Tylko martwe ryby płyną z prądem-żywe płyną pod prąd!
---
Ooh, you've got it bad I can tell-You want it bad, but oh well.
Dude, what you got for me..Is something I..Something I don't need !
Pozdrawiam z deszczowego New Jersey
Hard,moje gratulacje!!!!
Test your own limits and keep going
tez gratuluje
a tak wogole to mam zakwasy od poniedzialku
push your limits!!!
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
Pozdrawiam Was wszystkich z Piwnego Raju. Mimo najszczerszych prob, nie udalo nam sie jeszcze spowodowac deficytu piwa w Pradze, postanowiliscy wiec dzis zaatakowac zrodlo dostaw i smigamy do Pilzna. Jest slonecznie i ponad 25 stopni .
Wczoraj pocwiczylem w hotelowej silowni, by zwiekszyc swoje capacity :P.
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97
Najpierw po długiej nieobecności, z dalekiej "Dżerzi" objawiła nam się nasza siostra Mmalinka. Co tam słychać pod drugiej stronie globu, jak aklimatyzacja w nowych warunkach, jak wrażenia?
Później, po chyba jeszcze dłuższej przerwie, objawił się Beerciik, który miejmy nadzięję zabawi w spamerze na dłużej.
Póżniej na chwilę objawił się Dzi, ale to nic wielkiego bo na spamerze widujemy go prawie codzień.
Na sam koniec objawił się, do niedawna kawaler pełną parą -Hard, który wraz ze swoją świeżopoślubioną małżonką zwiedza zakątki naszych południowych sąsiadów i raczy się ich narodowym trunkiem.
Ten dzień wpisze się do annałów spamerskiej historii
Nie wywołuj Wilka z lasu
Stoczylem dzis bohaterski pojedynek z browarem w Pilznie i zwyciestwo bylo naprawde blisko. Wystarczy wspomniec, ze w ciagu godziny zdolalem wypic 1 litr przepysznego Pilzenra (w tym 0,5 litra wprost z debowej beczki z piwnic browaru). Swoim wyczynem wywolalem trwoge w serach Czechow, ale browar ostatkiem sil przeciagnal szale zwyciestwa na swa strone, bowiem w tym samym czasie zdolal wyprodukowac o 69.999 litrow wiecej, niz ja pochlonalem.
Uff, wlasnie terez zeruje piate piwo (Budweisera: tego czeskiego, a nie amerykanskie siki) i widze, ze masa mi sie niezle trzyma . Praga jest cudna i tydzien nie starczy, by poznac chocby polowe atrakcji miasta. Mauczylem sie troche nawijac po czasku i jest zabawnie, bo przywitac sie, poprosic o karte i zamowic zarcie daje rade, ale jak kelner sie dopytuje po czesku o jakies szczegoly, to zwykle musze kapitulowac i przerzucac sie na "anglicky"...
PS. Rafal, naprawiles kompa?
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97
Bo u Was juz jest ok.2 w nocy:) a ja dopiero wrocilam z pracy:)
Jestem tu dopiero niecaly miesiac,a tesknie za domem jak cholera:) dobrze ze mam meza przy sobie:)bo bym zwariowala
Ogolnie-kompletnie mi sie tu nie podoba.Sto razy wole byc w Polsce
Pzdr wszystkich bardzo serdecznie:)
Test your own limits and keep going
Jedz sobie wieczorkiem do Battery park i popatrz na Jersey z lepszej strony
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
push your limits!!!
nagonka na ThermalPro
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- ...
- 300