98% katolicy, każdy grzeszy
...
Napisał(a)
Fajnie sobie tak teoretyzować kiedy w Polsce jest jak jest. Zastanawiam sie jakie bedzie wasze zdanie kiedy przy Twoim domu wyrośnie osiedle gdzie biały człowiek sie mogł pojawic jedynie przez pomyłke a do szkoły bedziesz zawoził dzieci objeżdzajc 2 dzielnice?
...
Napisał(a)
Tessu - rozumowanie z dupy wzięte. Mamy takie dzielnice w Polsce, mamy takich ludzi i to są nasi "wspaniali" RODACY. Jak pisałem, wolałbym nawet taką "dzielnicę murzynów" - ale nie getto, tylko ludzi na poziomie, niż niektóre polskie blokowiska. Zdarzają się ludzie źli w każdej społeczności. I są u nas miejsca, gdzie lepiej się nie pokazywać w pewnych godzinach.
Tyle bydła co w Polsce, tyle chamstwa i d****izmu nie widziałem w Niemczech, w Anglii, we Włoszech, ba nawet w osławionej Rumunii. I widzę na codzień murzynów w Polsce, przyjeżdzają się uczyć studenci. Nie rozrabiają, nie zaczepiają, są mili. Wolę ich, niż to nasze bydełko.
I gwarantuję, że mogą się u nas zaaklimatyzować, nie będą robić problemów, dostaną dobrze płatne prace, będą elitą. Tyle mam w temacie do powiedzenia.
HALO - CO DO USA - PRZYPOMINAM, ŻE CI MURZYNI SĄ OBYWATELAMI USA!!! To nie była taka migracja ludności jaką mamy teraz, tylko brutalne przeniesienie tych ludzi, bez ich zgody, z ich rodzinnego kraju. TO CO SIĘ DZIWICIE, ŻE TWORZĄ GETTA, IZOLUJĄ SIĘ, NIENAWIDZĄ SWOICH PRZEŚLADOWCÓW I NAPADAJĄ NA BIAŁYCH???
Przypomnę jak traktowani byli Niemcy w Polsce, w czasie II wojny światowej, jako OKUPANCI. To czego oczekują teraz Amerykanie od czarnych? Że podkulą ogon i będą siedzieć cicho? A Polacy siedzieli cicho za okupacji???
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-11-14 14:36:22
Tyle bydła co w Polsce, tyle chamstwa i d****izmu nie widziałem w Niemczech, w Anglii, we Włoszech, ba nawet w osławionej Rumunii. I widzę na codzień murzynów w Polsce, przyjeżdzają się uczyć studenci. Nie rozrabiają, nie zaczepiają, są mili. Wolę ich, niż to nasze bydełko.
I gwarantuję, że mogą się u nas zaaklimatyzować, nie będą robić problemów, dostaną dobrze płatne prace, będą elitą. Tyle mam w temacie do powiedzenia.
HALO - CO DO USA - PRZYPOMINAM, ŻE CI MURZYNI SĄ OBYWATELAMI USA!!! To nie była taka migracja ludności jaką mamy teraz, tylko brutalne przeniesienie tych ludzi, bez ich zgody, z ich rodzinnego kraju. TO CO SIĘ DZIWICIE, ŻE TWORZĄ GETTA, IZOLUJĄ SIĘ, NIENAWIDZĄ SWOICH PRZEŚLADOWCÓW I NAPADAJĄ NA BIAŁYCH???
Przypomnę jak traktowani byli Niemcy w Polsce, w czasie II wojny światowej, jako OKUPANCI. To czego oczekują teraz Amerykanie od czarnych? Że podkulą ogon i będą siedzieć cicho? A Polacy siedzieli cicho za okupacji???
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-11-14 14:36:22
Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1
...
Napisał(a)
no do Polski jak przyjeżdża murzyn to jest gość, ktoś ambitny i ktoś kto chce pracować.
polskie pseudohiphopowe cioty z ławki pod blokiem powinny z takich murzynów brać przykład. dzisiaj mamy taką młodzież że część nie chce pracy szukać,matka da jeść, matka da na nową bluzę z kapturem, nawet jak ciota ma prace to woli iść na kuroniówke i stać pod blokiem zamiast się wziąć do roboty, bo za 600 zł to nie honor pracować. dla dobrego pracownika 600 zł to początek rozwoju, chyba że chłop jest na tyle dekiel że do 55 roku życia beton taczką wozi to wtedy faktycznie nikt więcej niż te 600 zł nie da, chyba że ktoś trafił do pracy gdzie wykazać się nie da i 600 zł to początek i koniec kariery.
