SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kafar1991/Dziennik/Do przodu nie zważając na przeszkody

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 16836

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Dzisiaj relacja z wczorajszego treningu będzie

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Środa

Plecy

1. Podciąganie sztangielki w opadzie 3 serie - 8 x 22 kg (ost 19,5 kg), 8 x 27 kg (ost 22 kg), 8 x 32 kg. (ost. 32 kg)

2. Ściąganie drążka za tył głowy 3 serie - 8 x 55 kg, 8 x 60 kg, 8 x 70 kg ( ost. 65 kg )

3. Martwy ciąg 3 serie - 8 x 50 kg (ost 50 kg), 8 x 60 kg (ost 60 kg), 8 x 80 kg (ost 70 kg)

4. Maszyna na motyle 3 serie - 8 x 40 kg (ost 40 kg), 8 x 45 kg (ost 35 kg), 8 x 55 kg (ost 55 kg).

Biceps

1. Uginanie ramion ze sztangą stojac 3 serie - 12 x 20 kg (ost 20 kg), 10 x 25 kg (ost 25 kg), 8 x 35 kg (ost. 35 kg x 5)

2. Uginanie ramion ze sztangą nachwytem 3 serie - 12 x 15 kg, 10 x 17,5 kg, 8 x 20 kg. (ost. 20 kg)

3. Uginanie ramion na modlitewniku [maszyna] 3 serie - 12 x 15 kg, 10 x 20 kg (ost 15 kg) , 8 x 25 kg (ost. 25 kg)

Przedramię

Uginanie nadgarstków podchwytem 4 serie - 10 x 22,5 kg, 15 x 22,4 kg, 20 x 22,5 kg, 20 x 22,5 kg (ost wszystko. 20 kg)

Uginanie nadgarstków tyłem 4 serie - 10 x 22,5 kg, 15 x 22,5 kg, 20 x 22,5 kg, 20 x 22,5 kg (ost wszystko. 20 kg)






Podciąganie sztangielki w opadzie - poszło jak zawsze wszystko, ale ogólnie jak dla mnie idzie to coraz łatwiej.

Ściąganie drążka za tył głowy - 70 kg na serie poszło, nienajgorzej a co najlepsze ze sporym zapasem sił ( nie mówię, że było lekko, ale z dwa powtórzenia bym jeszcze zrobił ) za tydzień spróbuję 75 kg.

Martwy ciąg - 80 kg poszło bezproblemowo, ale... dostałem niezły o******l za złą technikę. Wcześniej kolega stał i mówił, czy robiłem dobrze a teraz bez kontroli kiepsko technicznie to robiłem. Ale zrobiłbym nieco lepiej tylko był jeden problem.. spodnie mi spadały, jeszcze 2 powtórzenia i zostałbym pewnie bez spodenek i majtek na siłce Poprawię technikę no i na MC inne spodnie założę jednak. Robiłem wszystko żeby nie spadły.

Maszyna na motyle - też ciężko jakoś nie było, stała forma. No może ciut lepiej niż ostatnio.

Uginanie ramion ze sztangą stojac - poszło i to zaskakująco dobrze. Wszystko zrobione, biceps po tym czuję i to dość mocno. Wzrost siły czuję i to znaczny teraz.

Uginanie ramion ze sztangą nachwytem - poszło jak zawsze, może zwiększe ciężar za tydzień bo ten już mnie nie kopie.

Uginanie ramion na modlitewniku - zmęczyłem na tym biceps do końca, starałem się jeszcze robić bardziej pełne ruchy - świetne ćwiczenie na dobre zakończenie dnia.

Przedramię - lajt.




Ogólnie trening bardzo udany, nieco lepiej niż ostatnio. Mount Everestu nie zdobyłem, ale postęp jest. Jedynie o ten MC się martwie ale sam przyznam, bardziej starałem się żeby nie portki nie spadły niż żeby zrobić to idealnie techicznie Trza inne założyć hehe. Jutro barki, zobaczymy jak będzie. Zakwasy mam ale minimalne. A może to i dobrze? Bo czuć, że wczoraj ćwiczyłem, ale przy okazji mogę się ruszać.



