Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Czy mógłbyś podać przykłady sekcji aikido gdzie w ten sposób się ćwiczy?
Z tego co słyszałem w ciągu ostatniego roku(dawniejsze informacje trochę mi się zatarły w pamięci, więc nie podaję bo nie chcę skłamać), na stażu w Aikikai Kraków-tak trenuje m.in. zaprzyjaźniona z nimi sekcja w Tarnowie. Nie wiem ile w tym prawdy. Wiem za to, że w mojej sekcji (KSA) zaawansowani co jakiś czas przywdziewają rękawice (choć ostatnio rzadziej, w stosunku do dawnych lat). Poza tym-ową "bojowość" (również pod takim kątem) podkreślali Kobayashiści z organizacji J. Wysockiego. Moją znajomość polskiego światka Aikido opieram głównie na obozach/stażach bo wiesz, że wtedy można poznać najwięcej ludzi z całego kraju-ale program stażu uniemożliwia przeprowadzenie na dużą skalę takiego treningu, więc w "walce"(lub przynajmniej randori) nie miałem okazji tych ludzi zweryfikować.
Cavior, na kursie lewitacji też pewnie są osoby, od których mógłbyś się niejednego nauczyć, natomiast akurat nie sądzę żebyś się tam nauczył lewitacji
Wiesz, jak jest. Gdy się nie ma o kimś nic miłego do powiedzenia-lepiej nie mówić nic.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2007-03-09 00:34:01
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
A w każdym razie jest różnica między sytuacją, w której ktoś sobie taką sesję urządził raz czy dwa, a między regularnym ćwiczeniem w ten sposób trening w trening!
Jestem sceptyczny a takich sparingów nie będzie się raczej robić z prostej przyczyny - okazałoby się, że mało co (z tego, co ludzie miesiącami ćwiczyli) DZIAŁA na tego typa w rękawicach
I mogłyby się pojawić kłopotliwe pytania: sensei, to po co ćwiczyliśmy te techniki?
Spróbuj "przeciąć" jodan tsuki tak żeby weszło ikkyo, i to nie pojedynczy cios, tylko kiedy ktoś ci sypnie serię kilku prostych (bo tak przecież bije normalny wkurzony człowiek)
Albo jeszcze lepiej, wyciągnij taki cios na kote gaeshi
Dla niezorientowanych - chodzi o coś takiego
Nie mówię o sytuacji, kiedy masz 180cm wzrostu a osoba atakująca 160
I moje zdanie jest dokladnie takie samo jak to przedstawione przez V-2. To nawet nie są moim zdaniem anachroniczne ataki. To sa takie ataki, które UMOZLIWIAJĄ wykonanie na atakującycm odpowiedniej techniki aikido. W przypadku normalnego ataku, nawet chaotycznego(nie mówiąc już o ataku osoby trenującej jakieś SW) te techniki nie bedą skuteczne. Znajdzie się oczywiście jakiś tam procent mozliwych do zastosowania, ale to margines. Ładnie wyglądają, owszem. Ale jak na moje oko wykonujący technikę tak sam się naraża na to, ze "wyłapie strzała", że po prostu nie warto czegoś takiego próbować w starciu.
Zmieniony przez - PITTT w dniu 2007-03-09 01:38:24
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Jestem sceptyczny a takich sparingów nie będzie się raczej robić z prostej przyczyny - okazałoby się, że mało co (z tego, co ludzie miesiącami ćwiczyli) DZIAŁA na tego typa w rękawicach
Na forum jestem od ponad roku-i już niejednokrotnie pisałem, że instruktorzy nie tylko nie zachęcają nas do "przechwytywania" ciosów zadanych pięścią-ale ostrzegają nas przed próbowaniem takich rzeczy w sytuacji zagrożenia.
