SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Jak tam u Was z dieta?

temat działu:

Trening w domu

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 3534

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 2623 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 42219
poniewaz w podpisie dzialu jest "trening i odzywianie dla zwyklychludzi" mam pytanie i propozycje dyskusji - co z Wasza dieta? jak sie odzywiacie?

przyjmijmy, ze niezwykli (bez zabarwienia emocjonalnego) ludzie, to ludzie ktorzy stosuja diety jak zawodnicy - stopper w rece, waga kuchenna zawsze pod reka, produkty z grupy kilkunastu uznanych za "kulturystyczne", brak mozliwosci wyjscia bez pojemnika z wlasnym jedzeniem, nie wychodzenie jesli nie ma mozliwosci zjedzenia wlasnej oszamy, zero jedzenia na miescie, itd

no i jeszcze - jak rozumiecie zdanie, ze dieta to 80% sukcesu (bo widzialem takie) - do tej pory nie moge pojac, a i stary jestem, a i umysl tez mam scisly - znaczy ze jak, ze jesli cwiczac i przestrzegajac diety z 32 cm w lapie i 20% bf dojde do 42 cm i 10% bf w 4 lata, to z sama dieta, bez treningu - do 40 w lapie w tym samym czasie? albo do 42 w lapie ale 12,5% bf? a w sumie i tak dojde tez do 42 w lapie i 10% bf, ale w 5 lat? ale jak jeszcze bede duzo spal, nie stresowal sie, suplementowal, to dorzuce z 10% do sukcesu, i zajmie mi to tylko 4,5 roku.

hmm, to ja nie wiem, czy warto cwiczyc - moze by tylko dietowac? bo to jednak i czasu duzo zajmuje, i kasy, a to ledwie 10%. albo pocwiczyc cos czasem spontanicznie, zwiekszyc szanse do 93, 94%?

no i co jest punktem odniesienia dla tej 80% wagi diety - dwa duze posilki dizennie, jeden to katofle ze smalcem, a drugi paczki z tortem, czy 5 dobrze, acz intuicyjnie zbilansowanych posilkow (1, 2 sniadanie, obiad, przekaska i kolacja)? no i wreszcie - kto i jak ustalil te procenty?

zapraszam do dyskusji.

chwilowy

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1813 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 20681
Już próbowałem HST, tylko że nigdy nie dojechałem do końca. Ostatnim razem odpadłem na piątkach. Ale jak już robiłem po 10 powtórzeń to widziałem efekty, fajnie się ćwiczyło. HST jest ok. Teraz ostatnio mam taką pracę(na budowie i w delegacji), że mogę sobie pozwolić na trening tylko raz w tygodniu i jest to ogólny FBW. Jak już będe miał normalna robotę, na miejscu to napewno zrobię pełny cykl HST.

Jeśli chodzi o jedzenie to tez bez przesady. Wiadomo, codziennie ryż, owsianka z rana, jakieś tam jajka gotowane, twarożek, no i oczywiście jak najwięcej mięcha, ale często też jem normalne kanapki z wędliną czy tam z serem. Kulturystą nie mam zamiaru być, ćwiczę dla siebie, toteż nie będę stosował niewiadomo jakich specjalistycznych diet z wyliczonymi co do grama makroskładnikami czy tam innymi ch.ujami No i wiadomo wsystkiego jak najwięcej. Jestem cienkiej kości więc raczej się nie upasę

http://www.sfd.pl/TankAbbot-_fotki-t429136-s7.html

"jak dorastasz Twój żywot staje się po prostu ciężki"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 199 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7720
Siedzac juz troche na roznych forach , dowiedzialem sie tego ze aby jakies przyrosty nastepowaly trzeba do dobrego treningu miec odpowiednia diete ... no i faktycznie przyrostow bylo u mnie brak, zakupilem gainera i ruszylem z kopyta %) Ale wiadomo im sie jest wiekszym trzeba wiecej jesc zeby dalej moc rosnac a to jest kosztowne i nie kazdy moze sobie na to pozwolic.

Ogolna teoria glosi ze do przyrostow potrzeba jest DOBRA dieta, ja jednak mam co do tego troszke odmienne zdanie, a wynika to z moich obserwacji i z wlasnego doswiadczenia. Mieszkam w miescie gdzie bardzo duzo znajomych cwiczy i 90% z nich nawet prowizorycznej diety w zyciu nie prowadzila, tluka po pare lat ten sam trening (split) robiac SD wtedy kiedy im sie juz nie chce cwiczyc albo maja okres pozadnych imprez %) i sa chlopy jak daby, wiadome jest ze nie jedza tyle co 50kg chlopak ktory ciezarow na oczy nie widzial, ale jedza duzo - i to w wiekszosci tych "nieklulturystycznych" potraw.