Ocena treningu: 8/10

Przy okazji kupiłem sobie kurtałke letnią z Lonsdale'a za***ista jest już się nie mogę doczekać jak przyjdzie. We wtorek wycieczka do Częstochowy, będzie ciekawie. Na pewno pojedziemy do MC Donalda, ale przy hamburgerozajadaczach przyszpanuję kanapką z chlebem razowym a w środku z piersią z kurczaka. Dzisiaj padnięty, nie dość, że o 6.50 wstałem, to jeszcze 8 godzin w szkole. Masakra, odpoczywam.

Pozdrawiam

Zmieniony przez - Kafar1991 w dniu 2008-02-28 17:32:44

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 334 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 10607
fajna forma pisania :) tak przeglądam dzienniki kto jak pisze bo mi dwie osoby napisały, że pisze dosyc niewyraźnie swojego bloga będę tu wpadał i patrzył na postępy
pozdro

LEKCJA UŻYWANIA FORUM http://www.toya.net.pl/~qqraczy/lekcja2.swf
"Nie czujesz że żyjesz dopóki nie poczujesz granic możliwości"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Hehe no staram się Zapraszam do regularnego odwiedzania

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Piątek

Barki


1. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3 serie - 8 x 25 kg ( ost 20 kg. ), 8 x 30 kg (ost 30 kg), 8 x 35 kg (ost 35 kg).

2. Wyciskanie sztangi w górę 3 serie - 8 x 45 kg ( ost 40 kg. ), 8 x 55 kg ( ost 45 kg. ), 8 x 60 kg. (ost 50 kg) REKORD NA SERIĘ!

3. Wyciskanie sztangielek 3 serie - 8 x 12 kg (ost 14,5 kg) 8 x 17 kg (ost 17 kg), 8 x 22 kg. ( ost 19,5 ) REKORD NA SERIĘ!

4. Odwrotne rozpiętki 3 serie - 8 x 20 kg (ost 15 kg), 8 x 30 kg (ost 25 kg), 8 x 35 kg. ( ost 35 kg )

Kaptury

1. Szrugsy 3 serie - 12 x 60 kg, 10 x 80 kg (ost 70 kg), 8 x 90 kg ( ost 80 kg)REKORD NA SERIĘ!.

Brzuchy - nie pamiętam dokładnie, ale dałem czadu.




Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia - wymęczyłem mięśnie tym ćwiczeniem, obciążenie w sam raz ale większym bym dał radę. Stawiam jednak na technikę.


Wyciskanie sztangi w górę - wszędzie rekord! Szło naprawdę za***iście, 60 kg na serię. Jak to brzmi hehe Aż strach się bać, co po cyklu będzie. Było ciężko, ale z 2 powtórzenia bym jeszcze zrobił. Kolega z siłki aż nas pochwalił, że zrobiliśmy niesamowity postęp w stosunku do tego, co było wcześniej. Byłem dumny, a to dopiero początek.

Wyciskanie sztangielek - kolejna znakomitość. Dwie pierwsze serie poszły bardzo lekko, dlatego postanowiłem się zmierzyć z zimnym nie znającym litości ciężarem, bezdusznikiem, który kilka tygodni temu mnie zdenerwował, nie mogąc zrobić ani jednego powtórzenia - 22 kilową hantlą. Skupiłem się i już gdy szedłem po hantle podnosząc je pomyślałem sobie - lżejsze są czy co? Zarzucam na barki? Bez problemu! I 8 powtórzeń poszło szybciutko! A niedawno nie mogłem jeszcze tego raz podnieść. To jest niesamowite.