nasza młodzież nie ma stereotypów. sami zobaczcie z kogo biorą przykład i jakie mają wzorce: banda d****i w za luźnych spodniach machających łapami do kamery i robiąca głupie "groźne" miny - to jest dzisiejszy wzór dla młodzieży.
są ludzie dla których wzorem są rodzice (ludzie pracą dążący do celu), bądź ktoś z otoczenia, kto stara się pracować żeby utrzymać rodzinę, kupić dziecku rower czy komputer, a duża część widzi te bandy d****i w TV i chce być taka sama, stoi grupka przy ławce dumna, a jak ktoś wejdzie, to o zasrane przejście przez ich podwórko walczą (5vs1) jakby ktoś butami po grobie ich matki łaził
nie mówie że cała muzyka HH i że tylko ta muzyka ma na to wpływ, bo dowody na swoją głupotę Polacy pokazywali od zarania dziejów, ale na pewno w wychowaniu zdrowego społeczeństwa to nie pomaga
Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2006-11-14 14:54:14
polskie pseudohiphopowe cioty z ławki pod blokiem powinny z takich murzynów brać przykład. dzisiaj mamy taką młodzież że część nie chce pracy szukać,matka da jeść, matka da na nową bluzę z kapturem, nawet jak ciota ma prace to woli iść na kuroniówke i stać pod blokiem zamiast się wziąć do roboty, bo za 600 zł to nie honor pracować. dla dobrego pracownika 600 zł to początek rozwoju, chyba że chłop jest na tyle dekiel że do 55 roku życia beton taczką wozi to wtedy faktycznie nikt więcej niż te 600 zł nie da, chyba że ktoś trafił do pracy gdzie wykazać się nie da i 600 zł to początek i koniec kariery.
nasza młodzież nie ma stereotypów. sami zobaczcie z kogo biorą przykład i jakie mają wzorce: banda d****i w za luźnych spodniach machających łapami do kamery i robiąca głupie "groźne" miny - to jest dzisiejszy wzór dla młodzieży.
są ludzie dla których wzorem są rodzice (ludzie pracą dążący do celu), bądź ktoś z otoczenia, kto stara się pracować żeby utrzymać rodzinę, kupić dziecku rower czy komputer, a duża część widzi te bandy d****i w TV i chce być taka sama, stoi grupka przy ławce dumna, a jak ktoś wejdzie, to o zasrane przejście przez ich podwórko walczą (5vs1) jakby ktoś butami po grobie ich matki łaził
nie mówie że cała muzyka HH i że tylko ta muzyka ma na to wpływ, bo dowody na swoją głupotę Polacy pokazywali od zarania dziejów, ale na pewno w wychowaniu zdrowego społeczeństwa to nie pomaga
Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2006-11-14 14:54:14
...
Napisał(a)
Nie lubie HH. Dla mnie to patologia, poza tym polski HH ma chory klimat "łysych kozaczków" z dzielnicy jeżdzących golfem. A to zwykłe
...
Napisał(a)
no ja kidyś lubiłem, ale to był ten HH lat 90tych (chociaż nigdy fanatykiem nie byłem), teraz robi się jakiś bardziej prozbujecki i przestał mi się podobać ten z lat powyżej 2002-2003.
...
Napisał(a)
Sprostowanie co do "Mongołów" Czyngis Chana, Hulagu i innych- w skład jego wojsk wchodzili nie tylko Mongołowie, ale i ludy tureckie (z resztą ludy tureckie są blisko spokrewnione z Mongołami, choć w najmniejszym stopniu dotyczy to, silnie zeuropeizowanych również genetycznie, Turków z Turcji).
Warto wspomnieć też o niewątpliwych zasługach ludów wschodu w formowaniu się myśli ludzkości. Nie bez przyczyny filozofia grecka narodziła się w Jonii. Widać w niej bowiem znaczne wpływy perskie, babilońskie i innych ludów wschodu.
Warto również pamiętać, że to na Wschodzie, w starożytności, powstała pierwsza znana nam współcześnie deklaracja praw człowieka.
Warto wspomnieć też o niewątpliwych zasługach ludów wschodu w formowaniu się myśli ludzkości. Nie bez przyczyny filozofia grecka narodziła się w Jonii. Widać w niej bowiem znaczne wpływy perskie, babilońskie i innych ludów wschodu.
