Szacuny
144
Napisanych postów
7358
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
36022
Śląsk jest najbardziej bandycki i jak juz ktos pisał Katowice/Chorzów. Ślunsk jest nr 1 w rankingach chyba. A północy napewno Gdansk i Szczecin ale tam bardziej szaleją "grube ryby" a tacy nie mają zadnych powodów atakowac zwykłych szaraków, natomiast na sląsku chyba najłatwiej o kose . Najczesciej jak czytam o morderstwach na Ślunsku, to zazwyczaj atak nozownika, bójka w domu z uzyciem noża, napad z nożem w ręku itp .
PS:Ślunzaki, Kaj sie mówi na Ślunsku tam u was na Węgiel? WUngiel czy WUngel
PS:Krakow jest bezpieczny, nie ******lcie. JEdynie Nowa Huta to miejsce gdzie lepiej nie przychodzic,bo tam rzeczywiscie jest niewesolo.
Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2006-11-09 20:26:07
Szacuny
144
Napisanych postów
7358
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
36022
Marian.B Byłem w nowej Hucie tylko raz u kolegi. Wielkie ogromne osiedle, wszedzie bloki, laweczki z podejzanymi typami, grupki osob po 10-15 chłopa, w barwach krakowskich klubów, za takimi zawsze idą kłopoty. Nie mialem zadnych zatargow z nimi, gdyż wiem jak z takimi ludzimi rozmawiac itp. Po prostu nie wozilem sie po osiedlu na ktorym bylem pierwszy raz i nie zgrywalem kozaczka. W zeszłym roku w radiu slyszalem ze grupa 10 osob goniła goscia z siekierami. Było w nowej hucie wiele zabójstw, wiadomo na wielu osiedlach w Polsce jest, ale NH po prostu ma ponurą sławe. Tu masz następny cyrk http://www.zyciekrakowa.pl/nowahuta/index.php/content/view/1021/73/
Nie mieszkam w krakowie więc moze ty wiesz więcej i dokladniej jak tam jest, moze teraz jest inaczej, ale nowa huta jest miejscem ktore ludziom sie niedobrze kojarzy.
Szacuny
1
Napisanych postów
43
Wiek
38 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1732
Górnyśląsk jest dużym sklupiskiem ludzi, różnych miast itd. jest problem z pracą (ciągła redukcja kopalnii itp) i to wywołuje dużą frustrację wśród ludzi co prowadzi do wyskoiej przestępczości. Nawet w tak zadupiowatym mieście jak Lubliniec można wieczorem zarobić w******l. "Klimat" tego regionu także odróżnia Śląsk od np. Warszawy.
W Krakowie owszem najczęściej nap....ają się kibole, ale zaczepiają też wszystkich "zwykłych" ludzi, w mediach słyszy się tylko o najcieższych przypadkach kończących się śmiercią (przeważnie zwykłych ludzi) nie podaje się ile osób jest "tylko" pobitych przez bezmózgoli/kiboli. Moi znajomi studiujący w Krakowie mieszkali w w nowej hucie i twierdzą że jeśli chcieli przejść do sklepu wieczorem to musieli się zebrać w grupkę conajmniej kilku osób dla bezpieczeństwa...
Bahamut, u nos sie przewaznie godo wyngiel abo wongiel (wszystko zależy od części regionu).
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
43 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
o warszawie jakos się nie mówi. i słusznie. bo jedyne co kaczce sie tu udało, to wymeicenie bandytyzmu z jego tradycyjnych mateczników, w tym z grochowa i reszty pragi południe. oczywiscie, spokojnie tylko dla ludzi rozsądnych, co nie kozaczą, nie wożą się po zaułkach.
ale tylko na południu bo ono sie rozwijalo ostatnimi czasy.
bardziej zapuszczona, wręcz zapomniana północ - bielany, stara praga, wola itp to po dawnemu miejscami wręcz sajgon: dosłownie - witaj w krainie... np na szmulkach w okolicy dw. wschodniego kraty w oknach są do 6 piętra włącznie.
Szacuny
4
Napisanych postów
262
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
6426
Ja skłaniam się jednak ku oddaniu głosu na Kraków :) Gościłem tam przez 2 dni na Nowej Hucie i już miałem okazję użyć gazu na jakiś dwóch kibolach. W Wawce mieszkam od zawsze i takie sytuacje zdarzają się niezmiernie rzadko (fakt, że nie kozacze za specjalnie na obcym terenie)
Szacuny
0
Napisanych postów
33
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3061
ja tam jestem za tym ze w bialymstoku teraz zaczynaja byc coraz bardziej poj3bani ludzie.tez wieczorem bez zaczepki nie przejdziesz.tam kozacza dresy i skini.pozdro
to be or not to be ,that it the questions..big mass:)
Szacuny
8
Napisanych postów
452
Wiek
46 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
10407
za to Szczecin chyba tylko późną porą niebezpieczny, bo w dzień to całkiem spoko... wszystkie bójki jakie tu "zaliczyłem" (nie było ich wiele) były tak w przedziale 22:00-3:00 - przeważnie w okolicach jakiś lokali, w odpowiedzi na jakieś d****ne zaczepki przeceniających własne siły podchmielonych dresów lub innych żuli...