Odwrotne rozpiętki - zrobiłem to większym ciężarem niż ostatnio, było ciężko, ale dokładniej to robiłem i jakoś tak lżej niż tydzień temu. Dobiłem bareczki tym ćwiczeniem.

Szrugsy - kolejne zaskoczenie. 60-ka poszła lekko jak zawsze, uznałem, że tak być nie może. Druga seria to już 80 powtórzeń. Nie jest to 60 kg, ale ciągle za mało. Aż założyłem 90 kg. I poszło. Było średnio-ciężko, setka pójdzie i to za całkiem niedługo.




Ocena treningu:

Ogólnie trening masakryczny. Wykończony byłem, zrobiłem jeszcze brzuchy i 2,5 kilometra na wioślarzu, jestem bez sił. Ale... i zarazem dumny. Tak mi siła poszła, aż podnosi to człowieka na duchu. Jest coraz lepiej a przypominam, mam jeszcze prawie 4 miesiące do zrealizowania swego celu - duża siła i dobry wygląd. Myślę, że do zrobienia a przynajmniej obecne postępy napawają mnie sporym optymizmem. Próbowałem wziąć też 80 kg po treningu, nie poszło. Z pomocą poszło, ale tak to zatrzymałem się na pewnym etapie. Ale nie zniszczyło mi to humoru bo wiedziałem, że jestem zmęczony - i byłem, jak zwykle dałem z siebie wszystko. Ale tak jak zazwyczaj daję z siebie z 200%, tak dzisiaj dałem chyba 400%! Masakra, jeden z najlepszych treningów od dawna.

Ocena treningu: 10/10

Życie

Dzisiaj dotarły do rodziców moje oceny i zagrozili, że koniec z siłownią. Ale nie jest tak źle - poza matematycznymi przedmiotami i jedną oceną z historii więc wszystko szybciutko stłumione. Trza się wziąć za siebie też w nauce, w końcu co by tu nie mówić, 2 miesiące nauki zostały - Marzec powitamy jutro, połowy kwietnia nie ma - Święta Wielkanocne, Maj to obchody 1-3 maja, matury czyli tydzień - półtora tygodnia wolnego. Czerwiec to już wakacje, ewentualnie ostatnie poprawki. Trzeba będzie poprawić się chociaż jak na liceum średnia przyzwoita. No i obóz pojadę prawdopodobnie w wakacje. Wiecie, to też motywacja dla moich ćwiczeń, nie jadę tam zwiedzać, odpoczywać, pić. Jadę po jedno Wiecie o co chodzi nie?

Pozdro dla Was

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Dzisiejszy dzień niestety odpuszczam trening na nogi - dlaczego? Potrzebuję nieco regeneracji. Mam pewien problem, jak biegałem to aż mnie piekło w łydkach, wczoraj to samo jak jeździłem na wioślarzu. Uznałem, że przyda się dzień regeneracji. Ale za to nie będę dzisiaj ciągle siedzieć przed kompem, jadę pobronić na bramce na halę. Kiedyś myślałem, żeby zostać bramkarzem. Zawsze stałem, miałem jakiś tam talent do tego, o mało co nie planowałem zapisać się do klubu ale pojawiła się chęć pójścia na siłownię. I chyba dobrze zrobiłem, że wybrałem bodybuilding hehe. Ale zawsze lubiałem pobronić, broniłem regularnie w miastowej lidze co tydzień, trenowałem pare razy w tygodniu nawet, lubiałem bronić. A ostatni raz broniłem w hmm, czerwcu? Dzisiaj chcę znów stanąć w bramce i pokazać co potrafię. Tylko mam lekką tremę bo dawno nie grałem. Swoją drogą bramkarz to najmniej wdzięczna pozycja. Obrońca, napastnik zrobi jeden błąd - nawet jeśli jest kuriozalny, wiele się nie stanie i można to naprawić. Można też na chwilę odpocząć pomyśleć o niebieskich migdałach. Ale bramkarz jak puści babola, to wiadomo co jest grane. Ponadto chociaż kochałem bronić, nienawidziłem tego. W lidze inni na luzie szli pokopać, ja żeby dobrze wykonywać swoją pracę musiałem się przez godziny koncentrować, rozciągać, rozgrzewać. Po prostu za każdym razem byłem wykończony psychicznie przede wszystkim! Dzisiaj gram na luzie, ale też muszę się jakoś przygotować. Pooglądam filmiki z golkiperami. Moim ulubionym jest Bartek Fabiniak, bramkarz Widzewa. Bartek Fabiniak bronił dla Pogoni Szczecin i chociaż był dobrym golkiperem to miejsce w pierwszym składzie miał Boris Peskovic. Ale gdy już Fabiś bronił, wykonywał swoją robotę dobrze. Przeszedł do Widzewa na rundę wiosenną sezonu 2006. Był wypożyczony ale dobra gra skłoniła Zbigniewa Bońka do wykupienia jego karty zawodniczej. Nie wyobrażam sobie Widzewa bez Fabisia.