Warto również pamiętać, że to na Wschodzie, w starożytności, powstała pierwsza znana nam współcześnie deklaracja praw człowieka.
...
Napisał(a)
Co do poglądów prawicowych to zastanówcie się, do czego doprowadziła nienawiść Hitlera do Żydów. Chcecie powtórkę tego samego z arabami czy inną nacją?!
Można powiedzieć więcej. To nie nienawiść Hitlera do Żydów doprowadziła do ludobójstwa. Uczucia małej grupy ludzi (a przecież partia Hitlera początkowo była partyjką "kanapową") nie są w stanie przekonać społeczeństwa... chyba, że... no właśnie-chyba, że na coś już istnieje społeczne(nawet nieoficjalne) przyzwolenie!!!
Ogólnoniemiecka niechęć do Żydów w latach przed II wojną była wynikiem szerzącego się po Traktacie Wersalskim fermentu. Tzw. "legenda o ciosie w plecy" obarczała odpowiedzialnością za klęskę i, jak odbierali to Niemcy, hańbę, między innymi środowiska finansowe, sterowane jakoby przez wrogie siły. A że środowiska finansowe były zdominowane przez ludność pochodzenia żydowskiego... cóż, reszty nie trzeba tłumaczyć.
Analizując pod tym kątem niektóre wypowiedzi na forum można uznać, że u nas w kraju, tego typu społeczne przyzwolenie powoli się rozwija...
Można powiedzieć więcej. To nie nienawiść Hitlera do Żydów doprowadziła do ludobójstwa. Uczucia małej grupy ludzi (a przecież partia Hitlera początkowo była partyjką "kanapową") nie są w stanie przekonać społeczeństwa... chyba, że... no właśnie-chyba, że na coś już istnieje społeczne(nawet nieoficjalne) przyzwolenie!!!
Ogólnoniemiecka niechęć do Żydów w latach przed II wojną była wynikiem szerzącego się po Traktacie Wersalskim fermentu. Tzw. "legenda o ciosie w plecy" obarczała odpowiedzialnością za klęskę i, jak odbierali to Niemcy, hańbę, między innymi środowiska finansowe, sterowane jakoby przez wrogie siły. A że środowiska finansowe były zdominowane przez ludność pochodzenia żydowskiego... cóż, reszty nie trzeba tłumaczyć.
Analizując pod tym kątem niektóre wypowiedzi na forum można uznać, że u nas w kraju, tego typu społeczne przyzwolenie powoli się rozwija...
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
...
Napisał(a)
A jak ma się nie rozwijać? W naszym kraju, wbrew wskaźnikom gospodarczym żyje się coraz gorzej. Nie ma klasy średniej - są bogacze i biedacy. Ktoś, kto już jest bogaty, robi się coraz bogatszy, a ktoś, kto jest biedy, jeszcze bardziej ubożeje. To rodzi frustrację, a ta musi znaleźć gdzieś ujście. Dokładnie ten sam mechanizm zadziałał w przypadku międzywojennych Niemiec - ideologia Hitlera znalazła podatny grunt.
Dodajcie do tego jescze postępującą brutalizację codziennego życia - przemoc na każdym kroku, w TV, prasie, radio, grach komputerowych... Dobra wiadomość to zła wiadomość.
I dziwicie się, że w naszym społeczeństwie zaczynają dominować skrajne poglądy? Skrajną lewicę mieliśmy przez kilkadziesiąt lat, teraz czas na skrajną prawicę. A nasz nieszczęsny "polski katolicyzm" to niewiele łagodniejsza (jeszcze!) forma tego samego, co fundamentalizm islamistów. Zresztą, jeśli już mowa o katolicyzmie, to popatrzcie jak bardzo różni się to, co jest u nas od tego, co jest na świecie - chodzi mi o ewolucję dogmatów kościoła katolickiego oraz jego rolę rozumianą przez Watykan, a przez nasze szeroko rozumiane "państwo", że zwrócę uwagę tylko na przykazania kościelne.
Ale odbiegłem trochę od tematu.
Generalnie również nie mam nic do wykwalifikowanych, wyedukowanych i prezentujących pewne zasady obcokrajowców - dopóki funkcjonują gdzieś obok mnie. Nie wiem, może kiedyś dorosnę do tego, by zaakceptować ewentualny związek mojej córki z Murzynem - a chwilę obecną nie zniósłbym tego.
