 3 razy w tygodniu klata i biceps.. Zacząłem Swoją przygodę z moim kolegą. Tata kupił mi ławkę , sztangę i pare hantli do tego jakieś 80 kilo obciążenia. Wszystko było super gdyby nie to że kolega rósł a mi rosła siła. Robiliśmy te same plany tak samo skupialiśmy się na mięśniach ćwiczących.. Przyszedł etap po kilku miesiącach napier9alanki że zacząłem myśleć. Ułożyłem Całkiem Ciekawy trening split ponadto kupiłem mass geinera. Dalej Ćwiczyłem z kolegą tyle że on miał jeszcze większe przyrosty a mi szła tylko łapa i plecy i to tez nie tak jak bym chciał..Różnica w sile między mną a nim była już wielka około 15 kilogramów wyciskania na ławie. Kupiłem sobie kreatynę zainspirowany reklamami i panami na plakatach stosowałem dietę.. Kolega niczym się nie wspomagał a wyglądał przy mnie jak kulturysta.. Zaczeła mi siadać psychika ... Zwracałem na siłowni na najdrobniejsze szczegóły robiłem przerwy między nowymi planami ,, Przeczytałem setki książek i artykułów ,kif'a i innych gazet . Kupowałem coraz to nowe wymyślne odrzywki by tylko moc dorownać koledze.. I Zapytacie się co udało mi się ?? Ja moge powiedzieć najwyżej że nadal go gonie mimo iż chodzi na siłownie raz w tygodniu. Jego klatka piersiowa i barki są 20 lat przedemną w ogóle zastanawiam się czy kiedyś takie będe miał. Moim problemem jest strasznie wąska klatka której niczym nie mogę zniwelować. Czego probowałem ?? Wszystkiego co mi podeszło pod ręke równierz z treningiem Wodyna.(hołd mu za ten trening )ale i tak nic nie idzie.. Zawsze mażyłem o pięknej umięśnionej klatce piersiowej.. Ale co mi zostaje ?? Sflaczały karton po musztardzie.. Przeżywałem już i załamania nerwowe z tego powodu ale stwierdzilem że nie tylko ja mam taki problem i wy też się nie łamcie. Może uda się komuś przełamać wreszcie tę partię która za chooja nie chce iść do przodu. Wiem powiecie sobie poco Ja stosuje diete , chodze na siłownie i się męcze , biegam , odmawiam sobie alkocholu i kawy.
Ale powiem wam jedno tak naprawdę to my jesteśmy kulturystami z prawdziwego zdarzenia , To by się nie poddajemy i pokazujemy Jak powinno się ćwiczyć. To my prezentujemy największą wiedzę z tej dziedziny i potrafimy ją wykorzystać, i gdyby wszyscy mieli by takie same predyspozycje to my byśmy byli najlepsi..
Dlatego pomyślcie czy warto się aż tak uzalać nad sobą ??
Ja wiem jak to denerwuje jak na plaży stojisz mając za sobą tyle miesięcy przemyślanych treningów tyle miesięcy diety i suplementacji , tyle wyrzeczeń , a przychodzi " Głupek " Po 2 miesiącach napier*alanki i wygląda 3 razy tak jak ty.
Wiem po prostu los nie równo rozdaje ale nie mamy na to wpływu.
Jeżeli dziewczyny lecą tylko na mięśnie to znaczy że nie ma poco się nimi przejmować. Może głupota ich naturą.. Na koniec chce pozdrowić wszystkich którzy są jeszcze czyści i mimo niepowodzeń nie poddają się i walczą z Swoim "Ciężarem"
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
koneser88 - jeżeli wcześniej klatka dobrze reagowała na okreslony trening to teraz musisz popeoniac jakiś bląd, bo nie ma raczej możliwości aby nie powracala do poprzedniej formy jesli inne grupy wracają.
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
255
Napisanych postów
13305
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
45257
no jest to prawda, z tym, że pamiętaj, że ćwiczysz dla siebie, i TY możesz wyglądać coraz lepiej jak na swoje możliwości. Gdybyś nie ćwiczył to nie myślał byś nawet o gonieniu kolegi. Będzie tylko lepiej, walcz dalej bo z dużą wiedzą kiedyś kolege dogonisz, zapewniam.
zdr.
Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.
Szacuny
0
Napisanych postów
13
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2003
Musisz poprostu podejść klatkę od innej strony. Żeby trening przynosił jakieś skutki to musisz podejść do tego psychologicznie. Z nastawieniem że sie nie uda nawet nie ma co ćwiczyć. Życzę klaty Arnolda
Szacuny
1
Napisanych postów
307
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2023
Wiesz ja sobie wkręcam że rośnie i wogóle ale stoji :/ .. Pozatym jak mam nie mysleć o tym jak wchodze na siłke mówią o kurna ale spuchłeś zdejmuje koszulke .. Ale klata ostra marnota.. Więc wiesz jak się tu nie załamywać :P
Szacuny
26
Napisanych postów
2672
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17556
Najważniejsze to się nie poddawać i robić swoje !
Ja mam wrażenie że ćwiczenia przynoszą mi tylko frustrację Na ogół jestem z siebie niezadowolony, ale nadal ćwiczę. I co więcej - nie wyobrażam sobie życia bez treningu !
Szacuny
0
Napisanych postów
13
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2003
Daj sobie tydzień na zastanowienia i regeneracje, wybierz plan treningowy, ułóż dietę nowa. Poczytaj książke arnolda. Zobaczysz znowu zacznie rosnąć a ochota na ćwiczenia znowu wróci pewnie jeszcze nawet większa.