Zwolnij! Szkoda życia %-) Czyli trochę filozofii dla młodych.

O ćwiczeniach rozciągających było już w tym temacie, poszukaj
Bieganie to nie zbyt dobry pomysł ze względu na wstrząsy kręgosłupa
Imo nie powinieneś się przemęczyć, ale jak nie sprawdzisz nie dowiesz się, jak za ciężko, to manipuluj intensywnością treningu...
btw niektórzy narzekają na bóle placów po a6w



Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2007-11-04 12:00:46

sam mialem bol spowodowany dlugim siedzieniem przy komputerze a takze nieodpowiedznim krzeslem. Bol ten pojawial sie czasami, w dolnej czesci kregoslupa (ledzwie) przy bieganiu, wstawaniu z lozka, roznego rodzaju wymachy nog itp. Byl bardzo silny, promienujacy. Przez ta "kontuzje" nie gralem i nie biegalem na wf przez dlugi okres czasu. Bylem nawet u lekarza (nic nie stwierdzil) ktory mi przepisal masc voltaren (taki co na reklami byli gorale). Smarowalem kregoslup z 3-4 tygodnie i nic nie pomoglo. Dopiero bole ustapily po zmianie krzesla, wlasciwej postawie i ograniczeniu kompa.

Ogranicze czas spedzany przed komputerem do 1-2 h max. Jeśli to nie pomoze, udam sie do lekarza. Dzieki za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam.

Może nie jestem biegły w tym temacie, ale powiem Ci na moim przykładzie bo mamy mniej więcej tyle samo lat. dokładnie rok temu (początek 2gim) dowiedziałem sie o a6w, pomyślałem zrobię zobaczymy co to da. zrobiłem 24 dni
(musiałem przestać bo organizm mi nie wydalił niestety)efekty zaj**iste do tej pory mi widać kafelki, ale... . po ok 2 miesiącach (listopad) do końca marca bolał mnie kręgosłup(tak okresowo kilka tygodni bolał strasznie i przestawał na chwilę i znów), nawet dochodziło do tego, że drętwiała mi jedna strona kręgosłupa i nie mogłem sie ruszać. Poszedłem do lekarza ten wysłał mnie do ośrodka rehabilitacyjnego gdzie dostałem jakieś ćwiczenia co miałem je wykonywać w domu. Robiłem przez miesiąc i ból ustąpił, ale w tedy strasznie uważał nic nie dźwigałem nawet nie odkurzałem. i przestał mnie boleć, tylko teraz jak tak przeanalizuje co w tedy sie działo z moim organizmem i co wykonywałem w tym okresie (wrzesień --- marzec) to chyba te ćwiczenia nie były takie potrzebne. Po prostu teraz najbardziej Ci sie organizm rozwija, kości sie wydłużają, zachodzą pewne przemiany w twoim organizmie ( ja np we wrześniu rok temu miałem 153cm wzrostu, a teraz mam około 170cm wiec znaczna różnica). Jeszcze przez około 2 miesiące(cały czas mowa o tym okresie wrzesień- marzec) uparłem sie ze zrobię wymyk ze zwisu to akurat troszkę mi to pomogło bo przez te kilkakrotne podciągania wzmocniły mi sie mięśnie pleców i nawet kręgosłup mnie w tedy tak bardzo nie bolał. Teraz np. odczuwam ból tylko wtedy jak go troszkę zmęczę, wiec chyba to normalne jak wiekszość w przedziale wiekowym 14-16 lat odczuwa ból (zresztą wilu kolegów tak samo miało).
Jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić ja tylko opisałem jak ze mną było :)

Ale tak nawiasem odradzam a6w przynajmniej teraz, jest to skuteczna metoda ale nie do końca zdrowa dla kregosłupa, zakup drążek przyościeżnicowy na allegro około 30pln z wysyłką i troszkę polataj do góry :)
Mam nadzieję że pomogłem. Pozdrawiam

tak samo niezdrowe wstawanie z krzesełka bo też obciąża kręgosłup...nie ma co przesadzać

mały up

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2007-11-07 14:07:53

Ja zaczalem cwiczyc gdy mialem 12 lat. Zaczelo sie od 1,5kg hantli. Cwiczylem raczej na zezbe. Nie mam teraz skoljozy ani innych problemow z kregoslupem. Dzieki cwiczeniom w mlodym wieku nauczylem sie systematycznosci i dyscypliny. A poza tym to w klasie podnosze na sztandze najwiecej (drugi jest o 15 kd slabszy) Art bardzo dobry.

o lol podnosze najwiecej w klasie... przepraszam ze skomentowałem nie przyjezdzaj mnie zbic.. Artykuł ciekawy bardzo , powinna przeczytac czesc moich kolegow ktorzy podnieceni moja sylwetka zaczeli za mna biegac na silke , jeden nawet ma pseudo "kreatyna" :D ... jest to prawda co pisze autor lecz czemu szkodzi cwiczyc z głowa? nie robie martwego ciagu nie cwicze brzucha - taka budowa nie musze a jesli nawet to mi sie nie chce.. unikam "kociego grzbietu" i innych wynalzakow.. choc musze przyznac ze mam kontuzje barku ktora przeszkadza mi w podciaganiu na drazku<okropny ból>... moim skromnym zdaniem osoba ktora ma zamiar cwiczyc a nie ukonczyła 18 lat powinna isc do psychologa po zgode.. Szkoda mi moich kolegow ktorzy wydaja miesciecznie po 200 zł na odzywki a nie przytyja nawet kilograma miesnia i dwa razy podczas treningu biegna z biegunka to toalety... powoli zauwarzam ze silka staje sie pilka nozna - graja w nia wszyscy , ale dobrych jest 2 na 100 ... pozdro

moim skromnym zdaniem osoba ktora ma zamiar cwiczyc a nie ukonczyła 18 lat powinna isc do psychologa po zgode

w profilu 15 lat

Ciupelek - ale nie wpadaj w samouwielbienie

ty także musisz sie jeszcze wiele uczyć- nawet w tym tekście który napisałeś powyżej widać kilka błędnych interpretacji...
zapraszam więc do lektury postów podwieszonych- aby ogólnie sie dokształcić- bo to zaprocentuje w przyszłości.

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2007-11-09 20:05:44

Koniu - wiem ja nie mowie ze zabronione , lecz jest to sport przez który moze ucierpiec zdrowie oraz psychika osobo ktore nie wiedza jak podejsc do silowni ... tak jak mowilem pojdzie na silownie pierwszy raz i kupi tone koksu bo chce byc duzy - nie na tym to polega... silownia powinna byc zabroniona dla "idiotów" dla ich bezpieczenstwa i tyle
Apoka - nie mam zamiaru popadac w samouwielbienie jeszcze mało wiem i co kazdy trening ucze sie czegos nowego i rowniez naleze do tego forum zeby sie nauczyc czegos od osob ktore wiedza cos wiecej ode mnie ... pozdro