I jeszcze jedna kwestia - poruszył już ją Casus - obcokrajowcy u nas są gośćmi, a gość ma swoje prawa, ale i obowiązki. Jeśli przyjmuję kogoś w moim domu, to oczekuję, że będzie respektował zasady w nim obowiązujące. Że będzie się do nich stosował w takim samym stopniu, jak każdy inny domownik.
Jak byłem za granicą, również tak postępowałem. W tej materii nie mam sobie nic do zarzucenia.
Czy każdy obcokrajowiec będący w Polsce może powiedzieć to samo o sobie?
Dodajcie do tego jescze postępującą brutalizację codziennego życia - przemoc na każdym kroku, w TV, prasie, radio, grach komputerowych... Dobra wiadomość to zła wiadomość.
I dziwicie się, że w naszym społeczeństwie zaczynają dominować skrajne poglądy? Skrajną lewicę mieliśmy przez kilkadziesiąt lat, teraz czas na skrajną prawicę. A nasz nieszczęsny "polski katolicyzm" to niewiele łagodniejsza (jeszcze!) forma tego samego, co fundamentalizm islamistów. Zresztą, jeśli już mowa o katolicyzmie, to popatrzcie jak bardzo różni się to, co jest u nas od tego, co jest na świecie - chodzi mi o ewolucję dogmatów kościoła katolickiego oraz jego rolę rozumianą przez Watykan, a przez nasze szeroko rozumiane "państwo", że zwrócę uwagę tylko na przykazania kościelne.
Ale odbiegłem trochę od tematu.
Generalnie również nie mam nic do wykwalifikowanych, wyedukowanych i prezentujących pewne zasady obcokrajowców - dopóki funkcjonują gdzieś obok mnie. Nie wiem, może kiedyś dorosnę do tego, by zaakceptować ewentualny związek mojej córki z Murzynem - a chwilę obecną nie zniósłbym tego.
I jeszcze jedna kwestia - poruszył już ją Casus - obcokrajowcy u nas są gośćmi, a gość ma swoje prawa, ale i obowiązki. Jeśli przyjmuję kogoś w moim domu, to oczekuję, że będzie respektował zasady w nim obowiązujące. Że będzie się do nich stosował w takim samym stopniu, jak każdy inny domownik.
Jak byłem za granicą, również tak postępowałem. W tej materii nie mam sobie nic do zarzucenia.
Czy każdy obcokrajowiec będący w Polsce może powiedzieć to samo o sobie?
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
...
Napisał(a)
Dodam moje wlasne zdanie w temacie obcokrajowcow w PL. Oparte jest ono na wielokrotnych i dlugich pobytach za granica i interakcji ( na roznych poziomach: obserwacji, dyskusji, konkurencji, przyjazni, dymania, itp. ) z przedstawicielami/przedstawicielkami obcych narodowosci i kultur. Otoz wiec, nie uwazam sie za nacjonaliste, ale twierdze ze zachodnioeuropejski model integracji zwyczajnie sie nie sprawdzil w odniesieniu do jednej grupy religijno-etniczno-kulturowej. W Europie zachodniej ogromnym problemem sa na dzis dzien arabowie/muzulmanie/turcy - jak zwal tak zwal, choc malo ktory "poprawny politycznie" polityk sie do tego glosno przyzna. Po prostu - w 90% odrzucaja oni wartosci i zasady zycia kraju do ktorego przyjezdzaja, starsi nie zadaja sobie nawet trudu by sie uczyc jezyka, a na pytanie kim jest mlody turek z niemieckim paszportem mieszkajacy cale zycie w niemczech i chodzacy do niemieckiej szkoly odpowiada ze turkiem. Jak dziwnie by to nie brzmialo,stanowisko tej grupy najczesciej wyglada tak, ze to gospodarz ma sie przystosowac do regul jakie oni, goscie, chca wprowadzac. A jak ktos przeciwko temu protestuje, to ze strony wyksztalconej mniejszosci "gosci" leca oskarzenia o dyskryminacje rasowa/religijna, zas od strony ich gorzej wyksztalconych braci - kamienie i obelgi. Wola do integracji jest tylko i wylacznie ze strony zachodnioeuropejskich lewakow, zachowaniem ich ciemniejszych przyjaciol kieruje zas tylko pragmatyzm i tzw. "czesanie frajera". Obserwacja Francji/Niemiec/Wlk.Brytanii prowadzi do przygnebiajacych wnioskow - powstaly tam