Wiec moj wniosek jest taki ze bez profesjonalnej diety tez mozna daleko zajsc, jest tylko jeden warunek zeby nie przesadzic za bardzo w okrajaniu tej diety %) Nie jestesmy zawodnikami wyczynowymi wiec powinnismy miec luz, i nie martwic sie az tak tym zarciem. Wiadomo podstawa to dobre sniadanie , posilek przed i po treningowy oraz dobra kolacja.

Ja zaobserwowalem po sobie : cwiczylem hst i widac cos spiepszylem albo mi to az tak nie sluzy bo nie szlo mi, no to pomyslalem ze powinienem jeszcze bardziej przylozyc sie do michy, i efekt byl jeszcze gorszy - zalalo mnie troszke , widocznie przesadzilem.

Najwazniejsza role wedlug mnie gra genetyka - znam ludzi co cwicza jak oblakani po 2-3 godziny dwie partie, ciagle wszystko robia na maxa, katuja sie niemilosiernie ze ja to po tygodniu bym byl przetrenowany, diety nie maja i rosna jak swinie. Znam kolesia co jego trening trwa max 20 min i robi go jak mu sie umysli czasem 3 x w tygodniu czasem 2 a czasem i w ogole, pare serii na klate , biceps i barki a rosnie jak swinia i sila tez imponuje. Ja widze po sobie ze wkladam duzo staran, ciezko trenuje , staram sie jak najlepiej odzywiac ale do wyzej opisanych znajomych brakuje mi w ch*j i chodzbym nie wiem co zrobil taki jak oni nie bede - takim sie trzeba urodzic , niektorych rzeczy sie nie przeskoczy. Jedni tyraja jak woly i efekty maja mizerne drudzy pomachaja troche sztanga i rosna niemilosiernie, taki ten sport niesprawiedliwy.

To takie moje luzne przemyslenia %) mam nadzieje ze nie wyszlo z tego maslo maslane, i ze jakos czytac sie to da, chodziaz mam wrazenie ze nieco zamieszalem %)

Zmieniony przez - BerixOn w dniu 2008-03-06 17:22:48

Ciężar jest Bogiem,trening nałogiem,życie zabawą, siła PODSTAWĄ!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1813 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 20681
No tak, jasne że genetyka jest niezwykle ważna. Ale jak sie nie jest stworzonym do tego sportu to co zrobić? Dać sobie spokój z ćwiczeniem bo to nie ma sensu?

http://www.sfd.pl/TankAbbot-_fotki-t429136-s7.html

"jak dorastasz Twój żywot staje się po prostu ciężki"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 199 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7720
Przede wszystkim nie poddawac sie, napewno cwiczac bedzie wygladac sie duzo lepiej niz bez tego ;) No i trzeba sie pogodzic z takim stanem rzeczy.

Ciężar jest Bogiem,trening nałogiem,życie zabawą, siła PODSTAWĄ!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 57 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1645
BerixOn trafne spostrzezenia :) Tez sie czesto zastanawiam jak to jest, ze Ci ktorzy naprawde przykladaja sie do tego sportu za "ch*j"(jak to trafnie oceniles :) nie moga osiagnac takich efektow jak niektorzy, co przychodza na silke kilka razy w tygodniu, machli tym co bylo pod reka i rosna jak tytany(sam znam osobiecie takie osoby i niemilosiernie mnie to wkurza:D ) Kiedys cwiczylem z kumplem, ktory doslownie wygladal jakby od roli odciagniety, dlon jak moje dwie, barki potezne, a na silke chodzil zaledwie 2 razy w tygodniu, cwiczyl od niechcenia, a jego podstawowa "pasza" jak sam to nazywal to byl mielony z ziemniakami:D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 138 Napisanych postów 18684 Wiek 38 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 117415
te 80% procent sukcesu to kolokwializm, przypadkowe procenty majace ukazac jak wazna jest dieta, trzeba to traktowac z dystansem.
sprobuj sobie chwilowy potrenowac ciezko i prowadzic konsekwentnie zbilansowaną diete przez okres jednego roku i porownaj przyrosty i efekty tego jednego roku do wszystkich pozostalych :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 2623 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 42219
hehe, Pepo, ja oczywiscie wiem ze kolokwializm, tyle ze ja mysle mega scisle, i nie lubie takich uproszczen...