http://pl.



Piękna muzyka, bramkarz który nie raz ratował mój ukochany klub. A to tylko shortlista z jednej rundy poprzedniego sezonu.

http://pl.



Kolejny z moich idoli. Jeremie Janot. Moim zdaniem najbardziej niedoceniany golkiper świata. Jak dla mnie lepszy jest tylko Cech, Buffon i Casillas. On mógłby grać w jednym z najlepszych klubów, ale z perspektywy wiernego kibica dla mnie coś tu jest ważne - jest wierny swojemu klubowi. Dobry bramkarz musi mieć w sobie coś z po***a. On ma i broni kapitalnie. Popatrzcie tylko na te interwencje. Swego czasu jak Lyon został wyeliminowany z Ligi Mistrzów przez Inter, on wyszedł na boisko w koszulce Interu (gra dla Saint Ettienne, czyli odwiecznego rywala Lyonu - co ciekawe, ten klub 20-30 lat temu był hegemonem na europejskich boiskach - mój Widzew w europejskich pucharach miał okazję się z nim zmierzyć ) wykonał też paradę stulecia.

http://pl.



Kolejny geniusz. Szkoda tylko, że powoli zmierzał do końca kariery, kiedy ja zaczynałem się interesować piłką. Bronił niesamowicie. Jego syn Kasper również dobrze się zapowiada. Co ciekawe, Peter Schmeichel gdyby nie emigracja jego ojca, byłby Polakiem i może by grał dla naszej reprezentacji!


Pozdrawiam

Zmieniony przez - Kafar1991 w dniu 2008-03-01 12:10:05

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Heh i nie poszedłem grać, kolega zaliczył niezły melanż i nie pojechaliśmy a to on miał być mózgiem tej akcji.. no cóż. Ale nie próżnowałem, przynajmniej umysłowo. Wyliczyłem sobie co do kiedy będę robić hehe. Do 26 Marca robię cykl na monohydracie, od 23 kwietnia do 21 maja kolejny cykl na mono, może się pokuszę nawet o jabłczan jeśli fundusze pozwolą. A potem przed wakacjami rzeźba. Tylko musiałbym wpierw poczytać nieco o treningach na rzeźbę, ile robić, jak wyglądają ale po nabyciu jako takiej masy będzie z pewnością warto orzeźbić ciało. I to przed wakacjami.

W środę nie idę na siłownie niestety, bo mam korepetycje. Ale za to w czwartek nadrobię trening. Po ostatnim MC lekko czuję bóle, więc zobaczę jeszcze czy zrobię to ćwiczenie.