wlasciwie panstwa w panstwie do ktorych rdzenni mieszkancy tych krajow wola sie nie zapuszczac. Spora grupa wspomnianych przybyszow woli zyc na zasilku od panstwa zamiast brudzic raczki praca. Do tego dochodzi mentalnosc "my-oni", w ktorej miesci sie okradanie/oszukiwanie "ich" ( gospodarzy ), a takze nastawienie "nam sie nalezy". O ich pogardzie dla wartosci europejskich takich jak wolnosc slowa ( kreskowka z mahometem ) czy prawa czlowieka ( w szwecji np. byl przypadek ukamieniowania przez wlasna rodzine laski, ktora osmielila sie umawiac z bialym szwedem ) nie ma co nawet pisac. Niestety wynika z tego, ze z wiekszosci z nich sie europejczykow raczej nie zrobi. Nawet ci "zintegrowani" potrafia czasami nieprzyjemnie zaskoczyc ( chlopcy ktorzy powysadzali sie w londynskich autobusach byli obywatelami brytyjskimi z tzw. dobrych domow, po niezlych brytyjskich uniwerkach ). O osobistych obserwacjach nie bede sie rozpisywal, bo sa subiektywne, natomiast cechy takie jak dwulicowosc, cwaniactwo czy kozaczenie w grupie/potulnosc na osobnosci przewijaly sie u sporej grupy znanych mi brudasow. Reasumujac, nie widze dla naszych kolorowych przyjaciol spod gwiazdy mahometa miejsca w Polsce, ktora tak czy siak ma dostatecznie duzo wlasnych problemow, a i Europa powinna sie porzadnie zastanowic, czy nie dac im kopas w dupas.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
Wilk80 napisał:Nie wiem, może kiedyś dorosnę do tego, by zaakceptować ewentualny związek mojej córki z Murzynem - a chwilę obecną nie zniósłbym tego.
I jeszcze jedna kwestia - poruszył już ją Casus - obcokrajowcy u nas są gośćmi, a gość ma swoje prawa, ale i obowiązki. Jeśli przyjmuję kogoś w moim domu, to oczekuję, że będzie respektował zasady w nim obowiązujące. Że będzie się do nich stosował w takim samym stopniu, jak każdy inny domownik.
Wilku oczekujesz od gościa ze bedzie akceptował zasady panujące w Twoim domu jako że jesteś gospodarzem,a pomyślałeś czego moze oczekiwać gość???
On chce być traktowany jak człowiek,na równi z gospodarzem(bo mimo iż wiadomo nie ma tyle praw jako gośc to ma jedno prawo,BYCIA TRAKTOWANYM JAK CZŁOWIEK) a tym co napisałeś na samym początku skopiowanego przeze mnie tekstu kompletnie przeczysz tej "zasadzie"
Murzyn,będzie gosciem,chciałbyś by całkowicie się Tobie podporządkował,ale nie mozesz przecież zapomnieć ze on jako gość też może czegoś od Ciebie oczekiwać,choćby gościnnosci,uprzejmości a nie wywyzszania się i żadnego przywileju dla niego bo to Ty jesteś gospodarzem...
I jeszcze jedna kwestia - poruszył już ją Casus - obcokrajowcy u nas są gośćmi, a gość ma swoje prawa, ale i obowiązki. Jeśli przyjmuję kogoś w moim domu, to oczekuję, że będzie respektował zasady w nim obowiązujące. Że będzie się do nich stosował w takim samym stopniu, jak każdy inny domownik.
Wilku oczekujesz od gościa ze bedzie akceptował zasady panujące w Twoim domu jako że jesteś gospodarzem,a pomyślałeś czego moze oczekiwać gość???
On chce być traktowany jak człowiek,na równi z gospodarzem(bo mimo iż wiadomo nie ma tyle praw jako gośc to ma jedno prawo,BYCIA TRAKTOWANYM JAK CZŁOWIEK) a tym co napisałeś na samym początku skopiowanego przeze mnie tekstu kompletnie przeczysz tej "zasadzie"
Murzyn,będzie gosciem,chciałbyś by całkowicie się Tobie podporządkował,ale nie mozesz przecież zapomnieć ze on jako gość też może czegoś od Ciebie oczekiwać,choćby gościnnosci,uprzejmości a nie wywyzszania się i żadnego przywileju dla niego bo to Ty jesteś gospodarzem...
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Poprzedni temat
czy cos wykarze badanie??prosze o odp
Następny temat
Pumping iron - ściągajcie sobie!!
Polecane artykuły