co do mojej opinii:
1. dobra genetyka + dobry trening + dobra dieta = szansa na zawodnika
2. dobra genetyka + trening (tu ciezko cos zepsuc, jak sie jest mezo) + w miare rozsadne jedzenie (ale zadna tam dieta w klasycznym rozumieniu tego slowa) = bardzo dobry wyglad
3. kiepska genetyka + dobry trening + dobra dieta = dobry wyglad, ale bez szalu (jest szansa na bardzo dobry wyglad, ale trzeba pilnowac wowczas wszystkiego caly czas, na maksa, zycie kreci sie wokol michy, supli, treningu, snu...itd.). na zawodnika szans nie ma.
4. kiepska genetyka + jakis tam trening + normalne jedzenie = postepy na poczatku, a potem wyglad taki sam przez lata.

niech ci, ktorzy cwicza na duzych silowniach zastanowia sie, czy nie sa w stanie znalezc przedstawicieli wszystkich 4 typow?
u mnie na silce (cwicze na dosc duzej w dosc duzym miescie) dominuja 2 i 4.

drugi to mezomorficy - jedza byle co, tylko duzo - w tym duzo ryzu i bananow, bo slyszeli ze to dobre na mase, nabialu - bo skoro to biale, to pewnie ma bialko, a czytali, ze bialko jest dobre, jajek - no bo jajko ma bialko, wiadomo, widac przeciez. odzywki typu gainer czy bialko stosuja cyklicznie, traktujac jak cudowny sposob na mase ("jem teraz mass xxl, ostatnio jak jadlem 3 m-ce temu przyszlo mi po nim 4 kg"). o suplach zerowe pojecie, jedza to co jest modne i poleci sprzedawca/kolega. i wygladaja niezle.

czwarty to ludzie z kiepska genetyka, ktorzy chyba z braku efektow przestali na cokolwiek liczyc - ci mowia ze chodza "zeby sie troche poruszac", cwicza duzo (2 h na silce to standard) ale byle jak, rzadko zwiekszaja ciezar (pewnie nie bardzo maja na to sile), jedza normalnie (snaidanie, obiad, ciastko, kolacja). oni z kolei zawsze wygladaja tak samo. mozna zmienic silke, wrocic po 2 latach, i smialo powiedziec - stary, nic sie nie zmieniles (no ale to komplement raczej dla babki powyzej pewnego wieku, niz dla kulturysty, heh).

malo jest ludzi z 1 i 3 typu - i naprawde, o ile tu na forum wiedza na pewnym poziomie jest standardem, o tyle wiekszosc cwiczacych poza forum nie ma pojecia o wielu rzeczach, ktore tu dla nas sa oczywiste - wiec nie sa w stanie dopiac wszystkiego na ostatni guzik, ani nawet troche zapiac. tak przynajmniej wynika z moich doswiadczen.

chodzi mi tu o taka luzna dyskusje, troche moich i Waszych przemyslen (na pierwszy ogien poszla dieta), coby sie cos dzialo innego niz ocena kolejnego hst, hehe.

pozniej bedzie troche o moich przemylecniach odnosnie ludzi z keipska genetyka, ktorzy jednak cach jakos wyglad - co warto, a gdzie juz zaczyna sie przesada wg mnie oczywiscie, bo to bardzo indywidualne.

cdn.

aha, oczywiscie sogi dla wypowiadajacych sie na temat, czyli chyba wszystkich

chwilowy

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 989 Wiek 38 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 9863

1. dobra genetyka + dobry trening + dobra dieta = szansa na zawodnika
2. dobra genetyka + trening (tu ciezko cos zepsuc, jak sie jest mezo) + w miare rozsadne jedzenie (ale zadna tam dieta w klasycznym rozumieniu tego slowa) = bardzo dobry wyglad
3. kiepska genetyka + dobry trening + dobra dieta = dobry wyglad, ale bez szalu (jest szansa na bardzo dobry wyglad, ale trzeba pilnowac wowczas wszystkiego caly czas, na maksa, zycie kreci sie wokol michy, supli, treningu, snu...itd.). na zawodnika szans nie ma.
4. kiepska genetyka + jakis tam trening + normalne jedzenie = postepy na poczatku, a potem wyglad taki sam przez lata.


Czesciowo sie z Toba zgadzam.
Zapomniales dodac jeszcze waznego szczegolu: doping - ciezko znalezc zawodnika, ktory nie mialby nic wspolnego z w.w.