Spróbuj "przeciąć" jodan tsuki tak żeby weszło ikkyo,
Jeśli ktoś podniesie na mnie rękę-nie będę się bawił w ikkyo. Najwyżej tylko po to, by móc użyć koshi nage.
tylko kiedy ktoś ci sypnie serię kilku prostych (bo tak przecież bije normalny wkurzony człowiek)
A kto u licha powiedział, że zaatakowany pięsciami aikidoka będzie próbował łapać ciosy i zakładać kotegę? Blok, strzał w ryj i jakiś twardy rzut (koshi, irimi, tenchi, kokyu) wydają się lepszym rozwiązaniem-i pod tym kątem nas ustawiają.
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
> będzie próbował łapać ciosy i zakładać kotegę? Blok, strzał
> w ryj i jakiś twardy rzut (koshi, irimi, tenchi, kokyu) wydają
> się lepszym rozwiązaniem-i pod tym kątem nas ustawiają.
Cavior no więc wprost nikt tego nie powiedział, natomiast w praktyce sprawa wygląda tak, że 95-100% czasu poświęca się właśnie szlifowaniu tych niemożliwych (w prawdziwej sytuacji) reakcji na atak.
I zazwyczaj się tylko - jako asekurację - dorzuca do tego takie złote myśli np. "to są długie formy, ale zawsze można skrócić, zawsze można zbrutalizować"; tylko że nigdy się tego tak nie trenuje i dlatego to jest tylko gadanie, a w przysłowiowe za pięć dwunasta to już będzie za późno!
Nie znam Twojej sekcji i jeżeli jest pod tym względem inna, to bardzo dobrze - z tego punktu widzenia który obraliśmy - ale jest to cyzmś wyjątkowym
Jestem nawet zaskoczony że ćwiczycie bloki, biorąc pod uwagę że (jak wcześniej napisałeś) to linia Christiana Tissier
To nawet nie są moim zdaniem anachroniczne ataki. To sa takie ataki, które UMOZLIWIAJĄ wykonanie na atakującycm odpowiedniej techniki aikido.
Jeśli idzie o ciosy (shomen, yokomen)... cóż, trochę racji w tym jest.
W przypadku normalnego ataku, nawet chaotycznego(nie mówiąc już o ataku osoby trenującej jakieś SW) te techniki nie bedą skuteczne.
Już w pierwszej wypowiedzi na forum przytoczyłem opinię Philippe'a Orban na ten temat. Próby wykonania ślicznej, delikatnej jak na treningu techniki aikido w takiej sytuacji to samobójstwo. Ale na szczęście-aikido nie ogranicza się do takich technik.
Znajdzie się oczywiście jakiś tam procent mozliwych do zastosowania, ale to margines.
Tu sprawa robi się skomplikowana. Pomijając kwestię różnych styli i szkół aikido-większośc technik da się wykonać ofensywnie-wymaga to jednakże dużej wprawy. Fakt pozostaje faktem-większość adeptów takiej wprawy nie ma, można więc uznać, że to się nie sprawdza.
Ale jak na moje oko wykonujący technikę tak sam się naraża na to, ze "wyłapie strzała"
I tu tkwi problem! Ph. Orban zawsze nam powtarza, że "nie zbliżacie się do atakującego po to, by zwiększyć ryzyko otrzymania ciosu-ale po to, by przejąć inicjatywę"! G. Shioda (uczeń Ueshiby, którego darzę chyba największym szacunkiem) stwierdził, że dziś Aikido jest "puste"-tzn. że to forma bez treści. To, co on trenował jako realną technikę obrony-dziś trenuje się najczęściej jako... figurę w tańcu towarzyskim, w którym obie strony starają się nie zrobić sobie krzywdy.
V-2:
U nas w sekcji zajęcia prowadzi więcej niż jeden instruktor (mamy 2 czwarte dany, 1 trzeciego, 1 drugiego i chyba 5 czy 6 pierwszych, któe też czasem prowadzą) i modele treningu są różne. Od "oddechowo-relaksacyjnych" przez techniczne, kondycyjne aż po "samoobronę". Tyle, że jest to od jakiegoś czasu trochę niezorganizowane. Mimo wszystko-potencjał do wykorzystania jest i wierzę, że sekcja wróci do dawnej świetności
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
16-17.XI. 2002.
Też tam byłem
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
Treningi u Mirka Oknińskiego na AWF-ie
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- ...
- 73