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 3352 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46894
co do rzeźby to nie ma cud treningów podstawa to dieta i aero treningi to poskracane przerwy i więcej izolowanych ćwiczeń. Tak to widzę. Narazie to masuj na wycinkę przyjdzie czasz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Sie wie Chodzi mi tylko o to, że do wakacji na pewno jeszcze trochę przymasuję (obecnie 35 w łapce, może jeszcze z 2-3 cm? Marzenie ) i przed latem się lekko orzeźbić. A potem znów cały rok masa i rzeźba przed latem hehe, tak to widze.

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Klatka

1. Wyciskanie na płaskiej 4 serie - 8 x 50 kg (ost 50 kg), 8 x 60 kg (ost 7 pełnych 1 z pomocą), 8 x 60 kg (ost 5 pełnych, 3 z pomocą), 6 x 70 kg (4 z pomocą) (ost. 4 i wszystkie z pomocą)

2. Wyciskanie hantlami na skosie 3 serie - 8 x 14,5 kg (ost 14,5 Wkg ), 8 x 17 kg (ost 17 kg), 8 x 22 kg (ost 22 kg)

3. Wyciskanie głową w dół 3 serie - 8 x 50 kg (ost 40 kg) , 8 x 55 kg (2 z pomocą) (ost 50 kg) , 7 x 60 (4 z pomocą) (ost 6 plus 3 z pomocą na 55 kg)

4. Krzyżowanie linek na wyciągu w staniu 3 serie - 12 x 15 kg, 10 x 20, 8 x 25

Triceps

1. Wyciskanie francuskie leżąco 3 serie - 12 x 20 kg, 10 x 25 kg, 8 x 30 kg

2. Francuskie sztangą w siadzie 3 serie - 12 x 12 kg, 10 x 14,5 kg, 8 x 17 kg.

3. Prostowanie na wyciągu 3 serie - 12 x 35 kg, 10 x 45 kg (ost 40 kg), 8 x 55 kg (ost 45 kg)





Wyciskanie na płaskiej - nareszcie! NARESZCIE TO POSZŁO PO MOJEJ MYŚLI!!!!!!!!! NARESZCIE PRZEŁAMAŁEM SIĘ! Na trening szedłem w****iony, nie będę wymieniał powodów ale były spore. Wiedziałem, że dzisiaj musiałem dać czadu. Pierwsza seria jak zwykle lajtowa, ale 60 kg nigdy pełnej nie zrobiłem w pełni. Dzisiaj na luzaku dwie poszły, wiedziałem, co muszę zrobić na ostatniej. To głupie 70 kg chociaż wziąłem kiedyś, w ostatnich tygodniach nie mogłem. Kładę się na ławce i jedno powtórzenie na luzie poszło, drugie można uznać za udane - milimetry brakowały. Potem jeszcze 4 powtórzenia z pomocą. Nie jest to imponujące, ale się przełamałem i teraz wiem, że będzie tylko lepiej.

Wyciskanie hantlami na skosie - jak zwykle, nic ciężkiego. Nie wiem, czy nie zaatakować chociaż na 2-3 powtórzenia w następnym tygodniu 27 kg sztangielek. Może się udać.

Wyciskanie głową w dół - tutaj sobie walczę z ciężarem i z treningu na trening postęp.

Krzyżowanie linek na wyciągu w staniu - zrobiłem sobie po raz pierwszy od dawna to ćwiczenie i świetne jest. Dobrze idzie, większego ciężaru nie zamierzam bo tutaj liczy się przede wszystkim technika.

Francuskie sztangą w siadzie - kolejne nowe ćwiczenie. Poszło całkiem całkiem, lepiej niż pojedynczo. Lepiej czuję mięśnie, po prostu jest ok.

Wyciskanie francuskie leżąco - pora pozwiększać obciążenia, bo zaczyna to być nieciężkie dla mnie.

Francuskie sztangą w siadzie - domęczone nieźle.



Dalsza część opisu jutro.

<-No Pain No Gain->

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Potrzebny Plan Treninu !!!

Następny temat

PLan treningowy! HELP

WHEY premium