Moim zdaniem każdy jest w stanie dojsc do niezlego wygladu (nie mysle o poziomie zawodniczym) przy pomocy odpowiedniej diety, treningu i regeneracji - niezaleznie od genetyki.
Kluczem do rozwoju sylwetki dla osob z brakiem predyspozycji jest chyba zrozumienie istoty treningu (ktora rzadko sprawdza się w 3 godzinnych sesjach ), regeneracji i znalezienie odpowiedniej dla siebie diety. Masz rację, że znacznie latwiej rozbudowac i wyksztalcic sylwetke osobnikom o odpowiednich predyspozycjach, ktorych pojecie o powyższych czynnikach jest, delikatnie mówiąc, niecałkowite.
Moim zdaniem osiągnięcie poziomu zawodniczego możliwe jest tylko dla wybrańców genetycznych (bardzo rzadkie przypadki) i umięjętnego (podkreślam!) dopingu. Nie będę się rozpisywal czym jest umiejętny doping - ale nie spełnia on swoich funkcji bez dopracowanej diety, regeneracji i wielu innych istotnych czynnikow.

pzdr

A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem
i zaczyna rządzić nim los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1365 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 11945
Najwazniejsza role wedlug mnie gra genetyka - znam ludzi co cwicza jak oblakani po 2-3 godziny dwie partie, ciagle wszystko robia na maxa, katuja sie niemilosiernie ze ja to po tygodniu bym byl przetrenowany, diety nie maja i rosna jak swinie.

A ja znałem kilkunastu "karków" którzy napewno o diecie mieli zerowe pojęcie,albo tak jak Chwilowy mówi gdzieś coś przeczytali o ryżu, o treningach typu FBW, HIIT HST itd. wogóle nie słyszeli tylko cłae życie na splicie a wyglądali jak świnie. Z tym że ten wygląd zapewnił im oczywiście koks więc,jakiś tam trening + praktycznie brak diety + koks = wygląd dobrze umięśnionej świni
Znam tylko jednego gościa - piłkarza który ćwiczy na siłowni na splicie cały czas i to np. na klate zawsze wyciskanie na prostej już jakieś 5 lat i klate ma jak kulturysta, co do diety to ze względu na piłkę,na oko jest. Ale oczywiśćie tu główną rolę odgrywa genetyka...

Listen, think, solve

Death, taxes, Fedor

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 989 Wiek 38 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 9863
maly edit - bo ktos juz odpowiedzial i nie moglem tego zrobic w swoim poscie:

Moim zdaniem osiągnięcie poziomu zawodniczego możliwe jest tylko dla wybrańców genetycznych (bardzo rzadkie przypadki) i umięjętnego (podkreślam!) dopingu dla tych ze slabszymi predyspozycjami (imo: ogromna większość)


pzdr

A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem
i zaczyna rządzić nim los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 2623 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 42219
premium - doping celowo pominalem - poniewaz, jak sam zauwazyles, na pewnym poziomie on juz tylko poteguje efekty, nie robi niczego sam. wszedzie moznaby bylo napisac "+doping = jeszcze lepsze i szybsze efekty" - najlepsze w 1 grupie, najmniejsze w 4.

ale oczywiscie masz racje.

Miro - z tymi karkami i ich dieta czy tez brakiem jest po prostu tak, ze oni jedza duzo - wiec dostarcza wszystkiego co potrzeba (i stad miesnie) i jeszcze troche (i stad bambry). a niektorzy szczesciarze sie wstrzela niemal idealnie (przypadkiem, moze na podstawie doswiadczenia) i maja sylwetke na okladke.


a teraz co do wypowiedzi na poczatku - dlaczego ci, co leja na diete i trening wygladaja czesto lepiej niz ci co sie przykladaja.
czesciowo juz napisalem wyzej - jak ktos ma dobra genetyke, rosnie cokolwiek by nie jadl (byle w miare duzo), jakkolwiek by nie cwiczyl (byle w miare regularnie), wiec nie ma potrzeby kombinowania z dieta czy treningiem - po co, jak i tak wyglada lepiej od wiekszosci, sily ma wiecej i postepy szybsze - wiec przyjdiez, zrobi klate i biceps, i luz.
ci, ktorzy sie przykladaja bardzo, zwykle (pomijam aspiracje zawodnicze) robia to, bo im nie idzie (bo genetyka nie ta) - wiec zaczynaja kombinowac, wprowadzac fbw, czytac o diecie, suplementacji, pilnowac godzin, gramow - ale poniewaz genetyki nie przeskocza, a i nie sa zwykle w stanie dopracowac wszystkiego w 100% - brak czasu, kasy, wystarczajacej wiedzy, itd. - i tak wygladaja czesto gorzej.

a co do treningu - to juz dotyczy wszystkich - czesto lepsze jest olewajace podejscie, kilka serii z zapasem, nie przyjscie na silke jak sie nie chce -> brak blokady psychicznej, luz, brak przemeczenia,
niz przegiecie w druga strone - kazdy trening 2-3 h, na maksa, wymuszone powtorzenia, presja na zwieksenie ciezaru za wszelka cene -> przemeczenie CUN, blok psychiczny, przemeczenie, kortyzol, itd...

pozdrawiam.



Zmieniony przez - chwilowy w dniu 2008-03-07 10:15:08

chwilowy

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

bezsprzętowy plan... na razie

Następny temat

Jak z tego zlozyc trening

WHEY premium